GwiazdyMa dwoje dzieci z Harveyem Weinsteinem. Zabrała głos po raz pierwszy od #metoo

Ma dwoje dzieci z Harveyem Weinsteinem. Zabrała głos po raz pierwszy od #metoo

Była żona Harveya Weinsteina, hollywoodzkiego producenta, który zapracował na wątpliwy zaszczyt zostania twarzą akcji #metoo, zabrała publicznie głos. Udzieliła wywiadu amerykańskiej edycji "Vogue'a". Co zaskakujące, o byłym mężu wcale nie mówi źle.

Ma dwoje dzieci z Harveyem Weinsteinem. Zabrała głos po raz pierwszy od #metoo
Źródło zdjęć: © East News
Helena Łygas

14.05.2018 | aktual.: 14.05.2018 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O Georginie Chapman zrobiło się ostatnio głośno za sprawą Scarlett Johasson. Aktorka na gali MET pokazała się w ekskluzywnej sukni, nowojorskiej marki Marchesa, której Chapman jest założycielką i główna projektantką. Po tym, jak Weinstein został oskarżony o molestowanie seksualne przez kilkanaście kobiet, marka Chapman zaczęła być bojkotowana przez aktorki. Żadna nie chciał być wiązana z marką.

Wywiad z czerwcowego numeru magazynu wygląda jak próba wybielenia się Georginy Chapman. W ostatnich miesiącach nie brakowało plotek o spadkach przychodów Marchesy. Być może w ten sposób 42-latka postanowiła ratować biznes, nieopatrznie stając w obronie zdyskredytowanego Weinsteina.

Kiedy dziennikarka zapytała Chapman czy w czasie trwania małżeństwa miała jakiekolwiek podejrzenia w stosunku do Weinsteina, odpowiedziała natychmiast: "Absolutnie nie. Nigdy." I dodała, że nigdy nie należała do kobiet, które kontrolują swoich partnerów czy obsesyjnie zastanawiają się gdzie oni są. W dalszej części rozmowy projektantka opowiada, że będąc z Weinsteinem, sądziła, że są "kochającym się małżeństwem, wiodącym szczęśliwe życie".

Suknia, w której Scarlett Johansson wystąpiła na gali MET

Kiedy Georgina Chapman dowiedziała się o skandalu z udziałem byłego już męża, była załamana.

"Czułam się poniżona i złamana psychicznie. Kilka dni po oskarżeniach wchodziłam po schodach zaczęłam o tym myśleć i zatrzymałam się, bo tak fatalnie fizycznie się poczułam. To było, jak gdyby ktoś nagle wypompował mi całe powietrze z płuc".

Po wybuchu skandalu potrzebowała pomocy psychologa, czuła się ofiarą, która nie ma żadnego wpływu na to, co dzieje się wokół. Nie rozumiała, dlaczego za to, co robił jej były mąż, wylewają się jej na głowę wiadra pomyj, jak gdyby była współwinna całej sytuacji.

Projektantka ma z Weinsteinem dwójkę dzieci. Ich córki: India i Dashiell mają odpowiednio 7 i 5 lat. Kobietę niepokoi, co może spotkać je ze względu na ojca, kiedy dorosną.
"Byłam tak strasznie naiwna, kiedy się dowiedziałam, miałam momenty smutku, ale i wściekłości. Czasem nie wiedziałam już, co robić i mówić. Najgorszy był jednak czas, kiedy uświadomiłam sobie, że przecież to wszystko odbije się na dziewczynkach. Rozmyślałam na jakie komentarze będą narażone, jak będą oceniane przez pryzmat ojca i gorzko płakałam. Teraz bardzo go kochają, mają dobre relacje" – opowiada 42-latka.

Dziennikarz, który przeprowadzał wywiad z Georginą Chapman we wstępie napisał, że rozmowa była dla niego prywatnie bardzo trudna, nie rozmawiał jeszcze z osobą dla której jego pytania byłyby tak bolesne. Projektantka w pewnym momencie zaczęła łkać i musieli przerwać wywiad.

Byłą żona Weinsteina twierdzi, że brak obecności jej marki na czerwonych dywanach nie była bojkotem ze strony aktorek, ale jej świadomą decyzją.

"Nie czułam, że ubieranie kobiet ze środowiska na gale byłoby stosowne, zważając na mój związek z Harveyem. Każda osoba, która doświadczyła molestowania zasługuje na uszanowanie jej przeżyć i uczuć, chciałam w ten sposób wyrazić mój smutek" – deklaruje Chapman.

Niezależnie od tego w jakim stopniu wywiad był przemyślanym krokiem marketingowym, a w jakim szczerą rozmową z kobietą, która do niej dojrzała, wieszanie na niej psów za sam fakt bycia byłą żoną Weinsteina jest okrutne. Georgina Chapman w istocie sama stała się kolejną ofiarą producenta. Harvey Weinstein zniszczył życie i jej. Najbardziej jednak ucierpią post factum ich córki. Trudno wyobrazić sobie dojrzewanie jako dziecko jednego z najbardziej zdyskredytowanych mężczyzn dekady.

Projektantka nie chce być jednak postrzegana jako ofiara. "Jestem kobietą w gó….nej sytuacji, ale nie jest to nic niezwykłego".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (15)