Na Times Square w samej bieliźnie. Walczą o akceptację każdej figury
Wszyscy, którzy w sobotę przechodzili przez słynny Times Square, zapamiętają ten spacer na długo. Mimo niskiej temperatury grupa kobiet postanowiła wyjść na ulicę w samej bieliźnie. Wszystko po to, aby szerzyć ruch "body positive" i namawiać ludzi do akceptowania siebie i innych takimi, jakimi są.
"Prawdziwy wybieg"
Inicjatorką "partyzanckiego" pokazu okazała się aktywistka i modelka KhrystyAna. Jednak nie pozostała sama - doł ączyło do niej aż 25 najróżniejszych kobiet. Wszystkie stanęły w samej bieliźnie w sercu Nowego Jorku.
Od roku w "branży"
"Jestem aktywistką ruchu body positive od roku. I im bardziej ten ruch się rozrasta, tym więcej pomysłów na rozwijanie jego i kobiet przychodzi mi do głowy" - mówi KhrystyAna w rozmowie z Yahoo.
Nieprzypadkowy moment
"Pokaz" na Times Square odbył się w nieprzypadkowym momencie. Aktywistka i jej koleżanki pomyślały, że idealnie byłoby go zorganizować od razu po pokazie Victoria's Secret, który słynie z promowania wręcz nierzeczywistych, bo tak szczupłych, kształtów. Nie chodziło o to, aby zrobić pokaz anty-Victoria's Secret, ale pokaz dla wszystkich.
Zwarte szeregi
W ciągu zaledwie kilku dni dziewczyny zmobilizowały się i zorganizowały. Nie chodziło o to, aby pokazać jedynie kobiety o większych rozmiarach. "Body positive" to dostrzeżenie piękna w różnorodności - odmiennych kolorach skóry, kształtach, byciu wysokim czy niskim, a także ze szczególnymi znakami.
Jak wam się podoba taka inicjatywa?
Na środku jednego z najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc świata stanęło kilkadziesiąt kobiet w koronkowych, seksownych zestawach bielizny. Podoba wam się taka inicjatywa?