Najsłynniejsze zakupoholiczki

Ile można wydać w kilka minut? Victoria Beckham zostawiła w butiku Marca Jacobsa prawie 2 tysiące dolarów. Inne gwiazdy nie pozostają w tyle. Twierdzą, że zakupy są lekiem na chandrę, samotność albo nudne popołudnie. Kupując sobie coś nowego można także uczcić jakieś miłe wydarzenie. Jednym słowem, wizyta w sklepie jest dobra na wszystko! Oto gwiazdy, które przyznają się do obsesji zakupów.

Przez przyjaciół nazywana królową zakupów. W sklepach potrafi spędzić nawet 30 godzin tygodniowo - to tak, jakby robiła zakupy zawodowo...

Jest niczym dziecko we mgle. Z jednego nałogu wpada w drugi. Podobno artystka w ciągu niecałego miesiąca wydała ponad 60 tysięcy dolarów na ciuchy, biżuterię i kosmetyki...

Victoria jest na zakupach codziennie. David twierdzi, że jego żona nie może bez nich żyć i zawsze znajdzie jakiś pretekst, by wydać kolejne tysiące dolarów...

Posh ma obsesję na punkcie torebek Hermes. Zdążyła wydać na nie 56.000 funtów, zostawiając tym samym inne gwiazdy daleko w tyle...

Aktorka przekonuje, że zakupy mają zbawienną moc. Uważa, że to rodzaj katharsis - pomaga zapomnieć o wszystkich bolączkach. Gwyneth najchętniej ubiera się u Prady.

Już na początku małżeństwa Cruise był załamany rozrzutnością Katie. Aktorka potrafi kupować godzinami i zostawiać w sklepie tysiące dolarów.

Zakupy jako lekarstwo na problemy? Podobno Katie wpada w szał kupowania, kiedy w jej małżeństwie dzieje się coś niedobrego...

Nicole Richie ma obsesję na punkcie torebek. Ma pienądze, więc może inwestować w swoje zachcianki. Ostatni "atak zakupoholizmu" kosztował ją, bagatela, ponad 9000 funtów.

Aktorka przyznaje, że nie potrafi się powstrzymać. W sklepie zostawia fortunę. Ma bzika na punkcie butów: "Nie myślę nawet o tym, czy mam w domu podobną parę, czy nie. Jeśli któreś mi się podobają, biorę je od razu."

Kolejnym, po narkotykach i alkoholu, problemem LiLo jest zakupoholizm. Lohan wydaje w sklepach fortunę. W szafie przybywa ciuchów, a na koncie... długów.

Celine kupuje, kiedy ma chandrę. Zazwyczaj ma skromne plany, ale... wraca z torbami nowych ciuchów. No bo jak oprzeć się nowej parze szpilek od Ralpha Laurena?