Plany lekcji zaskoczyły uczniów i rodziców. Frustracja niesie się po sieci
3 września przypadł w tym roku pierwszy dzień szkoły. Nie wcześniej niż tego dnia uczniowie i ich rodzice postawieni zostali przed faktem dokonanym, któremu na imię plan lekcji. A z planów tych wynikają liczne frustracje dotyczące organizacji nauki.
Jak wynika z publikowanych w internecie komentarzy, jednym z największych zaskoczeń dla rodziców jest liczba godzin religii. W wątku zapoczątkowanym przez "supernianię" Dorotę Zawadzką, matki zwracają uwagę między innymi na to. Rzeczywiście pierwszaki mają dwie godziny religii, a tylko jedną zajęć komputerowych. Religia wymieniana jest także jako problem, bo znajduje się np. w środku zajęć szkolnych (przez co dzieci nie chodzące na nią nie mogą dłużej zostać w domu albo wcześniej wyjść ze szkoły).
Tymczasem etyka często znajduje się w planie oddzielona przerwą od reszty zajęć, co jest dużym problemem zwłaszcza dla młodszych dzieci, które nie mogą czekać aż tak długo na lekcje.
Innym pojawiającym się problemem jest zbyt mała długość przerw, tak niezbędnych naszym dzieciom w regeneracji przed kolejną porcją przyswajanego materiału. Okazuje się jednak, że jeszcze nie wszystko postanowione, bo... w niektórych szkołach w ogóle brak planu lekcji. "Dzieci (kl. V) dostały plan lekcji tylko na wtorek i środę. Powód?! Względy organizacyjne! Za dużo uczniów za mało sal lekcyjnych- grono pedagogiczne wciąż myśli jak to ogarnąć?! (dwa miesiące - czasu nie starczyło)" – pyta jedna z matek.
A czym Was zaskoczył plan lekcji Waszych dzieci? Dajcie nam znać przez dziejesie.wp.pl