Moskwa: Śladami Mistrza i Małgorzaty

Wszystko zaczęło się na Patriarszych Prudach. Na jednej z ławeczek "twarzą do stawu a plecami do Bronnej" siedzieli redaktor Berlioz i poeta Iwan Bezdomny, gdy podszedł do nich dobrze ubrany, lecz trochę dziwny mężczyzna. Był to Woland - szatan we własnej osobie, który przedstawił się jako konsultant do spraw czarnej magii. Tak zaczyna się akcja jednej z najsłynniejszych powieści na świecie - ”Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa.

Obraz

Wszystko zaczęło się na Patriarszych Prudach. Na jednej z ławeczek "twarzą do stawu a plecami do Bronnej" siedzieli redaktor Berlioz i poeta Iwan Bezdomny, gdy podszedł do nich dobrze ubrany, lecz trochę dziwny mężczyzna. Był to Woland - szatan we własnej osobie, który przedstawił się jako konsultant do spraw czarnej magii. Tak zaczyna się akcja jednej z najsłynniejszych powieści na świecie - ”Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa.

Patriarsze Prudy to skwer ze stawem w centrum miasta, gdzie i dziś można przysiąść na jednej z żółtych ławeczek. Otaczają go wysokie lipy, które latem dają schronienie przed skwarem i gwarem kilkunastomilionowej metropolii. Zimą staw zamienia się w lodowisko, po którym mieszkańcy Moskwy jeżdżą na łyżwach.

Próżno jednak szukać tu śladów linii tramwajowej na rogu Małej Bronnej i Jermołajewskiej. Tramwaje podobno nigdy tędy nie jeździły, choć rozpędzony pojazd miał pozbawić Berlioza życia i głowy, gdy nieopatrznie poślizgnął się na rozlanym przez Annuszkę oleju słonecznikowym. O zdarzeniu przypomina kawiarnia Margarita, która każdego wieczoru przyciąga miłośników powieści magicznym klimatem i muzycznymi koncertami.

Diabelskie lokum

Nieopodal Patriarszych Prudów znajduje się miejsce obowiązkowe dla wszystkich wielbicieli prozy Bułhakowa. To kamienica przy Sadowej 10 (w powieści nosi ona numer 302 bis). To tutaj, w mieszkaniu Berlioza i jego współlokatora, dyrektora teatru „Variétés” Lichodiejewa, rozlokował się Woland ze swą diabelską świtą. W rzeczywistości pod tym adresem w latach dwudziestych ubiegłego wieku mieszkał Bułhakow i szczerze tego miejsca - jak i swoich sąsiadów - nienawidził.

Być może dlatego, nie szczędząc krytyki, umieścił ich na kartach powieści, a samo mieszkanie stało się miejscem, gdzie Woland wydał szatański bal, na którym honory domu pełniła Małgorzata. Mieszkanie to było typową komunałką, gdzie pisarz zajmował jeden z pięciu pokoi, a łazienka i kuchnia były wspólne dla wszystkich lokatorów. Zanim jednak tu trafimy, nie obejdzie się bez niespodzianki. Pod adresem Sadowa 10 znajdują się dwa mieszkania i dwa muzea Bułhakowa.

Pierwsze widać już po wejściu na podwórko. Mieści się po lewej stronie, a do środka prowadzą ozdobne drzwi z wyeksponowanym napisem: Dom Bułhakowa. Pokoje z meblami z epoki, rzeźby pisarza, pamiątki mają nas utwierdzić w przekonaniu, że oto znaleźliśmy się w mieszkaniu pisarza. Nic bardziej błędnego! To muzeum to raczej przynęta dla nieświadomych turystów, a nie prawdziwe lokum pisarza.

Bułhakow nie mieszkał na parterze, a na czwartym piętrze, w sąsiedniej klatce. Wiedzą o tym wielbiciele prozy pisarza, którzy ściągają tu od lat i sukcesywnie zamalowują graffiti ściany klatki schodowej. A gwiazdą rysunków jest oczywiście kot Behemot. W pokojach odtworzono klimat lat XX i wspólnego mieszkania w komunałce, choć oryginalnych mebli tutaj nie ma. Nie mogło natomiast zabraknąć czarnego kota, który nie zważając na zwiedzających wyleguje się w przedpokoju.

To nie jedyne ślady Mistrza i Małgorzaty w Moskwie. Na Sadowej rzuca się w oczy okazały budynek Teatru Satyry, który w powieści miał odegrać rolę Teatru Variétés, gdzie Woland zorganizował pokaz czarnej magii. Za dom Mistrza uchodzi zagubiony wśród wysokich kamienic mały, drewniany domek przy ul. Mansurowki Zaułek 9. A stąd niedaleko na Arbat, gdzie w uroczym zakątku, na jednej z uliczek, w pięknej willi stojącej w ogrodzie mieszkała Małgorzata.
„Każdy może się o tym sam przekonać, jeśli tylko zechce się udać do owego ogrodu. Niechże się zwróci do mnie, ja mu podam adres, wskażę drogę, willa stoi do dziś".

map/(kg)

POLECAMY:

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Jest ze znanym raperem. Na premierę filmu ukochanej przyszedł w dresie
Jest ze znanym raperem. Na premierę filmu ukochanej przyszedł w dresie
Aż huczy o ich zaręczynach. Tak odpowiedzieli dziennikarce
Aż huczy o ich zaręczynach. Tak odpowiedzieli dziennikarce
Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią
Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią
"Ludzie chcieli mnie zabić". Nazwała Emmę Watson ignorantką
"Ludzie chcieli mnie zabić". Nazwała Emmę Watson ignorantką
Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Gdy poznał żonę, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Gdy poznał żonę, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom