Niebezpieczne pigułki antykoncepcyjne
Nie ustają kontrowersje dotyczące bezpieczeństwa zażywania pigułki antykoncepcyjnej. Nie od dziś wiadomo, że nie każda kobieta może stosować tę formę zabezpieczenia przed ciążą. Okazuje się jednak, że ryzyko może być większe, niż do tej pory sądziliśmy.
Nie ustają kontrowersje dotyczące bezpieczeństwa zażywania pigułki antykoncepcyjnej. Nie od dziś wiadomo, że nie każda kobieta może stosować tę formę zabezpieczenia przed ciążą. Okazuje się jednak, że ryzyko może być większe, niż do tej pory sądziliśmy. Najnowsze badania pokazują, że zażywanie pigułki zwiększa ryzyko wystąpienia udaru nawet o połowę! Kto absolutnie powinien unikać tego rodzaju antykoncepcji?
Pigułka to obecnie, obok prezerwatywy, najpopularniejszy środek antykoncepcyjny. Nic dziwnego, ponieważ jest prawie niezawodna - jej skuteczność przy stosowaniu się do wszystkich zaleceń wynosi aż 97 procent (w przypadku typowego stosowania spada do 91 procent). Można kupić ją w każdej aptece, wystarczy recepta od lekarza. Jednak często nie jesteśmy świadome zagrożeń, które niesie ze sobą używanie antykoncepcji hormonalnej.
Od dziesięcioleci
Badania nad pigułką antykoncepcyjną rozpoczęły się w latach 40. XX wieku. Wtedy stwierdzono, że zastrzyki z progesteronu pozwalają zapobiec ciąży. Testy kliniczne trwały parę lat i ostatecznie pigułka pojawiła się w sprzedaży w latach 60. Znacznie różniła się od tej, którą możemy obecnie kupić w aptece. Od jakiegoś czasu sukcesywnie obniża się bowiem poziom hormonów w pigułce. Obecnie dawki są kilkukrotnie niższe niż jeszcze kilkanaście lat temu.
Ginekolog najczęściej przepisuje tabletkę dwuskładnikową. Zawiera syntetyczne gestageny i etynyloestradiol. Pierwszy z tych składników hamuje owulację, czyli uwolnienie komórki jajowej. Dodatkowo zagęszcza śluz w macicy, utrudniając transport plemników w drogach rodnych kobiety. Etynyloestradiol hamuje wydzielanie FSH, uniemożliwiając dojrzewanie pęcherzyków Graffa i tym samym komórek jajowych.
Tabletki przyjmuje się codziennie przez 21 dni, potem robi się 7 dni przerwy. Warto pamiętać o tym, żeby zażywać je o tej samej godzinie. Jeżeli kobieta uważa, że nie jest na tyle zdyscyplinowana, może spróbować antykoncepcji w plastrach lub w postaci zastrzyków.
Wszystko wydaje się proste i przyjemne. Problem w tym, że często nie mówi się o skutkach ubocznych, jakie mogą wystąpić w trakcie stosowania pigułek.
Skutki uboczne
Większość mężczyzn uważa doustną antykoncepcję za rozwiązanie idealne. Panie nie są jednak tego samego zdania i często po krótkim czasie rezygnują z pigułki.
- Wszystko mnie bolało – wspomina 25-letnia Paulina. – Czułam się ociężała, zmęczona. Przytyłam, ale nie dlatego, że więcej jadłam, byłam po prostu ciągle opuchnięta. Do tego te ciągłe wahania nastrojów. Mogłam rozpłakać się nawet przy reklamie proszku do prania. Często doznawałam niepohamowanych ataków złości. Kiedy odstawiłam pigułki, wszystko wróciło do normy.
Lista problemów z antykoncepcją hormonalną jest zresztą znacznie dłuższa. Podczas ich zażywania mogą pojawić się bóle różnych części ciała, w tym dotkliwe bóle głowy, wahania nastrojów, brak krwawienia, krwawienie lub plamienie w trakcie brania tabletek, zawroty głowy, spadek libido, wzrost masy ciała. Niepokojące objawy powinny minąć najpóźniej po trzech miesiącach. Jeżeli tak się nie stanie, można poprosić lekarza o zmianę leku.
Oszczędności służby zdrowia
Dlaczego niektóre kobiety dobrze tolerują doustną antykoncepcję, a inne skarżą się na wiele nieprzyjemnych skutków ubocznych? Wszystko zależy od indywidualnego profilu hormonalnego kobiety. To dlatego zanim lekarz przepisze pigułki, powinien zalecić odpowiednie testy medyczne, takie jak badanie poziomu hormonów, stanu wątroby, krążenia. Tak byłoby w idealnym świecie. A jak jest w rzeczywistości?
- Kilka lat temu lekarz przepisał mi tabletki Yasmine – wspomina 30-letnia Kinga. – Po kilku dniach znalazłam się w szpitalu z powodu odwodnienia. Ten lek zawiera bowiem substancje, które mają zapobiegać gromadzeniu się wody w organizmie. Po to, żeby kobietom nie przybywało kilogramów. Tylko że ja ważę przy wzroście 1,60 jedynie 45 kilo. Przecież ten lekarz w trakcie badania widział, jak wyglądam! Jednak najwidoczniej wygrała lojalność wobec firm farmaceutycznych.
Zgłoszenie się do ginekologa po pigułki antykoncepcyjne wygląda zwykle podobnie. Lekarz przeprowadza standardowe badanie ginekologiczne, po czym przepisuje lek. Zwykle, patrząc na wystrój gabinetu, możemy zaobserwować dużo gadżetów z logiem tego akurat produktu. Jeżeli kobieta sama nie zgłosi zastrzeżeń, nikt nie będzie interesował się, jaki jest jej profil hormonalny. Kobiety rzadko są informowane, że mogą wykonać takie badania na własną rękę. Często nie są świadome nawet tego, jakie skutki uboczne mogą wystąpić.
Kontrowersje
Kto może, a kto nie powinien zażywać tabletek antykoncepcyjnych? Badacze są zgodni co do jednego: palenie papierosów powinno wykluczać stosowanie tej formy zabezpieczenia. Tak samo jak choroby serca i układu krążenia.
Ostatnio naukowy świat obiegł raport francuskich lekarzy, z których wynika, ze doustna antykoncepcja jest powodem średnio 14 zgonów rocznie w samej Francji. Głównym powodem są zakrzepy. Ryzyko zakrzepicy wzrasta bowiem u kobiet biorących pigułkę nawet dwukrotnie. To i tak ostrożne założenia, ponieważ zdaniem niektórych naukowców szansa na pojawienie się zakrzepu wzrasta nawet o 600 procent. Wyniki badań opublikowano w Rang & Dele’s Pharmakology.
Jeszcze do niedawna lekarze bagatelizowali to ryzyko. Teraz jednak brytyjska Agencja Regulacji Lekarstw i Produktów Medycznych (Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency, MHRA) zaczęła bić na alarm. Zarządzono, że wszyscy lekarze w Wielkiej Brytanii muszą informować pacjentki o potencjalnych skutkach ubocznych antykoncepcji.
Dr Sarah Branch, dyrektor MHRA, zaznacza jednak, że agencja nie chce wzbudzać niepotrzebnej paniki. – Nie ma powodu, by kobiety, które nie mają problemów zdrowotnych, odstawiały pigułki antykoncepcyjne. Są bardzo bezpieczne i efektywne, zazwyczaj korzyści wypływające z ich brania przewyższają potencjalne ryzyko. Jeżeli jednak panie mają jakiekolwiek obawy, powinny przedyskutować je ze swoim lekarzem.
Wycofane leki
Co jakiś czas świat obiega informacja o tym, że jakiś lek hormonalny lub niektóre jego partie zostały wycofane ze sprzedaży. Ostatnio stało się tak z tabletkami Cilest. To bardzo popularny w Polsce środek, toteż decyzja wywołała sporo emocji. Specjaliści uspokajają jednak przestraszone klientki. Kilka serii wycofano ze względu na różnicę w rozpuszczalności jednego ze składników hormonalnych. Nie wpłynęło to znacząco na działanie zdrowotne czy antykoncepcyjne leku, stanowiło raczej wyraz uczciwości ze strony producenta.
Poważna afera wybuchła w połowie zeszłego roku, kiedy wycofano ze sprzedaży środek Diane 35. Był stosowany jako antykoncepcja w latach 80., ale w Polsce od wielu lat przepisywano go jedynie na trądzik czy hirsutyzm. Sam Prezes Rejestracji Produktów Leczniczych poinformował, że produkt nie może być stosowany jako środek antykoncepcyjny, ponieważ zwiększa ryzyko zakrzepów nawet sześciokrotnie.
Czy jednak osoby biorące Diane 35 powinny uważać? – To nie tak, że ryzyko zakrzepicy i innych powikłań występuje tylko w przypadku tego leku – powiedział w rozmowie z WP.PL ginekolog Robert Klimaszewski, specjalista położnictwa i chorób klinicznych. - Równie dobrze mogą wystąpić po zażywaniu innych rodzajów tabletek antykoncepcyjnych. Nie jest to na pewno domena danego rodzaju leku. Trzeba zwrócić uwagę, czy u pacjentki występują czynniki ryzyka zakrzepów: np. żylaki, palenie papierosów.
Trzeba pamiętać, że tabletki antykoncepcyjne nie są jedyną skuteczną formą antykoncepcji. Na rynku istnieje wiele alternatyw i każdy może wybrać coś dla siebie. Jeżeli nie jesteś przekonana do tej formy zabezpieczenia, warto zasięgnąć porady sprawdzonego ginekologa.
Tekst: Sylwia Rost/(sr/mtr), kobieta.wp.pl