Nie ukrywa pochodzenia. Ojciec próbował je zatuszować
Jej nazwisko kojarzy się z brytyjską arystokracją, ale korzenie Helen Mirren sięgają carskiej Rosji. Aktorka po raz pierwszy opowiedziała o decyzji swojego ojca, który zmienił nazwisko, by otworzyć rodzinie drogę do nowego, lepszego życia w Anglii.
Helen Mirren to jedna z najbardziej cenionych brytyjskich aktorek, jednak jej historia rodzinna pokazuje, że droga do pełnej akceptacji w nowym kraju nie zawsze była łatwa. Gwiazda opowiada, jak decyzja ojca o zmianie nazwiska miała kluczowe znaczenie dla losów całej rodziny i pozwoliła im odnaleźć swoje miejsce w Anglii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Wierzbicka o podróży poślubnej. Jak czuje się w roli żony?
Helen Mirren o rodzinnej decyzji
Aktorka wielokrotnie podkreślała, że choć dziś jej nazwisko jest rozpoznawalne na całym świecie, jeszcze w dzieciństwie wyglądało ono zupełnie inaczej. Ojciec Helen, urodzony w Rosji Vasiliy Mironov, podjął decyzję o tym, by dostosować się do brytyjskich realiów i zmienić rodzinne nazwisko na bardziej "angielskie".
– Nagle z Mironov stałam się Mirren. Powodem było to, że chciał się dostosować – wspomina aktorka.
Dla Vasiliya, który przybył do Anglii jako małe dziecko, kwestia nazwiska była nie tylko formalnością, lecz także sposobem na ułatwienie życia sobie i swoim bliskim. W czasach, gdy społeczeństwo brytyjskie było znacznie mniej otwarte na różnorodność niż dziś, obco brzmiące nazwisko często wiązało się z poczuciem wykluczenia.
Rosyjskie korzenie Helen Mirren
Historia rodziny Helen Mirren sięga burzliwych czasów rewolucji bolszewickiej. Jej dziadek, Pyotor Vassili Mironov, był częścią rosyjskiej klasy wojskowej. Po obaleniu caratu rodzina utraciła majątek i dawną pozycję społeczną. Los sprawił, że znaleźli się w Anglii, gdzie musieli zacząć od nowa. Pyotor, który przed rewolucją cieszył się szacunkiem i stabilizacją, w nowym kraju został taksówkarzem. Ten sam los spotkał później Vasiliya.
Choć rodzina mieszkała na Wyspach przez wiele lat, ojciec aktorki nigdy nie czuł się w pełni zaakceptowany.
– Jako emigrant z dziwnie brzmiącym nazwiskiem zawsze miał poczucie, że stoi trochę na uboczu – wspominała Mirren.
Zmiana nazwiska na "Mirren" oraz przyjęcie angielskiej wersji imienia Basil miały ułatwić mu życie i dać poczucie przynależności.
Dla młodej Helen Mirren zmiana ta nie miała dużego znaczenia emocjonalnego – była po prostu naturalnym elementem rodzinnej historii. Sama aktorka przyznaje, że nie pamięta, by ta decyzja ojca szczególnie wpłynęła na jej dzieciństwo. Z perspektywy czasu podkreśla jednak, jak ogromny ciężar niosła ta decyzja dla jej ojca i jak mocno determinowała losy całej rodziny.
Źródło: People
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne