Meghan Markle i Kate Middleton mają się nie znosić. Wszystko przez Harry'ego
Meghan Markle i Kate Middleton uchodzą za rywalki – przynajmniej w brytyjskich mediach. Tym razem jeden z dzienników dotarł do informacji o źródle ich rzekomego konfliktu. Okazuje się, że zawinił sam mąż księżnej Meghan, książę Harry.
12.08.2019 | aktual.: 12.08.2019 13:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Meghan Markle i Kate Middleton – początki konfliktu
Konflikt między Meghan Markle a Kate Middleton obrósł już legendą. Jak to z legendami bywa – w każdej z nich jest ziarno prawdy. Jak donosi "Daily Mail", osoba z otoczenia rodziny królewskiej zdradziła, kiedy doszło do rozłamu między księciem Williamem i jego żoną Kate, a księciem Harrym i Meghan Markle. Otóż początki konfliktu sięgają ślubu księstwa Sussex. Harry miał żal do brata i jego żony, że nie wspierali Meghan tak, jak on by sobie tego życzył. Książę miał wygłosić mowę w ich posiadłości, kiedy dzieci Kate i Williama poszły spać, w której wyrzucił z siebie wszystko. Brat i szwagierka mieli być zaskoczeni jego wybuchem. Meghan "zachowała kamienną twarz". Dzień po tym zdarzeniu Kate miała przynieść Meghan kwiaty na zgodę i zaoferować wspólną podróż na Wimbledon.
W tym roku Meghan i Kate ponownie pojawiły się na turnieju, by oglądać sportowe zmagania przyjaciółki księżnej Sussex, tenisistki Sereny Williams. Na tegorocznych zdjęciach widać, że księżne czują się w swoim towarzystwie o wiele lepiej niż w ubiegłym roku. Zdaniem królewskich komentatorów teraz obie panie mają więcej wspólnego – w końcu Meghan jest młodą mamą i może w wielu kwestiach radzić się bardziej doświadczonej szwagierki.
Zobacz także: Kate Middleton i książę William pod lupą ekspertki od mowy ciała. Nie mogli się powstrzymać
Zaledwie kilka dni temu osoba z otoczenia rodziny królewskiej postanowiła ukrócić – już po raz kolejny – wszelkie plotki i poinformowała, że topór wojenny między Meghan a Kate nie tylko został zakopany, ale, przede wszystkim, żadnego sporu nigdy nie było. W natłoku informacji, czasem niezweryfikowanych, trudno o obiektywizm. Jednak życie "royalsów" od dawna przypomina telenowelę, której wierni widzowie czekają na kolejny odcinek. Czy będzie oparty na prawdzie? To już nie ma znaczenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl