Mężczyzna podawał się za radiologa. Pokazywał dyplom z Francji

Mężczyzna ma 23 lata i pochodzi z Grudziądza. Próbuje zatrudnić się w dużych szpitalach jako radiolog. Swoje umiejętności potwierdza dyplomem z Marsylii. Jego współpracownicy uważają, że to oszustwo.

23-latek podawał się za radiologa
Źródło zdjęć: © 123RF

23-letni Radosław L. zgłosił się do poznańskiego szpitala im. Franciszka Raszei. Mężczyzna twierdził, że skończył medycynę we Francji, ale czeka na nadanie mu polskiego prawa do wykonywania zawodu. W ramach potwierdzenia pokazywał dyplom ukończenia szkoły w Marsylii. Ze wzgląd na braki w personelu mężczyzna został przyjęty na oddział. Dyrekcja szpitala postawiła mu jednak warunki. Przez pierwsze tygodnie 23-latek miał pracować wyłącznie pod opieką starszego personelu. Nie mógł wykonywać żadnych czynności medycznych przy pacjentach.

– Zjawił się taki młody człowiek, wyglądający praktycznie na 18 lat i powiedział, że jest gotowym radiologiem, że całe życie pracował i uczył się we Francji, ma specjalizację, ale jeszcze Izba Lekarska mu tego nie wydała, że wszystko jest w tłumaczeniu - relacjonowała dyrektor szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu Elżbieta Wrzesińska-Żak dla RMF FM. Dyrektor zapewnia, że zaproponowała mu jedynie staż, o pracę mógł starać się jednie wówczas, gdy przedstawi wszystkie dokumenty.

Bardzo szybko okazało się, że umiejętności i wiedza "lekarza" budzą wiele wątpliwości. Współpracujący z nim personel twierdził, że 23-latek nie ma pojęcia o podstawowych pojęciach i czynnościach medycznych.

Radosław L. podczas swoich dyżurów zetknął się z dużą liczbą lekarzy. Większości z nich opowiadał o swojej rzekomej edukacji we Francji, mówił, że dzięki tamtejszemu systemowi oświaty można zdawać maturę w wieku 12 lat.

– Brakowało mu słów z terminologii medycznej, widać było też, że nigdy wcześniej nie trzymał w ręku sondy do badania USG. Miał też braki podstawowej wiedzy z anatomii. Szukał wątroby nie w tym miejscu, w którym ona się znajduje – powiedział jeden z lekarzy, który zetknął się Radosławem L.

Sprawa została zgłoszona do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej

Po zgłoszeniu wątpliwości dyrekcji szpitala mężczyzna został zwolniony, a jego sprawa została zgłoszona do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Niedługo po otrzymaniu wypowiedzenia Radosław L. zaczął szukać pracy w innej poznańskiej placówce. Był to szpital dziecięcy szpital kliniczny im. Karola Jonschera. Jednak tam również władze szpitala nie dopuściły go do pracy z pacjentami.

– Takie badania, przy najmłodszych pacjentach wykonują najlepszej klasy specjaliści, z wieloletnim stażem. W tym wypadku, z doświadczeniem, o którym mówił na szczęście nie było szans na jego zatrudnienie w żadnej formie - powiedział pracownik szpitala, który zetknął się z 23-latkiem. – Przychodził do pracowni, miał brodę, trudno było określić, ile ma lat, przyglądał się naszej pracy po prostu – tłumaczył.

Szpital Kliniczny w Warszawie

Mężczyzna, według ustaleń reportera RMF FM, starał się o pracę również na oddziale radiologii dziecięcej w największym szpitalu pediatrycznym w Warszawie. Tam też został jedynie wolontariuszem.

Dyrektor Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie Robert Krawczyk zapewnił, że 23-latek nie został dopuszczony do bezpośredniego kontaktu z pacjentami. Dyrektor zaznaczył również, że szpital chciał rozwiązać umowę z Radosławem L., ale ten przestał pojawiać się w szpitalu.

Sprawa trafiła do prokuratury

Dziwne zachowanie lekarza i jego młody wiek wzbudziły podejrzenia poznańskich placówek. Zgłosili sprawę do Izby Lekarskiej, a stamtąd sprawa trafiła do prokuratury. Reporter RMF FM zgłosił się do francuskiego odpowiednika izby lekarskiej. Pracownicy twierdzą, że takiego lekarza tam nie było. – Dokumenty, które zostały przedstawione, są sfałszowane i takiego lekarza tam nie było — powiedział prezes Artur de Rossier.

Warszawska prokuratura, do której trafiło doniesienie lokalnej Izby Lekarskiej, twierdzi, że nadal czeka na ustalenia śledczych z Poznania, którzy rozpoczęli swoje dochodzenie pod koniec maja. Postępowanie jest ciągle w toku. Nikomu nie zostały przedstawione żadne zarzuty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl

Zobacz także: Inspirujące spotkanie z kobietami sukcesu w Centrum Handlowym Galeria Mokotów

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Nonszalancja w najlepszym wydaniu. Dygant zachwyciła na pokazie
Nonszalancja w najlepszym wydaniu. Dygant zachwyciła na pokazie
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Jej córka umiera na białaczkę. Lekarze dają jej rok życia
Jej córka umiera na białaczkę. Lekarze dają jej rok życia
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇