Zbliża się największe święto kina - przyznanie corocznych nagród Akademii Filmowej. Z tej okazji prezentujemy najbardziej legendarne suknie, które przeszły do historii mody i kina. Dla filmu projektowali najwięksi kreatorzy, a ich wizje bohaterów przejmowały zwykłe kobiety. Teraz my nosimy "małą czarną", zastanawiamy się, jak uszyć kreację z zasłony i marzymy o purpurowej sukni balowej.
Zbliża się największe święto kina - przyznanie corocznych nagród Akademii Filmowej. Z tej okazji prezentujemy najbardziej legendarne suknie, które przeszły do historii mody i kina. Dla filmu projektowali najwięksi kreatorzy, a ich wizje bohaterów przejmowały zwykłe kobiety. Teraz my nosimy "małą czarną", zastanawiamy się, jak uszyć kreację z zasłony i marzymy o purpurowej sukni balowej.
Filmowa Scarlett O'hara była jedną z pierwszych szafiarek - uwielbiała stroje, chciała dobrze wyglądać i nie wahała się, aby stworzyć kreację z zastosowaniem metody DIY (czyli - "zrób to sam"). Zielona suknia, którą zdesperowana bohaterka uszyła z kotary ocalałej w zrujnowanej posiadłości rodzinnej, jest jedną z najbardziej znanych sukni w historii kina. Jej twórca, projektant Walter Plunkett, spędził miesiące, podróżując po historycznych miastach amerykańskiego Południa, oglądając prywatne kolekcje i szukając oryginalnych strojów z okresu wojny secesyjnej. Dzięki temu stworzył suknię - ikonę, doskonale podkreślającą zieleń oczy Vivien Leigh i jej szczupłą talię.
(alp/mtr), kobieta.wp.pl
"Pretty Woman"
"Pretty Woman" wcale nie miała być filmowym hitem, ale kiedy producenci zatrudnili kostiumografkę Marilyn Vance, sprawy przyjęły pomyślny obrót. Vance była odpowiedzialna za wszystkie stroje Juli Roberts, czyli także za sukienkę w groszki i strój prostytutki z platynową peruką. Najlepiej jednak zapamiętamy czerwoną suknię z aksamitu. Poszukiwania odpowiedniego koloru trwały tak długo, że prawie zrezygnowano ze sceny, ale kiedy Vance znalazła czerwień pasującą do karnacji Julii, stworzono ideał. W wywiadzie dla "Elle" projektantka opowiada, że wytwórnia krawiecka Western Costumes, w której powstał prototyp czerwonej sukni, co roku - około Walentynek - dostaje tysiące próśb o stworzenie kopii kreacji. Okazuje się, że wiele panów 14 lutego chce odegrać z ukochaną scenę z "Pretty Woman" i marzy o tym, by ich partnerka miała na sobie suknię Julii.
"Słomiany wdowiec"
Nie wiadomo, czy film Billy Wildera zyskałby miano filmu kultowego, gdyby nie wystąpiła w nim Marlin Monroe, a przejeżdżający tunelem pociąg nie uniósł jej sukienki do góry. Plisowana kreacja koloru kości słoniowej, która została sprzedana niedawno na aukcji w Beverly Hills za 4,6 mln dolarów, pochodzi ze zwykłego, nowojorskiego butiku. Choć projektant William Travilla zarzekał się, że to on zaprojektował wiązaną na karku sukienkę, Diana Vreeland, legendarna redaktorka naczelna "Vogue" twierdzi, że Travilla kupił ją za grosze w anonimowym sklepie. Rzeczywiście ten model był niezwykle popularny w czasach, gdy kręcono film. To legenda Marylin sprawiła, że suknia przeszła do historii.
"Nagi instynkt"
Od lat trwają spory, co jest ważniejsze: czy sukienka, czy to, co pod sukienką. A raczej to, czego pod sukienką w filmie "Nagi Instynkt" Sharon Stone nie miała. Klasyczną, ale bardzo wyzywającą "małą białą" zaprojektowała projektantka Ellen Mirojnick, która chciała stworzyć suknię dla "współczesnej bohaterki Hitchcocka". - Ten strój miał symbolizować siłę, tajemnicę i być dla Catherine Tramell swoistym rytuałem przejścia. Gdy Sharon ubrała białą skromną sukienkę, widownia od razu była pewna, że to ona zabiła" - powiedziała Mirojonick w wywiadzie dla "Vogue".
"I Bóg stworzył kobietę"
W filmie "I Bóg stworzył kobietę" Bardot pokazuje ponadczasowy szyk strojów Pierre Balmain. Do historii przejdzie zwłaszcza dwuczęściowa kreacja z odpinaną spódnicą, w której Bardot tańczy zmysłowo mambo w portowej knajpie. Podziwia się Balmain za umiejętność stworzenia prostej sukni, która - mimo zabudowanej formy - jest bardzo erotyczna. Do dzisiaj styl tego domu mody opiera się na prostych krojach i promuje kobiece kształty.
Kreacje filmowe
Zieloną suknię, w której Keira Knightley występuje w filmie "Pokuta", okrzyknięto niedawno najpiękniejszym filmowym kostiumem wszechczasów. Odsłaniająca plecy i opływająca szczupłą sylwetkę aktorki kreacja, stała się symbolem do tragedii, będącej kanwą filmu. Olśniewająca jedwabna suknia odsunęła w cień inne legendarne stroje, w których występowały dotychczas gwiazdy światowego kina. Pokonała białą solejkę ze "Słomianego wdowca" i małą czarną ze "Śniadania u Tiffany'ego". "Suknia usunęła film w cień", pisano w zachwytach o projekcie Jacqueline Durran. Rzeczywiście - niewiele osób pamięta, o czym był film, ale każdy kojarzy szmaragdowe cudo, spowijające Keirę w "Pokucie".
"Dolce vita"
Nie każda suknia zmoczona wodą z fontanny nadal prezentuje się dobrze. Chyba, że właścicielką sukienki jest boska Anita Ekberg, brodząca we włoskiej fontannie di Trevi. Czarną, syrenią suknię uszyto we włoskim domu mody Gattinoni i choć wielu przypisuje jej autorstwo Cristobalowi Balenciaga, to modele od Balenciagi były tylko inspiracją. Fellini ponoć chciał, aby Ekberg pokazała się w sukni symbolizującej piękno ciała i zepsucie ducha. "Niech to będzie damski odpowiednik sutanny", zgorszył reżyser Rzym swoją wypowiedzią.
"Gwiezdne wojny"
Biała, skromna szata z kapturem, ściągana pasem jest jednym z najczęściej odtwarzanych strojów na Halloween. W internecie znajdziemy drobiazgowe objaśnienia wykonania białej sukni, zaprojektowanej przez Johna Mollo. Ponoć George Lucas dał mu wolną rękę w tworzeniu strojów do filmu. Ale postawił też warunek, żeby biała suknia była uszyta tak, aby Carrie Fisher, grająca księżniczkę Leię, nie musiała nosić bielizny. "W przestrzeni kosmicznej nie nosi się staników", uznał Lucas, a Mollo stworzył suknię - ikonę.
"Śniadanie u Tiffany'ego"
Trudno jest wybrać jedną, charakterystyczną dla stylu Audrey Hepburn, kreację. Jednak znakiem rozpoznawczym jej stylu na zawsze pozostanie mała czarna od Givenchy, w której prezentuje się w pierwszych scenach filmu. Choć skromne czarne sukienki do świata mody wprowadziła Coco Chanel, to dopiero Hubert de Givenchy sprawił, że stały się wszechobecne. Prosty krój, brak ozdobników, falbanek, do tego potrójny sznur pereł i mamy formę doskonałą, modowy święty Graal i jeden z najczęściej kopiowanych filmowych obrazów.
Kreacje filmowe
Suknia, którą ikona stylu glamour, Rita Hayworth nosi w filmie "Gilda", jest kwintesencją seksapilu. Czarna, satynowa kreacja bez ramiączek została zaprojektowana przez Jean Louisa, ówczesnego głównego projektanta Columbia Pictures. Louis, zainspirowany stylem paryskich dam do towarzystwa, stworzył suknię dla femme fatale. Scena, w której Rita w tej właśnie sukni, ściąga zmysłowo rękawiczki, została uznana za jedną z najbardziej erotycznych scen filmowych wszechczasów. Co ciekawe, aby założyć wyzywająca i seksowną kreację, Hayworth - świeżo upieczona mama, musiała wcześniej wbijać się gorset. Niewidoczna pod suknią konstrukcja, miała innowacyjne gumowe fiszbiny, unoszące biust i była wyściełana delikatnym materiałem.
(alp/mtr), kobieta.wp.pl