Blisko ludzi"Mój facet pije za dużo." Kiedy jedno piwo staje się problemem

"Mój facet pije za dużo." Kiedy jedno piwo staje się problemem

Alkoholizm w Polsce to jedna z najszybciej rozwijających się chorób cywilizacyjnych. Tysiące kobiet podejrzewają, że ich partnerzy mają problem z piciem. Jednak czy ich podejrzenia są wystarczającym powodem do zmartwień? Jak dużo trunków to tak naprawdę za dużo?

"Mój facet pije za dużo." Kiedy jedno piwo staje się problemem
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Paulina Brzozowska

”Wkurza mnie, kiedy mój facet pije”. Jak wiele kobiet wypowiedziało kiedykolwiek to zdanie? Irytuje nas jedno piwo, po które sięga nasz partner oglądając mecz, denerwujemy się, kiedy na rodzinnej imprezie on wypije o jeden kieliszek za dużo i wpadamy w furię, kiedy wraca pijany ze spotkania z kolegami. Jednak czy naprawdę mamy się czym martwić? Czy okazjonalne picie alkoholu może już świadczyć o alkoholizmie? I jak dużo to za dużo? Odpowiada psycholog uzależnień mgr Edyta Grabowska-Szymczak.

Obraz
© Shutterstock.com

”Mój mężczyzna (jeszcze nie mąż) też lubi sobie wypić. Praktycznie codziennie 1 lub 2 piwa - mówi że to "dla zdrowotności". Wydaje mi się to dziwne, ale nic nie mogę na to poradzić. Najgorsze jest, że jak się faktycznie upije na jakiejś imprezie, staje się agresywny. Jedyną pociechą jest to, że nie w stosunku do mnie, ale czy na długo? Nie wiem czy jest alkoholikiem, czy nie. Czasem nie pije dzień, dwa, po czym w sklepie robi maślane oczy i pyta, czy może sobie kupić dwa piwka. Nie wiem co mam robić, mamy się pobrać, ale ja widzę w tym problem a on nie. Proszę, powiedzcie, czy to są jakieś złe oznaki? Czy to początek alkoholizmu?”- pisze na naszym kafeteryjnym forum użytkowniczka Madlen.

Takich historii jest w naszym społeczeństwie całe mnóstwo. Mężczyźni sięgają po jedno piwo uważając, że to im się po prostu należy. Nas to irytuje, jednak dla nich to naturalna kolej rzeczy. W końcu są zmęczeni po pracy, chcą się odprężyć. I tak sytuacja powtarza się każdego dnia. Czy to już powód do zmartwień? - Jeżeli to jedno piwo spożywane jest regularnie, dzień w dzień, to oczywiście, że mamy czym się martwić. To jasny znak, że dla naszego partnera picie stało się nawykiem, bez którego nie wyobraża sobie dnia - tłumaczy Edyta Grabowska-Szymczak.

Obraz
© 123RF.COM

Choroba alkoholowa, czyli po prostu alkoholizm, nie zawsze dotyczy osób, którym pod sklepem trzęsą się ręce i nie widzą swojego dnia bez wódki. Alkoholikami zostają też wzorowi mężowie i ojcowie, którzy mają świetną pracę i budzą podziw społeczeństwa. Oni także zaczynali tylko od jednego piwa. Taki problem ma użytkowniczka AMK, która pisze: ”Ja też mam u boku alkoholika, ale taka dziwną odmianę. Pije codziennie, ale tylko wieczorem, żeby w ogóle móc zasnąć. Nigdy pod wpływem alkoholu nie jest niemiły, agresywny, nie rozrabia, nie chwieje się na nogach. Nigdy nie upija się w towarzystwie, ani nie łazi z kolegami na picie. Tylko w domu, wieczorami. I zachowuje się normalnie, jest bardzo miły, rozmawia normalnie. Ale to jest codziennie, co staje się upierdliwe”.

No właśnie. Picie w towarzystwie. To kolejny temat, który kobiety potrafi doprowadzić do białej gorączki. Nawet jeśli nasz partner pije okazjonalnie, tylko podczas imprez rodzinnych i ważnych spotkań, my i tak się wściekamy. Wystarczy, że wypije o jeden kieliszek wódki za dużo, a my potrafimy obrazić się na niego na następne kilka dni. Jednak czy naprawdę mamy ku temu powody? - Tu nie chodzi o to, ile on wypił, tylko o jego styl picia. Kiedy on po alkoholu zaczyna przynosić nam wstyd lub, co gorsza, staje się agresywny wobec nas i otoczenia, wtedy mamy absolutnie prawo protestować. Dopóki to upicie się nie przynosi groźnych konsekwencji i nie powtarza się cyklicznie, możemy przymknąć na to oko - wyjaśnia nasz ekspert. - Alkohol jest dla ludzi. Ale dla ludzi mądrych - dodaje.

Obraz
© 123RF.COM

W takim razie jaka ilość wypijanego przez naszego mężczyznę alkoholu powinna nas zaalarmować? Czy istnieje nieprzekraczalna granica, która świadczy o tym, że on jest już alkoholikiem? Zdaniem psychologa to nie w ilości tkwi źródło problemu, a w częstotliwości picia i tego, jak do tego picia odnosi się nasz partner. Kiedy zauważamy, że alkohol stał się dla niego odskocznią od problemów, że przywykł do tego, jakie korzyści daje mu wypicie piwa, powinnyśmy zacząć się przejmować. Bo, niestety, z powodu alkoholizmu nie cierpi sam alkoholik, ale jego najbliżsi.

Wiele kobiet usiłuje wmówić sobie, że będzie potrafiło samodzielnie zmienić nawyki partnera i oduczyć go picia piwa. Istnieją nawet sprawdzone sposoby, które miałyby im w tym celu pomóc. Dolewanie wody utlenionej do piwa, robienie kompromitujących rzeczy w imieniu naszego partnera, kiedy jemu ”urwał się film”, czy też kładzenie go do łóżka z innym mężczyzną, to tylko kilka przykładów terapii szokowych, jakie kobiety serwują swoim pijącym partnerom.

W takim razie co zrobić, żeby faktycznie pomóc mu zerwać z nałogiem? Zaprowadzić do specjalisty. Tylko chęć leczenia i odpowiednie wsparcie terapeutów może wyeliminować problem. Same nie jesteśmy w stanie zatrzymać tej lawiny.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (494)