Martyna Wojciechowska wspomina tragicznie zmarłego przyjaciela. "Dziękuję, że byłeś"
Minęło 7 lat od tragicznej śmierci himalaisty Artura Hajzera. Zginął podczas wyprawy na Gaszerbrum I w Karakorum. Podczas odwrotu po nieudanym ataku szczytowym Hajzer odpadł od ściany i runął w przepaść. Martyna Wojciechowska wspomina przyjaciela w przejmujących słowach.
Artur Hajzer był polskim taternikiem, alpinistą i himalaistą. Zainicjował projekt Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. Napisał również dwie książki o górskich wyprawach, "Atak rozpaczy" oraz "Korona Ziemi – Nieporadnik Zdobywcy". Zmarł tragicznie 7 lipca 2013 roku podczas zdobywania szczytu Gaszerbrum I.
Śmierć himalaisty Artura Hajzera
W wyprawie towarzyszył Hajzerowi Marcin Kaczkan. Według jego relacji kolega odpadł od jednej ze ścian Kuluaru Japońskiego i spadł około 500 m w przepaść. Jego tragiczna śmierć poruszyła wielu młodych wspinaczy, w tym Martynę Wojciechowską. W rocznicę tragicznych wydarzeń napisała emocjonalny post, który opatrzyła ich wspólnym zdjęciem. Przypomniała, że Hajzer był wybitnym himalaistą i kierował między innymi wyprawą ratunkową na Mount Everest w 1989 roku, która zapisała się w historii. "To dzięki uporowi Artura udało się dokonać niemożliwego i uratować himalaistę Andrzeja Marciniaka" – podkreśliła.
"Nie ma bezpośredniego zagrożenia życia. Panika jest niewskazana" - tak zawsze mawiał i przypominał o tym, co w życiu jest naprawdę ważne. Mój mentor, trener, nauczyciel i przyjaciel. Artur, dziękuję za wszystko... Dziękuję, że byłeś" – napisała dziennikarka.