Najważniejsze, żeby nie bolało
Straciła jednak zaufanie do klientów, odkąd jeden przypalił jej ramię papierosem. Ten już więcej tu nie przyjdzie. Ale może przyjść inny. Od tamtej pory Miki boi się tych, którzy przychodzą pierwszy raz. - Jestem spięta, czekam co wywiną. Tak w ogóle zgadzam się na wszystko, co jest normalnym seksem. Przyjemności w tych kontaktach nie odczuwa. - Musiałabym być zawodową prostytutką, żeby to lubić - oburza się. - Ja po prostu służę seksem za opłatą i najważniejsze, żeby mnie nic nie bolało.