Największy absurd koronacji. Ekspert nie gryzł się w język

Rodzina królewska fascynuje nie tylko Brytyjczyków. Historyk i pisarz Dan Jones ma podejrzenia, dlaczego poczynania "royalsów" interesują ludzi na całym świecie. Wielu z nich w sobotę obejrzy koronację króla Karola III.

Król Karol III czeka na koronację
Król Karol III czeka na koronację
Źródło zdjęć: © Getty Images

05.05.2023 | aktual.: 05.05.2023 11:06

W sobotę 6 maja król Karol III oficjalnie zasiądzie na brytyjskim tronie. Stanie się to osiem miesięcy po śmierci jego matki, królowej Elżbiety II, która była drugą najdłużej panującą koronowaną głową na świecie - rządziła przez 70 lat. Ceremonia w opactwie westminsterskim rozpocznie się o godzinie 12 czasu polskiego. Świadkami wydarzenia będzie m.in. Andrzej Duda z małżonką.

Brytyjczyk mówi o spektaklu. "To działa"

Na Londyn będą zwrócone oczy całego świata, bo monarchia fascynuje nie tylko brytyjskich poddanych. Członkowie rodziny królewskiej stali się pierwszoligowymi celebrytami, których poczynania relacjonuje kolorowa prasa i portale plotkarskie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ta cała widowiskowość rodziny królewskiej jest oczywiście spektakularna i idealnie pasuje do świata mediów, który potrzebuje wielu materiałów wizualnych. Stanowi ona w gruncie rzeczy absurdalny historyczny cosplay z wymyślnymi strojami, ale to działa, ponieważ wszyscy przedstawiciele dynastii są całkowicie w swoich rolach i nikt z royalsów nie ironizuje na ten temat. Jest to więc swego rodzaju spektakl - ocenia w rozmowie z Plejadą brytyjski historyk i pisarz, Dan Jones.

"Dysfunkcyjni ludzie". Skąd się bierze fascynacja royalsami?

Jego zdaniem ludzie obserwują Windsorów, bo ci są "prawdziwymi, żywymi, czasem dysfunkcyjnymi ludźmi". Rodzina królewska, pomimo wrodzonej dyskrecji Elżbiety II, w ostatnich latach nie uniknęła skandali. Wystarczy wspomnieć rozwód Karola i Diany, jej tragiczną śmierć, wyprowadzkę Harry'ego i Meghan do USA czy aferę wokół księcia Andrzeja, oskarżanego o napaść seksualną na nieletnią. Czy Brytyjczycy rzeczywiście żyją dziś koronacją?

- Jestem bardziej zainteresowany koronacją, niż byłem pogrzebem królowej, chociaż przypuszczam, że większość Brytyjczyków ma odwrotnie odczucia. Pogrzeb był wielką uroczystością — spektakularną i wyjątkową — ale zasadniczo stanowił powiększoną wersją czegoś, co w jakiejś formie wszyscy już w swoim życiu widzieliśmy. Nigdy nie widziałem koronacji, więc jestem tym wydarzeniem zafascynowany - powiedział Jones.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)