Blisko ludziPoczuła się urażona. Pasażerka tramwaju skarży się na rozbawione dzieci

Poczuła się urażona. Pasażerka tramwaju skarży się na rozbawione dzieci

Podróżowanie komunikacją miejską często wiąże się z koniecznością przebywania obok osób, których zachowanie nas irytuje. Na forum WP Kafeteria pojawił się wpis kobiety, która żałuje, że nie zwróciła uwagi matce dwóch dziewczynek.

autobus przystanek warszawa komunikacja miejska tramwaj transport publiczny
autobus przystanek warszawa komunikacja miejska tramwaj transport publiczny
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
oprac. KSA

10.07.2021 13:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sytuacja, którą opisała autorka wątku, wydarzyła się w Lublinie. Pasażerka jechała tramwajem, a obok niej stała matka z trójką dzieci - nastoletnim chłopakiem i dwiema dziewczynkami w wieku przedszkolnym.

"Odniosłam - może mylne - wrażenie, że śmiały się ze mnie. Nie miałam odwagi podejść, w ogóle nie zareagowałam. Teraz żałuję, może gdybym podeszła, to temu rozwrzeszczanemu towarzystwu zrobiłoby się po prostu głupio. Muszę dodać, że nie wiem, z czego się śmiały: ani nie byłam ubrana wyzywająco, ani dziwnie się nie zachowywałam, nie byłam też w ogóle umalowana" - zastanawia się.

Słusznie oburzene czy przewrażliwienie?

Kobieta twierdzi, że matka dzieci nie potrafiła ich prawidłowo wychować i żałuje, że nie zwróciła im uwagi. "Czy gdyby naprzeciwko nich był kaleka bez nogi lub ktoś ślepy, też śmiałyby się do rozpuku?" - oburza się i jednocześnie pyta innych użytkowników: "Jak zwracać uwagę takim ludziom?".

W komentarzach zawrzało. Głos zabrały głównie kobiety, które zaczęły sprzeczać się, czy autorka nie jest przypadkiem przewrażliwiona. "Chcesz zwracać uwagę, bo ktoś się z czegoś śmiał? Nie wiedząc z czego? Serio, tak ci przeszkadza widok szczęśliwych ludzi i jesteś taka upierdliwa?" - napisała jedna z nich.

Z kolei inna doskonale zrozumiała, co miała na myśli pasażerka. "Po prostu ten typ ludzi, a dzieci powtarzają zachowania dorosłych. Powiem ci, że w takiej sytuacji niewiele można, bo cokolwiek powiesz rozniecisz burzę, a kultury w autobusie nie nauczysz i z głupim nie wygrasz" - podsumowała.

A jak wy uważacie? Co powinno się zrobić w takich sytuacjach? Czy zwracanie komuś uwagi w komunikacji miejskiej jest niegrzeczne?

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Komentarze (122)