Blisko ludziMagdalena Adamowicz i córki żegnają prezydenta. Piękne listy

Magdalena Adamowicz i córki żegnają prezydenta. Piękne listy

"Wszędzie było Ciebie pełno. Teraz pozostanie pustka" – pisze w liście do męża Magdalena Adamowicz. "Dziennik Bałtycki" opublikował także listy córek zmarłego prezydenta Gdańska, Antoniny i Tereski.

Magdalena Adamowicz i córki żegnają prezydenta. Piękne listy
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Błaszkiewicz

Listy żony i córek Pawła Adamowicza chwytają za gardło. Magdalena Adamowicz zwraca się do męża: "Pawle, Pawliczku, Pawełku". Żegna "najukochańszego", pisząc, że jej i ich córkom jest bez niego bardzo ciężko.

Ukochana żona
Wdowa po prezydencie wymienia jego zasługi dla miasta, pisze, jak praca na rzecz gdańszczan zmieniła go jako człowieka. "Chociaż byłam trochę zazdrosna o to, że więcej czasu poświęcasz dla Gdańska, to wiedziałam, że to Twoja wielka pasja, która daje Ci szczęście i siłę życiową" – czytamy.

*Nie mam w sobie uczucia nienawiści do zabójcy. Ale jest żal, że w ostatnich latach tak bardzo podsycano nienawiść, podziały w polskim społeczeństwie. Że tak bardzo Cię krzywdzono. Ale dzisiaj nie chcę nikogo obwiniać. Staram się być silna, ale to zasługa Was, drodzy mieszkańcy, przyjaciele Pawła. Dajecie nam niesamowitą siłę. Dziękuję.
Magdalena AdamowiczList do męża

Córki
Swojego tatę żegnają 8-letnia Tereska i 15-letnia Antonina Magdalena.

Byłeś bardzo dobrym i kochanym Tatą. Będzie mi brakowało Twojego przytulania i gilgotania tą Twoją fajną brodą. Ale też będzie mi brakowało czytania bajek i opowiadania historyjek. Tatusiu, bardzo Cię kocham. Spoczywaj w pokoju.
Tereska AdamowiczPożegnanie taty

"Tatulku kochany, tatusiu mój. Ja się cieszę, że mam jeszcze tyle wspomnień z Tobą. Pamiętam, jak razem ratowaliśmy ślimaki, żeby nie zostały zadeptane. A jak już się zdarzyło, że któryś z nich zginął, to płakałeś razem ze mną" – zaczyna swój list Antonina.

Dziewczynka jest wdzięczna za to, że mimo nawału obowiązków Adamowicz znajdował dla niej "trochę czasu".

"Nie denerwowałeś się, jak Ci trochę przeszkadzałam w pracy. Bardzo, bardzo żałuję, że już razem nie zatańczymy na mojej studniówce. Nie wytłumaczysz mi tylu rzeczy, które miałeś mi wytłumaczyć. Po prostu nie starczyło czasu" – czytamy.

Dziękuję za to, jakim byłeś - kochanym, dobrym i ciepłym tatą. Często, jak Ci mówiłam, że jesteś najlepszym tatą na świecie, to Ty żartobliwie odpowiadałeś, że ja nie mam żadnego porównania. Ja to po prostu wiem. Ja już tak bardzo za Tobą tęsknię.
Antonina Magdalena Adamowiczw liście do taty

Na koniec składa tacie obietnicę, że zaopiekuje się mamą i siostrą. Podkreśla, że choć nikt nie wypełni pustki po nim, to dzięki płynącemu zewsząd wsparciu dadzą radę. Antonina wierzy, że ono będzie obecne nie tylko teraz i po pogrzebie.

Nadal będę się Ciebie radziła. Jak nie będę wiedziała, co zrobić, to pomyślę co zrobiłbyś Ty. Dzięki Oli [Aleksandra Dulkiewicz – p.o. prezydenta Miasta Gdańska – red.] wiem, że Twoje ukochane miasto Gdańsk zostaje też w dobrych rękach. I będziemy je pielęgnować.
Antonina Magdalena Adamowiczw liście do taty

Adamowiczowie poznali się u schyłku lat 90. na Uniwersytecie Gdańskim. Paweł był wtedy asystentem na Wydziale Prawa, Magdalena studentką. Ślub wzięli w 1999 roku. W 2003 r. na świat przyszła ich córka Antonina. W 2010 r. urodziła się Tereska. W rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka prezydenta Magdalena Skorupka-Kaczmarek wypowiadała się w tym samym tonie. – Kochał swoją rodzinę. Kochał pracę, miasto i rodzinę. Teraz ostatnio był z nimi kilkanaście dni razem na wakacjach świątecznych w grudniu. To chyba był jego najdłuższy urlop z rodziną. W kalendarzu wpisał już następny taki urlop z żoną i dziećmi – ujawniła. Dodała, że miał świetny kontakt z córkami. – Kochał i rozpieszczał młodszą Tereskę. Z Antoniną, starszą, łączyła go niesamowita więź. "Tunia" potrafiła już na różne tematy debatować, dyskutować. Widać było, że są bardzo charakterologicznie podobni – dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (680)