Nie doczekali się dzieci. Po latach wyznała, co za tym stało
W niedzielę wieczorem prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, poinformował o śmierci Hanny Gucwińskiej. Przez wiele lat ze swoim mężem prowadziła wrocławskie zoo, które rozsławiła na całą Polskę. Nie każdy jednak wie, jak wyglądało jej życie prywatne.
Hanna Gucwińska zmarła w wieku 91 lat. Zrobiło się głośno za sprawą programu "Z kamerą wśród zwierząt", który przez 31 lat prowadziła wspólnie z mężem. Para całkowicie też poświęciła się pracy we wrocławskim zoo. Co jednak z ich życiem rodzinnym? Byli w tej kwestii bardzo zgodni.
Hanna Gucwińska poświeciła życie zwierzętom
Hanna i Antoni Gucwińscy spędzili ze sobą blisko 59 lat. Związek przerwała jego śmierć w 2021 roku. Para nigdy nie ukrywała, że jest ze sobą blisko. Spędzali ze sobą czas nie tylko w domu, ale również w pracy.
Małżeństwo w pełni poświęciło się zwierzętom. Kiedy w 1966 roku Antoni został dyrektorem Miejskiego Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu, Hanna nie tylko go w tym wspierała, ale również pomagała w pracy, spełniając się na stanowisku głównego specjalisty ds. hodowlanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W małżeństwach, które razem pracują, tak jak my, mąż i żona stają się przede wszystkim partnerami, przyjaciółmi" - powiedział niegdyś Antoni Gucwiński.
Szerszej publiczności dali się jednak poznać przede wszystkim dzięki programowi "Z kamerą śród zwierząt", który był emitowany w TVP w latach 1971-2002. Para nigdy nie doczekała się dzieci.
"Los sprawił, że nie poznałam smaku macierzyństwa. Kiedy jednak patrzyłam na naszych pupili, wydawało mi się, że wiem, jakie to uczucie być matką" - powiedziała w jednym z wywiadów Gucwińska.
Czytaj też: Hanna i Antoni Gucwińscy zniknęli w atmosferze skandalu. Co gospodarze "Z kamerą wśród zwierząt" robią dziś?
Hanna Gucwińska szczerze o swoim małżeństwie
Małżeństwo Gucwińskich to idealny przykład tego, jak można się wspierać nie tylko w dobrych, ale i w złych chwilach, a tych w ostatnich latach nie brakowało. Nie jest bowiem tajemnicą, że Antoni Gucwiński został oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami, a dokładnie niedźwiedziem Mago, który był mieszkańcem prowadzonego przez niego zoo.
W 2011 roku sąd uznał męża Gucwińskiej za winnego, co odbiło się szerokim echem.
Mimo przeciwności losu mogli zawsze na siebie liczyć. Hanna Gucwińska, żeby walczyć o dobre imię swojego męża, sprzedała nawet rodzinny dom, by móc opłacić prawników. W jednym z wywiadów Antoni wyjawił sekret ich udanego małżeństwa.
"To, że nie mamy tradycyjnego domu, jest doskonałą przeciwwagą dla niebezpieczeństw grożących małżeństwu - rutynowych obowiązków, rutynowemu biegowi życia... Żyliśmy przecież w szalonym tempie, ciągle sądząc, że najpiękniejsze chwile mamy jeszcze przed sobą".
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl