#LISTDOREDAKCJI. Kierowca tira opowiada, co się obecnie dzieje na promach
Tomek wykonuje zawód, który nie pozwala mu na spędzenie czasu kwarantanny narodowej w izolacji. Mężczyzna jeździ samochodem ciężarowym na trasie Polska-Szwecja. W liście do naszej redakcji opowiada o zachowaniu pasażerów promów. "Niesie to za sobą niebezpieczeństwo" – alarmuje.
O trudnej sytuacji kierowców samochodów ciężarowych pisaliśmy już w serwisach Wirtualnej Polski, chociażby w artykule: Boją się, że zarażą bliskich. Kierowcy zawodowi i ich rodziny są w trudnej sytuacji. Dziś jeden z naszych czytelników przysłał list do redakcji, w którym zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt związany z pracą kierowców. Mężczyzna nie kryje swojego oburzenia w związku z zachowaniem pasażerów promów.
"Mimo kolejnych ograniczeń wprowadzanych przez rząd w związku z trwającą pandemią koronawirusa, duża część podróżnych nic sobie nie robi z zagrożenia" – informuje pan Tomasz. "Na stołówkach promowych przebywa w jednym czasie kilkudziesięciu pasażerów. Są również promy, na przykład 'Jan Śniadecki', na które zabiera się więcej pasażerów niż jest miejsc w kantynie" – relacjonuje.
Kierowca tira o sytuacji na promach
Pan Tomasz dodaje, że niektórzy mimo wszystko chcą dbać o swoje bezpieczeństwo i nie korzystają ze stołówki, pozostając na czas podróży w kajutach. Pod koniec rejsu dochodzić ma jednak do kuriozalnej sytuacji.
"Osoby te są wypraszane z pokoi przed dopłynięciem, aby personel porządkowy mógł zaścielić łóżka i posprzątać. Co za tym idzie, stoimy przy sobie na korytarzu, w odległościach nieprzekraczających czasami nawet kilka centymetrów" – wyjaśnia kierowca. "I jak tu zadbać o swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo swoich bliskich? Przecież kierowcy też mają swoje rodziny, do których wracają na weekendy" – kwituje.
Bezpieczeństwo na promach w obliczu koronawirusa
Skontaktowaliśmy się z działem marketingu firmy Unity Line, która oferuje połączenia na linii Polska-Szwecja, m.in. promem "Jan Śniadecki". W odpowiedzi na nasze pytania odnośnie do warunków na pokładzie promów otrzymaliśmy wiadomość, że firma spełnia wszystkie obostrzenia WHO i sanepidu. Zapewniono nas także, że promy spełniają wymogi bezpieczeństwa i sanitarne.
Otrzymaliśmy również listę najważniejszych obostrzeń zdaniem firmy:
- Kontrola sanitarna w postaci pomiaru temperatury przed wejściem na prom oraz pobranie wypełnionej karty informacyjnej, która w dalszej kolejności przekazywana jest odpowiednim służbom granicznym i sanitarnym;
- Liczba kierowców i pasażerów przy jednoczesnym przebywaniu w restauracjach została zmniejszona do max. 45 osób;
- Ilość osób robiących zakupy w sklepach pokładowych została ograniczona;
- Zwiększona została częstotliwość dezynfekcji powierzchni gładkich;
- Rozmieszczone zostały w różnych miejscach pojemniki ze środkami do dezynfekcji rąk;
- W miarę możliwości przewozowych kierowcy i pasażerowie będą rozmieszczani w kabinach pojedynczo, bądź w mniejszych grupach, po dokonaniu opłaty za przejazd i kabinę;
- Od 31 marca w poczekalni dla kierowców mogą przebywać maksymalnie 4 osoby. Pozostali Klienci proszeni są o ustawienie się przed biurem.
Sytuacja na pewno nie jest łatwa dla żadnej ze stron. Wytyczne i rozporządzenia niestety często uzależnione są od czynnika ludzkiego i poczucia odpowiedzialności względem siebie i innych osób. Nadal osoby respektujące wszelkie zalecenia Ministerstwa Zdrowia muszą zmierzyć się z podejściem tych, którzy lekceważą je, uznając, że koronawirus nie stanowi dla nich zagrożenia.
Firmy przewozowe starają się również zminimalizować ryzyko zarażenia. Jeszcze 23 marca na stronie Unity Line widniał komunikat: "(...) nie jesteśmy w stanie zagwarantować państwa kierowcom na wszystkich promach kabin jednoosobowych. Staramy się oczywiście je przydzielać w miarę możliwości i dostępności miejsc", by 30 marca podjęto decyzję o: "obowiązkowej kabinie dla każdego pasażera.
Ze względu na państwa bezpieczeństwo oraz zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa prosimy o rezerwowanie miejsca w kabinie dla każdego pasażera w rejsach dziennych i nocnych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl