Maciej Musiał skrytykowany za poparcie Parady Równości. Opublikował oświadczenie
"Po prostu napiszę, co czuję. Jest mi smutno. Szalenie przykro" – pisze na Instagramie Maciej Musiał. Aktor zdecydował się zabrać głos po tym, jak zaatakowano go za wpis dotyczący Parady Równości. Wylano na niego wiadra pomyj.
11.06.2019 13:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
#
W dniu Parady Równości Maciej Musiał opublikował zdjęcie w koszulce z tęczą i podpisał je "Love is love" (Miłość to miłość – ang.). Nie spodziewał się tylko, że zostanie za to zaatakowany w komentarzach.
Zobacz także
"Mam tylko takie pytanie. Jak godzisz taką postawę ze swoją wiarą? (…) Bo ja nie potrafię tego zrobić", "Homo propaganda a tolerancja to dwie różne sprawy", "Chyba odjechałeś", "Twój dziadek by to zaakceptował?" – to tylko kilka z dziesiątek wiadomości, jakie zostawili mu pod zdjęciem internauci.
Maciej Musiał – oświadczenie ws. Parady Równości
#
24-letni aktor początkowo wchodził w dyskusję z autorami komentarzy. W pewnym momencie jednak było ich już zbyt dużo. Skala zmusiła go do wydania oświadczenia w mediach społecznościowych.
"Po prostu napiszę, co czuję. Jest mi smutno. Szalenie przykro. Bo mój ostatni post miał w komunikacie łączyć, a jednak znowu podzielił. Głęboko wierzę, że z perspektywy katolika jest możliwy szacunek, nawet jeśli coś nie zgadza się z nauką Kościoła. Ten szacunek chciałem wyrazić i czuję, że trzeba go wyrażać" – czytamy.
Zobacz też: Wesela i komunie. Projektantka o modowych wpadkach Polek
Musiał podkreślił, że nie podobało mu się odprawianie mszy na paradzie "z kimś w garnku na głowie". On sam uważa, że w przyszłości organizatorzy mogliby zwrócić na takie zachowania większą uwagę. "Ale druga strona nie pozostaje dłużna i używa strasznych określeń niemających z szacunkiem nic wspólnego. Koło się zamyka!" – stwierdza Musiał.
#
Wpis Musiała jest bardzo emocjonalny. "Stoję pośród tego wszystkiego i myślę – nie chcę się bić! Chcę żebyśmy się szanowali! Chcę szacunku do osób niewierzących, które chcą żyć inaczej. Chcę szacunku do osób wierzących. Może się mylę, może to jest po prostu niemożliwe. Co robił Jezus w Ewangeliach? Rozmawiał właśnie z tymi, z którymi nikt nie chciał rozmawiać" – apeluje.
Aktora przeraża zachowanie społeczeństwa i pogłębiający się w nim podział. Musiała ewidentnie to boli. "Nie chcę żebyśmy ciągle ginęli na barykadach dyskusji przy rodzinnym stole, na forach. Czuję wtedy, że moja wiara w człowieka i dobro" – pisze. "Napisałem to z serca i wyłączam komentarze, żeby każdy mógł to przemyśleć samemu w spokoju. Pokój" – kończy poruszony.