Okradli ją na dużą kwotę. Wprost kieruje oskarżenia

Okradli ją na dużą kwotę. Wprost kieruje oskarżenia

Maja Bohosiewicz została okradziona
Maja Bohosiewicz została okradziona
Źródło zdjęć: © AKPA
30.11.2023 14:29, aktualizacja: 30.11.2023 16:52

Maja Bohosiewicz padła ofiarą bardzo przykrej sytuacji. Gdy podróżowała do Malagi z Bangkoku, została okradziona. Niestety przewoźnik, z którego usług korzystała, miał "umywać ręce i nie chcieć pomóc w sprawie kradzieży"

Maja Bohosiewicz jest znana widzom z ról w "Wojnie żeńsko-męskiej", "Pokaż, kotku, co masz w środku" i z serialu "Za marzenia". Poprowadziła także pierwszą polską edycję randkowego reality show "Love Never Lies".

Maja Bohosiewicz zajęła się biznesem

Bohosiewicz postanowiła wycofać się z aktorstwa na rzecz prowadzenia biznesu. Od 2015 do 2018 roku była właścicielką kwiaciarni Flower Store. Później razem z mężem założyli własną markę odzieżową Le Collet. Okazało się, że doprowadziło to do wielkiego sukcesu finansowego.

"Za pracoholizmem stoi zawsze ambicja i pracowitość, a obie te cechy uważam za cnoty. Finansowo nie musiałabym już nigdy pracować. Jestem natomiast osobą, którą do życia napędzają kolejne projekty. Nie potrafię żyć inaczej i sprawia mi to ogromną radość" - napisała w odpowiedzi na pytanie jednego z obserwatorów na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maja Bohosiewicz została okradziona

Celebrytkę spotkała ostatnio bardzo przykra sytuacja. Pożaliła się w mediach społecznościowych, że w czasie lotu do Malagi z Bangkoku zaginął jej bagaż. Gdy odnalazł się po kilku dniach, Bohosiewicz odkryła, że brakuje w nim cennych przedmiotów. Co gorsza, linie lotnicze miały nie pomagać jej w odnalezieniu zguby, chociaż, jak opowiadała, od razu zgłosiła sytuację.

Maja Bohosiewicz została okradziona
Maja Bohosiewicz została okradziona© Instagram | majabohosiewicz

Chociaż Bohosiewicz czekała na odpowiedź ponad miesiąc, przewoźnik miał "umywać ręce i nie chcieć pomóc w sprawie kradzieży". "Podczas lotu Bangkok-Malaga zaginął mój bagaż i po kilku dniach wrócił. Niestety bez etui na biżuterię o ogromnej wartości" - napisała na InstaStory.

Celebrytka opisała zdarzenie na InstaStory
Celebrytka opisała zdarzenie na InstaStory© Instagram | majabohosiewicz
"Jak się domyślacie, nie woziłam pustego etui. Tak cholernie mi przykro, ponieważ oprócz ogromnej wartości finansowej, straciłam też rzeczy wartości sentymentalnej i unikatową biżuterię vintage, którą kolekcjonowałam i której w większości nie da się odkupić" - dodała w dalszej części wpisu.

Przyznała też, że została okradziona pierwszy raz w życiu i zaapelowała do obserwatorów. "Pamiętajcie na moim przykładzie!!! Nigdy nie wozić żadnych wartościowych rzeczy w bagażu!!! Żadnych torebek, zegarków, biżuterii, nic! Zawsze wszystko przy sobie w podręcznym" - napisała.

Bohosiewicz zaapelowała do fanów
Bohosiewicz zaapelowała do fanów© Instagram | majabohosiewicz

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta