Mężczyzna pierwszy wyznaje miłość... dla seksu
O kobietach mówi się, że są bardziej uczuciowe, ale na wyznanie miłości pierwszy decyduje się mężczyzna. Nie należy jednak wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków, bo jemu chodzi głównie o seks - pisze "Journal of Personality and Social Psychology".
O kobietach mówi się, że są bardziej uczuciowe, ale na wyznanie miłości pierwszy decyduje się mężczyzna. Nie należy jednak wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków, bo jemu chodzi głównie o seks - pisze "Journal of Personality and Social Psychology".
Pismo cytuje badania, z których wynika, że trzy czwarte mężczyzn w związkach heteroseksualnych średnio aż sześć tygodni wcześniej niż kobiety po raz pierwszy mówi partnerce, że ją kocha. Tak jednak jest do chwili, gdy zdobędą oni kobietę. Gdy już nastąpi ten "pierwszy raz" role się odwracają: do wyznań miłości bardziej skore są wtedy panie. A panowie stają bardziej powściągliwi.
Według "Journal of Personality and Social Psychology", mężczyźni nie tylko są bardziej kochliwi, ale wolą też usłyszeć od partnerki "kocham cię" jeszcze przed rozpoczęciem współżycia. Odwrotnie niż kobiety, które wcale nie pragną wyznania miłości zanim pójdą z mężczyzną do łóżka. Wolą usłyszeć "kocham cię" później, już po zbliżeniu.
Dr Laura Berman pisze w komentarzu na łamach "Chicago Sun-Times", że mężczyźni chcą zbliżenia, bo pragną seksu, z kolei kobiety oferują seks, bo oczekują intymności. Jej zdaniem, tak różne oczekiwania szczególnie na początku znajomości są powodem nieporozumień między partnerami. Kobieta może bowiem oczekiwać, że seks jest zawiązaniem związku. Dla mężczyzny z kolei może on nie mieć większego znaczenia.
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz powiedział w rozmowie z PAP, że choć te badania nie są zaskoczeniem, to potwierdzają poglądy na miłość psychologii ewolucyjnej. "Mówią one o tym, że kobiety są bardziej ostrożne przy wyborze partnera seksualnego, bo więcej inwestują w związek i bardziej ryzykują. Mężczyznom łatwiej jest zdecydować się nawet na przelotną znajomość, bo w mniejszym stopniu obawiają się, że jej skutkiem może być ciąża" - twierdzi seksuolog.