Nauczyciel założył zrzutkę pieniędzy. W szkole nie ma podstawowych przedmiotów

Stan polskich szkół jest alarmujący nie tylko pod względem wprowadzanych zmian w systemie edukacji, ale często również pod względem warunków, w których uczą się młodzi Polacy. Jeden z nauczycieli założył zbiórkę pieniędzy na tablicę i markery, bo nawet tego nie jest w stanie zapewnić mu szkoła.

Nauczyciel alarmuje, jak wyglądają warunki w szkole
Nauczyciel alarmuje, jak wyglądają warunki w szkole
Źródło zdjęć: © East News
oprac. KSA

28.10.2021 10:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Temat edukacji w Polsce jest w ostatnich latach bardzo często poruszany. Pandemia i konieczność przejścia na nauczanie zdalne pokazały, jak wiele zmian potrzeba, żeby zapewnić najmłodszym odpowiednie warunki do nauki oraz dać im wsparcie w rozwijaniu swoich pasji i talentów.

Niestety w niektórych szkołach ciężko mówić o zmianach i pochyleniu się ku nowoczesności, gdy brakuje podstawowych sprzętów. Na początku nauki zdalnej dyrektorzy musieli mocno się nagimnastykować, aby zdobyć niezbędny sprzęt. W niektórych szkołach lekcje online były niemożliwe do przeprowadzenia, ponieważ zarówno nauczycielom jak i uczniom brakowało komputerów czy kamerek.

Okazuje się, że jest jeszcze gorzej. W Polsce są szkoły (i to w dużych miastach), gdzie nauczyciel nie ma dostępu nawet do tablicy suchościeralnej, która kosztuje kilkaset złotych.

Brakuje wszystkiego

Nauczyciel języka angielskiego, Łukasz Denisiuk, założył zrzutkę pieniędzy, żeby móc kupić elementarne narzędzia pracy.

"Mam jedno marzenie. Chciałbym mieć dostęp do podstawowych narzędzi pracy, które nie są mi zapewnione przez szkołę ze względu na to, że nie ma ona na to finansów. Brakuje: Tablic białych, markerów, rzutników" - napisał.

Anglista uświadamia, jak ciężko jest sprostać wymogom ministerstwa, gdy nauczyciel nawet nie dostaje narzędzi do pracy. "Staram się, jak mogę, ale nie jestem w stanie realizować założeń cyfrowej edukacji wymyślonej przez MEiN" - podkreślił.

Łukasz Denisiuk chciałby zebrać cztery tysiące złotych. Jak na razie otrzymał jedynie kilkanaście procent z tej sumy. Link do zbiórki TUTAJ.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (13)