Nagminny błąd kociarzy. Przynoszą je do domu w maju

Koty, zwłaszcza młode, są bardzo ciekawskie. Wchodzą wszędzie, drapią wszystko i próbują wszystkiego, włącznie z roślinami. Nic w tym dziwnego, bowiem jedząc np. liście, oczyszczają sobie jelita. Niestety, niektóre rośliny są bardzo szkodliwe dla kotów. Ich spożycie może wiązać się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do śmierci zwierzęcia. Dowiedz się, jakich roślin lepiej nie trzymać w domu, w trosce o zdrowie swojego puchatego przyjaciela.

Czytaj także: Głaszcz tylko tam. Kot będzie mruczał z zachwytu

Niejeden właściciel kota łapał się za głowę, kiedy wracając do domu, zastał rozkopaną ziemię i pogryzione rośliny. Dlaczego koty dewastują rośliny? To zachowanie, które jest wpisane w ich naturę. Koty uwielbiają grzebać w ziemi, niekiedy traktując ją jak kuwetę. W ten sposób podążają za swoim naturalnym instynktem. Dodatkowo, podgryzając rośliny, koty oczyszczają swój układ pokarmowy. Wiele z nich jest w pełni bezpiecznych dla naszych milusińskich. Koty mogą podgryzać je bez ograniczeń. Do tych roślin należą: kocimiętka, kocia trawa, papirus, waleriana, owies czy zielistka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maj, to miesiąc, na który niektórzy z nas czekają cały rok. To właśnie w maju kwitną bez i konwalie. Konwalie to piękne, białe, drobne kwiaty, wydzielające niesamowity, niepowtarzalny, słodki zapach. Dlatego też tak często zdobią one nasze stoły. Niestety, powinniśmy ich unikać, jeśli w naszym domu mieszka kot. A to ze względu na występujące w nich substancje, takie jak: glikozydy, saponiny, flawonoidy i fenolokwasy. Każda z nich jest toksyczna dla kota, zwłaszcza glikozyd, który wpływa bezpośrednio na pracę serca.

Co gorsza, niebezpieczny jest nie tylko sam kwiat, ale i woda, w której to stała roślina. Jeśli jesteś dumną posiadaczką kota, nie kupuj konwalii. Nawet zjedzenie niewielkiej ilości tej pięknej rośliny, może wywołać szereg poważnych konsekwencji dla czworonoga, zaczynając od intensywnych wymiotów, na poważnym uszkodzeniu nerek kończąc.

Czytaj także: Tych ras kotów nigdy by nie kupił. Jest weterynarzem

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl