Marina broni Roberta Lewandowskiego po nieudanym karnym. "Był stres, presja"
W miniony wtorek sportowe emocje sięgnęły zenitu. Polacy zremisowali swój pierwszy mundialowy mecz w Katarze, tym samym wywołując niezadowolenie wśród kibiców. Najbardziej oberwało się "Lewemu", który nie skorzystał z okazji strzelenia karnego. W obronie piłkarza stanęła Marina Łuczenko-Szczęsna.
25.11.2022 21:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sportowe zmagania na mundialu w Katarze śledzą miliony widzów. 22 listopada był szczególnie ważnym dniem dla polskich kibiców. Rozgrywka zakończyła się remisem, a fani piłki nożnej wciąż odczuwają niesmak po nieskorzystaniu z szans zdobycia gola. Marina Łuczenko-Szczęsna, żona jednego z naszych bramkarzy, stanęła murem za Robertem Lewandowskim, któremu oberwało się po meczu chyba najbardziej.
Marina broni Roberta Lewandowskiego. Tak komentuje zachowanie polskich kibiców
W rozmowie z Plejadą Marina przyznała, że oczywiście szkoda, że reprezentantom Polski nie udało się wygrać tego meczu. Niemniej jednak lincz, który spadł na piłkarzy, dla Mariny jest jakimś totalnym nieporozumieniem.
- Musimy wspierać naszą reprezentację na dobre i na złe. Był stres, presja, piłka została przesunięta z jednego miejsca na drugie, może to tutaj pecha przyniosło. Starał się na pewno, walczył tak jak wszyscy w zespole. Ja wspieram Roberta, jest genialnym piłkarzem - podkreśliła Łuczenko-Szczęsna.
Marina zauważyła też, że tym razem nie zauważył, aby po meczu krytyka spłynęła i na jej męża, co często działo się w przeszłości.
- Przykro mi, że taka sytuacja zaistniała. Ja tego hejtu akurat nie zauważyłam, może dlatego, że ten hejt po prostu nie dotyczy mojego męża; zazwyczaj to jemu się obrywało - podkreśliła Łuczenko-Szczęsna.
Biorąc pod uwagę te słowa celebrytki, można wywnioskować, że jest ona w stanie wyobrazić sobie to, co musi obecnie przeżywać Anna Lewandowska. Radzenie sobie z taką ilością hejtu z pewnością nie należy do najłatwiejszych zadań.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl