Mało który rodzic wie, jak zachować się w takiej sytuacji. Najczęściej pierwszą reakcją jest krzyk i kara, a to nie do końca rozwiązuje problem
Szok i niedowierzanie czują rodzice, kiedy dowiadują się, że ich pociecha kradnie. Najczęściej ma wszystko czego potrzebuje, a gdyby poprosiło rodziców o przedmiot, który przywłaszczyło, to pewnie by go otrzymało. I mało który rodzic wie, jak zachować się w takiej sytuacji. Najczęściej pierwszą reakcją jest krzyk i kara, a to nie do końca rozwiązuje problem. - Wiadomość, o tym że dziecko kradnie jest dla rodziców szokiem. Reagują niedowierzaniem, często nie chcą przyjąć tego do wiadomości. Kiedy jednak już jest to potwierdzona informacja, to przed rodzicami pojawia się olbrzymie wyzwanie - jak zareagować? Oczywiście wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i od wieku dziecka. Po pierwsze należy postarać się zrozumieć dziecko, odpowiedzieć na pytanie: Co takiego się stało? Dlaczego to zrobiło? Najprawdopodobniej nie była to wcale chęć posiadania ukradzionej rzeczy. Być może nasze dziecko jest odrzucone i wyśmiewane przez rówieśników, a tym chciało się przypodobać, być może było zastraszone. Zadaniem rodzica
jest dowiedzieć się co było motywem – mówi Marta Żurowska, psycholog, psychoterapeutka z Gabinetu Psychologicznego adAlta w Warszawie.
Tekst: Monika Doroszkiewicz
Moje dziecko kradnie!
Małe dzieci nie rozumieją, czym jest kradzież. Jeśli podoba im się jakaś zabawka zdarza się, że ją po prostu sobie biorą, a potem zostawiają, kiedy im się znudzi. To rodzice muszą im wytłumaczyć, że nie wolno zabierać przedmiotów, które do nich nie należą. Dziecko w wieku 5-7 lat już powinno wiedzieć, że zabieranie zabawek koledze bez jego wiedzy, jest złe. Zdarza się, że dziecko nie jest świadome powagi sprawy. Ma dużo zabawek, ciągle dostaje nowe, a biorąc jeszcze jedną sądzi, że nic złego się nie stało. Bywa też, że dziecko traktuje kradzież jako formę zabawy, sprawdzenia się, albo dowód odwagi.
Moje dziecko kradnie!
Ale nie zawsze jednak powód kradzieży jest błahy, szczególnie u dzieci starszych, które wiedzą, że kradzież jest czymś niewłaściwym. Może być bowiem sygnałem, że w życiu dziecka dzieje się coś złego, przeżywa trudne chwile, np. nie otrzymuje od rodziców dostatecznej uwagi i zainteresowania. Wtedy kradzież może być sposobem na rekompensatę braku miłości, rozładowanie napięcia, albo zwrócenia na siebie uwagi na zasadzie – mama i tata wciąż są zajęci, ale kiedy zrobię coś złego, wtedy rozmawiają ze mną, jestem w centrum zainteresowania.
Moje dziecko kradnie!
Dziecko przede wszystkim musi wiedzieć, że branie cudzych rzeczy bez pytania o to właściciela jest bezwzględnie złe. Trzeba rozmawiać o tym z dzieckiem. Kiedy dojdzie już do kradzieży, rodzicom często puszczają nerwy, bo przecież robią wszystko, żeby dziecku niczego nie brakowało, a ono mimo to kradnie i to często np. zwykły samochodzik, chociaż w domu ma duże lepsze. Należy dociec dlaczego zachowuje się w ten sposób. A to można uzyskać tylko spokojną rozmową, bez krzyków i awantur. Nie warto też popadać w panikę, to że dziecku zdarzyła się kradzież nie znaczy jeszcze, że skończy jak kryminalista. Wytłumacz mu jednak, że jeśli będzie przywłaszczało sobie cudze rzeczy, ludzie nie będą mu ufali, ani darzyli szacunkiem. Zapytaj, jakby się czuło, gdyby jemu ktoś zabrał ulubioną MP3, czy ukochany samochodzik. To wzbudzi jego empatię dla ofiary kradzieży. I w końcu dziecko powinno ponieść karę, a właściwie naprawić swój błąd. Niech odda zabraną zabawkę i przeprosi jej właściciela, albo odkupi ze swojego
kieszonkowego, kiedy nie da się już jej odzyskać.
Moje dziecko kradnie!
Nieco inaczej sytuacja przedstawia się, jeśli dziecko ukradło coś w sklepie. Zażądaj zwrócenia rzeczy tylko w sytuacji, kiedy znamy personel i wiemy, że podejdzie do tego ze zrozumieniem, w innej sytuacji niech dziecko równowartość kwoty wpłaci na cele charytatywne. Nie zadręczaj go jednak podejrzeniami. Zaufaj, że to się więcej nie powtórzy.
-Niezwykle ważne jest, aby dziecko poniosło pewne konsekwencje swojego czynu, ale nie traktujemy go jak złodzieja. Bardzo istotne jest aby czuło, że my jesteśmy po jego stronie i nawet jeśli zrobiło coś złego, to nie przekreślamy go. Oceniamy jego zachowanie, ale nie jego jako człowieka i nie przestawajmy wierzyć w nie – radzi Marta Żurowska.