Osoby z wysoką inteligencją emocjonalną mówią je często. Trzy zdania
W dzisiejszym świecie dbanie o zdrowie psychiczne jest kluczowe. Poznaj trzy proste zdania, które według eksperta od inteligencji emocjonalnej, Daniela Golemana, pomogą ci odzyskać spokój i równowagę.
Jeśli interesuje cię zdrowie psychiczne i czujesz, że w codziennej gonitwie brakuje ci prostych narzędzi do radzenia sobie z emocjami, to dobrze trafiłaś. Psycholog Daniel Goleman – nazywany ojcem inteligencji emocjonalnej – podsuwa trzy krótkie formuły, które pomagają wrócić do równowagi. Brzmią niepozornie, ale regularnie stosowane potrafią zrobić prawdziwą różnicę w tym, jak reagujemy na stres, kryzys i niepewność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto dlaczego nie panikujemy na słowo śmierć. Stoi za tym nasz mózg
Zdrowie psychiczne a inteligencja emocjonalna – o co w tym chodzi?
Zacznijmy od podstaw. Inteligencja emocjonalna to zestaw umiejętności, które pozwalają rozumieć własne stany emocjonalne, nazywać je i regulować, a także trafnie odczytywać uczucia innych i budować dojrzałe relacje. W praktyce to codzienna praca na pięciu filarach: samoświadomości, samoregulacji, motywacji, empatii i kompetencjach społecznych. Brzmi jak teoria z podręcznika? Być może. Ale to właśnie ten "miękki" zestaw kompetencji często decyduje, czy po gorszym dniu wracamy do formy, czy tkwimy w dołku. A to, wprost, przekłada się na zdrowie psychiczne.
Daniel Goleman – psycholog, popularyzator badań nad emocjami i autor książek o tej tematyce – zwraca uwagę, że EI zaczyna się od uważności na siebie. Co do siebie mówimy, jakie komentarze uruchamiamy w głowie, gdy coś nie idzie po naszej myśli, czy śrubujemy nierealne standardy – to właśnie stąd zaczynają się konstruktywne lub destrukcyjne schematy.
W jednej ze swoich publikacji – "Inteligencja emocjonalna. Jak zarządzać emocjami" – Goleman przytacza wyniki badań pokazujących, że wysoka inteligencja emocjonalna wspiera zarówno ciało, jak i umysł. Autor pisze:
"(...) osoby o wyższej inteligencji emocjonalnej mają lepsze zdrowie fizyczne i psychiczne oraz mniejsze problemy z lękiem i depresją. Jednocześnie są to osoby, które mają większe umiejętności radzenia sobie z problemami w sposób aktywny i pozytywny, są mniej ospałe i posiadają skuteczniejsze strategie adaptacyjne" - cytuje go zwierciadlo.pl.
Zdrowie psychiczne w praktyce: 3 zdania, które porządkują emocje
Goleman proponuje trzy krótkie zwroty – jak mini-mantry – które warto mieć "pod ręką" na trudniejsze chwile. Klucz? Powtarzać je świadomie, z intencją i… konsekwentnie.
1. "Dam sobie z tym radę"
Prosta deklaracja, która robi dwie rzeczy naraz: wyhamowuje spiralę katastroficznych myśli i uruchamia tryb działania. Nie chodzi o magię ani samozaklinanie – to raczej mentalny punkt zwrotny. Gdy łapiemy się na tym, że głowa podsuwa "nie dam rady", zamieniamy ścieżkę na "dam sobie z tym radę". W ten sposób wzmacniamy poczucie sprawczości i wracamy do wpływu na to, co tu i teraz możliwe. W życiu zawodowym pomoże to przejść od "to mnie przerasta" do planu A/B/C; w relacjach – od nadmiaru emocji do rozmowy i szukania rozwiązań.
2. "Jestem wystarczająca/wystarczający"
Perfekcjonizm bywa przebiegły – obiecuje sukces, a często dowozi lęk i zmęczenie. To zdanie przypomina, że standard "idealnie" jest nierealny, a człowieczeństwo mieści błędy, gorsze dni i niedoskonałości. "Jestem wystarczająca/wystarczający" nie blokuje rozwoju – przeciwnie, tworzy bezpieczną bazę, z której łatwiej ruszyć naprzód bez samobiczowania. Jeśli twoja wewnętrzna krytyczka lub krytyk ma dużo do powiedzenia, to zdanie jest jak przycisk "ścisz".
3. "Nawet jeśli mi się nie uda – to będzie dla mnie cenna lekcja"
Porażka jako nauczycielka? To brzmi banalnie, dopóki nie spróbujemy. Ten zwrot obniża napięcie, pozwala zaryzykować i sprawdzić, co się wydarzy, zamiast kulić się pod ciężarem "muszę dowieść". Takie ustawienie głowy ułatwia odważniejsze decyzje i eksperymenty – od rozmowy o podwyżce po start w nowym projekcie. Zyskujemy dwie ścieżki wygranej: sukces albo wiedzę, którą można szybko przekuć w postęp.
Jak wpleść te zdania w codzienność i wspierać zdrowie psychiczne?
Praktyka ma sens, gdy jest regularna. Oto kilka prostych sposobów, by te trzy zwroty nie były tylko ładnym cytatem z internetu:
- Zapisz i miej pod ręką. Karteczka w portfelu, tapeta w telefonie, przypomnienie w kalendarzu – cokolwiek, co "podpowie" właściwe zdanie wtedy, gdy głowa pędzi w złym kierunku.
- Łącz z oddechem. Weź dłuższy wdech, powtórz w myślach zdanie, długi wydech. Trzy cykle i zobaczysz, że napięcie spada, a perspektywa się porządkuje.
- Ustal mikro-rytuał. Na przykład: przed trudnym mailem – "dam sobie z tym radę", po spotkaniu, które nie wyszło – "cenna lekcja", przed snem – "jestem wystarczająca/wystarczający".
- Mów do siebie po ludzku. Zauważ ton wewnętrznego dialogu. Jeśli słyszysz w głowie surowego "szefa", świadomie zamień narrację na wspierającą. To nie jest "pobłażanie", to higiena psychiczna.
Efekt uboczny? Lepsze zdrowie psychiczne: mniej ruminacji, więcej energii na działanie, spokojniejszy sen. A do tego – bardziej życzliwy stosunek do siebie, który przekłada się na relacje z innymi.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne