FitnessMinister Radziwiłł zabiera Polkom tabletki. Odpowiada mu… brytyjska drogeria

Minister Radziwiłł zabiera Polkom tabletki. Odpowiada mu… brytyjska drogeria

Polski rząd odebrał kobietom prawo do zakupu antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Od 22 lipca będą musiały zdać się na łaskę lekarzy i farmaceutów. Tymczasem na ratunek przybywają Brytyjczycy. Drogeria sprzedająca tabletki 'dzień po' obniżyła ich cenę o połowę.

Minister Radziwiłł zabiera Polkom tabletki. Odpowiada mu… brytyjska drogeria
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Karolina Błaszkiewicz

"Superdrug (sieć drogerii - red.) obniżył koszt pigułki z 25 do 13,49 funtów. To odpowiedź na ruch prawicowego rządu Polski, który rozpoczyna 'kontrrewolucję seksualną'" – informują brytyjskie media. Wszystko zaczęło się pod koniec czerwca tego roku, kiedy Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy ograniczającej dostęp do tabletek. Dokument zacznie obowiązywać w najbliższą sobotę, 22 lipca.

Obraz
© Facebook / Dziewuchy Dziewuchom

Wyspiarski koncern farmaceutyczny nie jest ostatnią deską ratunku dla Polek. "Women on Waves", kobieca organizacja walcząca m.in. o prawo do aborcji, wystawia im już e-recepty, akceptowane przez apteki. W Warszawie 17 z nich stosuje tzw. "klauzulę sumienia". – Antykoncepcja awaryjna według dostępnych badań naukowych nie zagraża kobietom. Można przyjąć ją raz czy nawet kilka razy w ciągu paru miesięcy i nic się nie stanie – mówiła nam dr Rebecca Gomperts, założycielka "Women on Waves". Co innego sądzi minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który "nie przepisałby tabletki 'dzień po' własnej córce".

Szukasz kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów, produktów do makijażu albo perfum? Wejdź na stronę Sephora kody rabatowe.

wielka brytaniaantykoncepcja awaryjnarząd

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (447)