GwiazdyNajpierw miłosna okładka, potem rozstanie

Najpierw miłosna okładka, potem rozstanie

Najpierw miłosna okładka, potem rozstanie

"Już po ślubie", "Przetrwaliśmy!", "Po raz pierwszych opowiadają o swojej wielkiej miłości" - to tylko niektóre tytuły z kolorowych magazynów. Niestety każdy z nich jest już nieaktualny. Oto gwiazdy, które o swojej miłości rozgłaszały wszem i wobec, ale w międzyczasie zdążyły się rozstać.

"Już po ślubie", "Przetrwaliśmy!", "Po raz pierwszych opowiadają o swojej wielkiej miłości" - to tylko niektóre tytuły z kolorowych magazynów. Niestety każdy z nich jest już nieaktualny. Oto gwiazdy, które o swojej miłości rozgłaszały wszem i wobec, ale w międzyczasie zdążyły się rozstać.

Kate Rozz i Piotr Adamczyk opowiedzieli o "prawdziwej historii miłości" i pozowali do zdjęć w Paryżu.
"Mogli się nie zauważyć, minąć, choć los łączył ich ze sobą kilka razy. Ale kiedy postanowili, że będą razem, wystarczyło im pół roku, by stworzyć wspólny świat" - czytamy we wstępie do tekstu o parze.

Niewiele więcej czasu wystarczyło, by się rozstali. Tej okładki żałują oboje.

"Złamałem swoją żelazną zasadę - niewpuszczania mediów do życia prywatnego. Jedną okładką, której konsekwencji nie przewidziałem. Lekcja była bardzo bolesna. Takie się jednak najlepiej zapamiętuje. Nie lubię wracać myślami do tego okresu. Wiele mnie kosztowało i wciąż kosztuje to, że tak często pisze się o moim życiu" - powiedział Piotr Adamczyk w rozmowie z miesięcznikiem "Elle".

(kg)/(mtr), kobieta.wp.pl

1 / 4

Edyta Górniak i Dariusz Krupa

Obraz
© e-gorniak.com

"Po raz pierwszy mówią o swojej miłości, trudnych chwilach i szczęściu na przekór wszystkim" - tak reklamowany był wywiad z parą na łamach "Gali".

"Szczęście na przekór wszystkim" zamieniło się w nieszczęście. Trzeba przyznać, że Edyta Górniak z równym zaangażowaniem informuje fanów o swojej radości, jak i o smutku i nienawiści. Najczęściej czyni to za pośrednictwem kolorowych magazynów.

"Dariusz Krupa mnie nie kochał. On kochał moje pieniądze. Pokazał to kilkanaście razy, pokazał to po naszym rozstaniu, pokazał w czasie rozprawy rozwodowej. A po niej robił przyjęcia dla dziennikarzy w naszym ogrodzie. I opowiadał, jakim jest biednym, porzuconym przez żonę człowiekiem" - wyznała na łamach "Gali".

Jak skomentował to Krupa?
"Bardzo dziękuje Gali za poświęcenie mi znacznej części swojego pięćsetnego, jubileuszowego wydania! Jestem zaszczycony" - napisał na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.

2 / 4

Katarzyna Nosowska

Obraz
© Eastnews

Katarzyna Nosowska z reguły unika opowiadania o swoim prywatnym życiu. Nie zobaczymy jej zdjęć z wakacyjnej sesji pod palmami na okładce "Vivy!".

Wokalistka ma jednak na swoim koncie pewne doświadczenie z mediami, którego dziś może żałować.

Kilkanaście lat temu była zaręczona z aktorem i reżyserem Redbadem Klynstrą.
Nosowska zgodziła się wziąć udział w sesji zdjęciowej dokumentującej wieczór panieński.

Związek nie przetrwał próby czasu, a artystka stwierdziła:
"Zaczynam przypuszczać, że związki opowiedziane w prasie kończą się wraz z wyczerpaniem nakładu".

3 / 4

Anna Nowak-Ibisz, Krzysztof Ibisz

Obraz
© Viva! nr 22 z 25.10.2004 r./polki.pl

Po raz pierwszy o swojej wielkiej miłości opowiedział też Krzysztof Ibisz. Tym razem chodziło o miłość do Anny Nowak - jego drugiej żony, z którą niestety się rozwiódł.

Jak donosi ta sama "Viva!", na okładce której krzyczeli o swoim szczęściu, kryzys zaczął się niedługo po ślubie.

Do decyzji o rozstaniu dojrzewał przez ok. półtora roku.
"Trudniejsze niż powiedzieć do widzenia jest zrobić to - wyjść, po prostu wyjść. U mnie minęły trzy miesiące od pożegnalnej rozmowy, zanim ostatecznie spakowałem walizkę" - mówił w "Vivie!".

4 / 4

Katarzyna Figura z rodziną

Obraz
© Okładka magazynu "Gala"

Rysa na idealnej rodzinie okazała się bardzo głęboka.
Aktorka zaskoczyła wszystkich ujawniając, że mąż przez lata bił ją i znęcał się nad nią psychicznie.

"To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, w twarz, kopanie... Usłyszałam od niego wiele gorzkich słów. Po urodzeniu dzieci mówił, że jestem gruba, stara, brzydka".
Myliłby się ktoś, kto myśli, że to fragment zeznań sądowych Figury. To tylko kilka zdań z wywiadu, który opublikowała "Viva!".

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)