Najlepszym też się zdarza. Królowa Letycja z modową wpadką na koncie
Płaszcze, które nosiły nasze mamy w latach 90., wróciły do świata żywych. Królowa Letycja zarzuciła na siebie jeden z nich, ale to, co wybrała pod spód - nie pasowało ani do miejsca, ani do okoliczności.
Czerwień to ciepły kolor, który dodaje energii. Rzuca się w oczy i silnie oddziałuje na otoczenie. Ma dwa oblicza - z jednej strony wiąże się z siłą i kompetencją, a z drugiej z pożądaniem i zmysłowością. Badania dowodzą, że osoby w czerwonej stylizacji wydają się potencjalnym partnerom atrakcyjniejsze, a mężczyźni skłonni są wydać więcej na randkę z kobietą ubraną na czerwono. Ile w tym prawdy, trudno powiedzieć. Za to nie mamy żadnych wątpliwości, że czerwone płaszcze to modne okrycia wierzchnie, które podkręcą każdą stylizację. Nie mamy też żadnych wątpliwości, że wolimy zapomnieć o tym, co znalazło się pod płaszczem królowej Letycji.
Królowa Letycja w czerwonym płaszczu
Królowa Letycja pojawiła się w Madrycie na 10 edycji inauguracji Mujeres Juristas odnoszącej się do obecności kobiet w sektorze sądowniczym. Na tę okazję wybrała z pozoru klasyczną stylizację, którą określiłybyśmy - pół na pół. W połowie udana, lecz w drugiej połowie okazała się nieporozumieniem.
Zacznijmy od dobrej strony. Czerwony płaszcz z szerokimi klapami i paskiem, który swoją formą przypomina trochę szlafrok – doskonale wpisuje się w zimowe okoliczności. Ten kolor ożywia ulice, wprowadza nastrojowy klimat, a przy tym działa trochę jak kawa – przyjemnie pobudza spojrzenia.
Dalsza część artykułu pod wideo
Spodnie w klasyczną kratę
Szare spodnie materiałowe stworzyły neutralną i ponadczasową bazę, która zawsze jest mile widziana. Model pokrywa tradycyjny wzór glencheck, zwany także kratą księcia Walii. To rodzaj kraty bazującej na drobnej pepitce w formie regularnych kafelków.
Kiedy na salony wdziera się rock
Królowa Letycja uchodzi za stylową i elegancką, ale tym razem coś podkusiło ją, aby wybrać nieodpowiednią bluzkę. Model wykonany został z czarnej skóry, która na oko przypomina naturalną. Jakby nie była wystarczająco wyrazista – przy mankietach i dekolcie zdobią ją kwadratowe nity. Ale to jeszcze nie koniec. Skórzana bluzka ma też baskinkę, którą w okolicach talii dekorują metalowe motywy.
Tym sposobem klasyka zmieszała się z rockowym stylem. I chociaż zazwyczaj tego typu połączenia doczekują się "happy endu", to królowa Letycja wpadła jak śliwka w kompot.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!