Wielka kariera modelki stała przed nią otworem, a jednak wszystkie plany spełzły na niczym przez nałóg alkoholowy. Zapomniana przez wszystkich gwiazda odeszła w wieku 55 lat 19 marca 1997 roku. Jak wyglądały jej początki w świecie polskiej mody?
Większość z nas kojarzy ją przede wszystkim z filmu Janusza Morgensterna "Do widzenia, do jutra". Zanim jednak Teresa Tuszyńska zadebiutowała w świecie filmu, była dobrze zapowiadającą się modelką Mody Polskiej. Pojawiała się na okładkach takich pism jak m.in. "Przekrój", "Uroda", "Zwierciadło" czy "Kobieta i życie" oraz była gwiazdą amerykańskiego pisma "Show", na którego łamach znalazła się w 1963 roku.
Wielka kariera modelki stała przed nią otworem, a jednak wszystkie plany spełzły na niczym przez nałóg alkoholowy. Zapomniana przez wszystkich gwiazda odeszła w wieku 55 lat 19 marca 1997 roku. Jak wyglądały jej początki w świecie polskiej mody?
Zawsze w centrum uwagi
- Przepraszam bardzo, gdzie jest ulica Długa? - zadaje pytanie Zbyszkowi Cybulskiemu, filmowemu Jackowi z "Do widzenia, do jutra", piękna brunetka, która zwraca na siebie uwagę przechodniów nie tylko zjawiskową urodą, ale również stylowym wyglądem. W białej rozkloszowanej sukience z ciemnym kołnierzem i eleganckimi rękawiczkami nie sposób było jej nie zauważyć w tłumie.
Podobne wrażenie robiła również na co dzień. 16-letnia dziewczyna, stała bywalczyni imprez w warszawskiej "Stodole", szybko zyskała tytuł miss modnego klubu. To właśnie podczas jednego z przyjęć przykuła spojrzenie polskiego fotografa, Andrzeja Wiernickiego, który z miejsca zachwycił się jej nietuzinkową urodą. Tego samego wieczora artysta zrobił jej pierwsze zdjęcia, które zapoczątkowały jej karierę modelki.
Początki kariery
Po przypadkowej sesji w klubie, przyszedł czas na studyjne fotografie w atelier Wiernickiego. Do swojej nowej modelki fotograf nie musiał przekonywać żadnego pisma, z którym współpracował, gdyż Teresa Tuszyńska na wszystkich wywierała ogromne wrażenie. Tym sposobem doczekała się swojej pierwszej okładki w magazynie "Kobieta i życie", a wkrótce potem zadebiutowała na łamach kultowego "Przekroju".
Modelka Mody Polskiej
Nie trzeba było długo czekać aż piękną nastolatką zainteresuje się sama Jadwiga Grabowska, szefowa Mody Polskiej.
- Pani Jadwiga zafascynowała się Teresą Tuszyńską, jej oryginalną, wielką urodą i niebanalną osobowością. Od razu chciała ją zatrudnić, ale dziewczyna była nieletnia - zgodę na pracę musieli więc wyrazić jej rodzice - wspomina młodą gwiazdę projektant Mody Polskiej, Jerzy Antkowiak w swojej biografii "Antkowiak. Niegrzeczny chłopiec polskiej mody".
Konserwatywni państwo Tuszyńscy nie podzielali jednak entuzjazmu Grabowskiej, uważając, że zawód modelki niewiele różni się od profesji prostytutki. Po pewnym czasie zmienili jednak zdanie na ten temat, a na ich decyzję wpłynęła przede wszystkim charyzma i osobowość szefowej Mody Polskiej.
- Zrobiła na rodzicach olbrzymie wrażenie. Do tego obiecała opiekę na córką. Po prawdzie ze sprawowaniem jej miała mnóstwo problemów, ze względu m.in. na temperament i charakter niepokornego dzieciaka. Pod koniec 1958 roku Tereska została oficjalnie modelką Mody Polskiej. Niestety, szybko capnął ją film. Nie potrafiła się oprzeć i ulegała różnym uciechom - komentuje Antkowiak.
W pułapce życia towarzyskiego
Młoda dziewczyna nie potrafiła jednak wykorzystać szansy, jaką otrzymała. Była na tyle zafascynowana życiem towarzyskim lokalnej warszawskiej śmietanki, że całkowicie zapomniała o ważnych dla jej dalszej kariery obowiązkach. Nie przychodziła na przymiarki i pokazy, często pojawiała się nietrzeźwa - takie podejście nie mogło jej zagwarantować sukcesu w zawodzie modelki, dlatego szybko odeszła z zespołu Mody Polskiej.
Zainteresował się nią świat filmu, jednak i w tym wypadku sprostała jego wymogom. Niedojrzała, naiwna i podatna na pokusy, jakie niosło za sobą życie gwiazdy, częściej spędzała czas na okolicznych bankietach niż oddawała się ciężkiej pracy na planie filmowym. Straciła nad sobą kontrolę i popadła w nałóg alkoholowy, z którym walczyła do końca życia.
- (...) po premierze "Do widzenia, do jutra" mówiła o sobie, że jest modelką Mody Polskiej, nie aktorką!. Nałóg sprawił, że Teresa przedwcześnie zakończyła karierę i modelki i aktorki. Straciła kontakt z rzeczywistością. Ostatnie moje spotkanie z nią miało miejsce wtedy, gdy chodziła po znajomych, aby pożyczyć 100 zł - opowiada Antkowiak Agnieszce Janas, autorce biografii o polskim projektancie.