Melania Trump i Brigitte Macron na przyjęciu w Białym Domu. Eleganckie i szykowne

Prezydent Emmanuel Macron wraz z małżonką Brigitte złożyli oficjalną wizytę w Stanach Zjednoczonych. Najpierw odbyły się rozmowy w cztery oczy, potem prezydent Francji oglądał Gabinet Owalny, gdzie Donald Trump pokazywał mu między innymi telefon, z którego dzwoni do Paryża. Zaś wieczorem francuska para prezydencka była gościem honorowym na uroczystej kolacji, wydanej przez Melanię Trump. Żona Donalda Trumpa zadbała o każdy najdrobniejszy szczegół. Osobiście decydowała o tym, co goście będą jedli. Wybrała też porcelanę, sztućce i kwiaty.

Melania Trump zadbała również o zjawiskową kreację, w której wystąpiła na kolacji. Co wybrała na tę okazję? Suknię haute couture z kolekcji francuskiego domu mody Chanel. Kreacja z tysięcy srebrnych, ręcznie wyszywanych kryształków i cekinów robiła naprawdę spektakularne wrażenie. Odbijała każdy promień światła, kusiła przezroczystościami i podkreśliła zgrabną sylwetkę pierwszej damy. Jednak największym zaskoczeniem był tył kreacji.

Pierwsza dama doskonale wiedziała, jak sprawić, by wszystkie oczy były zwrócone w jej kierunku. Kiedy się odwróciła, z pewnością część gości zaniemówiła z wrażenia. Jej cekinowa sukienka nie tylko odsłaniała ramiona, ale też posiadała głębokie wycięcie na plecach. Dopełnieniem stylizacji były metaliczne szpilki na wysokim obcasie. W takim wydaniu 47-latka wyglądała kobieco i zarazem bardzo seksownie.

Podczas uroczystej kolacji Donald Trump wzniósł toast za swoją żonę, podkreślając, że jest "absolutnie niesamowitą pierwszą damą Ameryki". Podczas gdy Melania błyszczała w cekinowej maxi, Brigitte Macron postawiła na skromniejszy look. W roli głównej przylegająca do ciała biała sukienka z kolekcji Louis Vuitton. Za sprawą złotych zdobień na rękawach i wokół dekoltu przywodziła na myśl kreacje greckich księżniczek.

Na przyjęciu nie mogło też zabraknąć Ivanki Trump. Córce prezydenta towarzyszył mąż, Jared Kushner. Na tę okazję Ivanka wybrała romantyczną suknię w drobne groszki od Rodarte. Tiulową kreację z kwiatową aplikacją w talii i kaskadowym, falbaniastym dołem 36-latka zestawiła z czarnymi czółenkami. Do tego czerwona pomadka i subtelne upięcie. Trzeba przyznać, że już dawno Ivanka nie wyglądała tak dobrze.