Miała być zabawa do białego rana. Do końca wesela została garstka ludzi

Albo w środku tygodnia, albo wcale - taki wybór coraz częściej mają narzeczeni przed ślubem. Wtedy nie ma mowy o zabawie do białego rana, bo nastrój wśród gości jest taki, żeby odbębnić obecność i się szybko zmyć. Przyszli małżonkowie, zaraz po covidowej odwilży, dosłownie rzucili się na dostępne terminy. Nawet te w środku tygodnia. Powód? Widmo ponownego lockdownu.

Wesele w środku tygodniaWesele w środku tygodnia to dobry pomysł?
Źródło zdjęć: © Pixabay

- Ślub miał się odbyć w zeszłym roku, ale koronawirus pokrzyżował nam plany. Jak pojawiły się pierwsze przebłyski, że złagodzą obostrzenia, natychmiast zaczęliśmy szukać terminów. Okazało się jednak, że wszystkie piątki i soboty są pozajmowane aż do późnej jesieni. A wtedy jak wiadomo, może nas czekać powtórka z rozrywki i wszystko będzie odwołane — opowiada Wioletta, która ze względu na brak dostępnych terminów zdecydowała się zorganizować uroczystość w niestandardowym jak na polskie zwyczaje dniu tygodnia - w środę.

Jak przyznaje, ślub organizowała "na szybko", chociaż goście mieli świadomość, że musiała przełożyć wcześniejszy termin. W zaproszeniach poprosiła więc o zarezerwowanie tej daty wraz z dniem wolnym od pracy nazajutrz. Pomimo tego wielu z zaproszonych gości wyszło z wesela bardzo wcześnie. - Gdybym mogła cofnąć czas, poczekałabym dłużej na pierwszy wolny sobotni termin. Ciekawe tylko, czy bym się w ogóle doczekała - stwierdza.

Dwa sezony w jednym

Niestety obecna rzeczywistość nie pozostawia wielu możliwości, dlatego przyszli małżonkowie, nie marudzą i rezerwują to co jest, byleby się pobrać maksymalnie do końca września. Jak zauważa Magdalena Krystek, konsultantka ślubna agencji Ślubna Pracownia, wszystko wynika z kłopotów, jakie branża poniosła w efekcie lockdownów i obostrzeń, przez co wciąż walczy z nałożeniem się na siebie dwóch sezonów ślubnych.

- Sytuacja dalej jest niepewna i nawet pary planujące wesele w 2022 zastanawiają się, czy nie zderzą się z murem, jakim będą jakieś kolejne ograniczenia. Wiele par bardzo wnikliwie analizuje zawierane umowy. Spadła dostępność terminów, ponieważ mamy zdublowany sezon ślubny - 2020 oraz 2021. Praktycznie nie ma szansy na znalezienie dostępnej soboty w popularnym lokalu czy u wziętego usługodawcy w roku 2021 oraz 2022 - tłumaczy organizatorka.

Karolina Szklarz, która była gościem na ślubie organizowanym w środku tygodnia, chociaż nie podchodzi do organizacji ślubu w dzień roboczy negatywnie, również zauważa, że takie rozwiązanie wiąże się z utrudnieniami. - Dla mnie minusem było to, że wesele odbywało się w godzinach szczytu, przez co ciężko było dostać się do sali weselnej. Staliśmy praktycznie z 30 minut w korku, a sala była oddalona o 5 km od kościoła na obrzeżach miasta. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, czekaliśmy kolejne pół godziny, aż dojedzie para młoda, przez co zrobiło się ogromne zamieszanie. Do tego upał robił swoje i goście byli po prostu zmęczeni — wspomina. Dodaje również, że kolejnym problemem jest to, że nie każdy może sobie pozwolić na urlop w pracy.

I tu pojawia się największy wróg wesel w ciągu tygodnia. Głównym ryzykiem organizacji wesela w środku tygodnia jest właśnie frekwencja. Część gości woli zachować urlop w pracy na prywatne wakacje, niekoniecznie na wesele, szczególnie gdy w grę wchodzi dojazd i potrzebne są np. 3 dni wolnego. - Mając zobowiązania w pracy kolejnego dnia, część gości nie może pić alkoholu, przez co szybciej opuszczają przyjęcie. W takim wypadku nie ma co liczyć na zabawę do białego rana — wyjaśnia Magdalena Krystek.

Goście wychodzą

Właśnie z tego powodu Wioletta żałuje organizacji ślubu na szybko. Jej goście, poinformowani o nowym terminie ślubu 2 miesiące wcześniej, nie zaplanowali sobie dnia wolnego, by móc zostać dłużej. - O ile w kościele było jeszcze sporo osób, to w sali weselnej towarzystwo zaczęło się szybko wykruszać. Liczyłam się z tym, ale miałam nadzieję, że do północy, a nawet trochę dużej, wszyscy zostaną. Tak się nie stało i pustawo było już po 22 - opowiada. Wioletta zamiast cieszyć się weselem, musiała robić dobrą minę do złej gry, żegnając kolejnych gości, wyraźnie niezadowolonych z imprezy w środku pracującego tygodnia. - Chociaż zespół muzyczny dwoił się i troił, by rozruszać towarzystwo, prawda jest taka, że bez promili we krwi mało kto tańczy i się bawi na weselu. Na szczęście osoby mi najbliższe nie zawiodły - kwituje.

Jak sprawę odbierają goście? - Ja tydzień wcześniej wróciłam do kraju z wakacji, więc nie było szans na dodatkowy urlop - tym bardziej że prowadzę własną działalność związaną ze sprzedażą produktów spożywczych. Musiałam wszystkie czynności, które wykonuję w czwartek, przenieść na środę i piątek, więc wyszła z tego ogromna latanina. Wesele było spore, bo było na nim ponad 100 osób, lecz duża część wyszła już przed oczepinami, bo w piątek musieli iść do pracy. Wiadomo, kto zorganizował sobie dłuższy urlop, ten został długo na weselu. Niestety większość gości żegnała się tuż po oczepinach ze względu na pracę i zmęczenie - wspomina Karolina, dodając, że frekwencja nie dopisała również na kolejnego dnia na poprawinach.

- Takie wesela nadal budzą zdziwienie. Podczas ceremonii zarówno w kościele, jak i na sali energetyka wyłączyła prąd na 30 minut z powodu prac naprawczych. Sam ksiądz podczas ceremonii zaśmiał się, że ludzie nie wiedzą o ślubach organizowanych w tygodniu - wspomina.

Nie należy jednak demonizować tego typu rozwiązań, bo odpowiednie przygotowanie i ustalenie z gośćmi ich możliwości czasowych pozwoli uniknąć problemów, jakie opisała Wioletta i Karolina. Według specjalistki z Agencji Ślubnej, planując wesele w środku tygodnia, powinniśmy przede wszystkim poinformować gości z odpowiednim wyprzedzeniem.

- Dobrym rozwiązaniem jest wysłanie tzw. save the date, np. rok przed ślubem, aby goście mieli wystarczająco dużo czasu, by zaplanować urlop czy grafiki w pracy. Jeśli ktoś na pewno nie zdecyduje się przyjechać, z pewnością poinformuje o tym wcześniej. "Właściwe" zaproszenia rozsyła się standardowo na 4 miesiące wcześniej, tylko do osób, które nie odmówiły. Wesela w środku tygodnia naprawdę nie różnią się niczym od wesel w piątek czy sobotę - tłumaczy i podkreśla, że pozytywną rzeczą jest to, że nawet łatwiej je samodzielnie przygotować, bez pomocy wedding plannera.

- Zabierając się za ich organizację odpowiednio wcześnie, można liczyć na frekwencję gości jak w sobotę. Warto również wybrać późniejszą godzinę ceremonii ślubnej - być może pozwoli to komuś uniknąć brania dnia wolnego w pracy i może go zachować na dzień po weselu - podsumowuje Magdalena Krystek.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Nowy rok szkolny – nowe zakażenia COVID-19? Ekspert o zbliżającej się fali

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa
Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa
Mąż zachęcił ją do zmiany imienia. Takie nosiła wcześniej
Mąż zachęcił ją do zmiany imienia. Takie nosiła wcześniej
Poszła na badanie. Okazało się, że ma raka
Poszła na badanie. Okazało się, że ma raka
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"
Męczyły ją dwa objawy. Tak rak trzustki dawał o sobie znać
Męczyły ją dwa objawy. Tak rak trzustki dawał o sobie znać
Rozstała się po 17 latach. W śniadaniówce opowiedziała o rozwodzie
Rozstała się po 17 latach. W śniadaniówce opowiedziała o rozwodzie
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła