Polko, rozumiem cię. Rozumiem, dlaczego nie chcesz mieć dzieci [OPINIA]
GUS podał najnowsze dane dotyczące urodzeń. Wynika z nich jasno, że pobity został kolejny rekord. W ciągu ostatnich 12 miesięcy urodziło się najmniej dzieci od końca II wojny światowej. Ale jak rodzić, gdy tak wiele znaków zapytania pojawia się na co dzień w twojej głowie? Rozumiem cię.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo boisz się, że nie będzie cię stać na utrzymanie dziecka, rozumiem cię. Wiem, jakie emocje wzbudza w ostatnim czasie płacenie w sklepie spożywczym, bo tak bardzo wszystko drożeje. Zgodnie z publikacją Banku Danych Lokalnych GUS, w 2015 roku za kilogramowy bochenek chleba trzeba było zapłacić 3,98 zł. W 2020 roku - 4,68 zł. A to tylko i aż – chleb. Zastanawiasz się pewnie, czy będzie cię stać na utrzymanie samej siebie, prawda? Strach o życie w niedostatku, o to, że swojemu własnemu dziecku nie będziesz w stanie kupić pieluch, ubrań, zabawek, może być paraliżujący. Ciągle tracące na wartości 500 zł nie jest kwotą, za którą można ten strach sprzedać.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo nie chcesz skazywać dziecka na życie w absurdalnych realiach społeczno-politycznych, rozumiem cię. Nie chcesz, by twoje dziecko uczyło się w szkole ministra Czarnka, który w dziewczynkach chce rozwijać wyłącznie cnoty niewieście, a chłopców chce wychowywać na mężczyzn, którym kobieta ma usługiwać. Nie chcesz, by twoje dziecko na lekcji słyszało propagandowe hasła zamiast rzetelnych informacji. Wiem, że nie chcesz, by nauczycielami zarządzał ktoś, dla kogo karcenie jest jednym z najważniejszych środków wychowawczych. W końcu wiem, że liczy się dla ciebie, żeby twoje dziecko było obywatelem lub obywatelką Europy, żeby mogło odkrywać świat, żeby granice nie były dla niego żadną przeszkodą. A pewności, że tak będzie, mieć teraz nie możesz.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo czujesz się niepewnie w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrzył prawo aborcyjne, rozumiem cię. Niepewność nie jest czymś, co pozwala przetrwać ciążę w spokoju. Bo jak być spokojną, kiedy ciągle towarzyszą myśli, jak zmieni się twoje życie, gdy będziesz musiała urodzić dziecko, które na twoich oczach umrze?
Polko, która nie chcesz rodzić, bo nie chcesz, by twoje dziecko przesiąkało nienawiścią, która jest teraz standardem języka debaty publicznej, rozumiem cię. Wiem, że doskonale wiesz, że LGBT to ludzie, a przepełnia cię strach, że gdy twoje dziecko urodzi się jednym z nich, społeczeństwo go nie zaakceptuje. Że nawet, jeśli z kimś się nie zgadzasz, to go szanujesz. Wiesz przecież, że najpiękniejsze, co jest w nas, ludziach, to różnorodność. I wiem, że tak chciałabyś wychować swoje dziecko. By nigdy nie czuło, że nie przynależy do żadnej grupy.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo rozwijasz się zawodowo, rozumiem cię. Obawiasz się, że z wychowaniem dziecka zostaniesz sama, bo jak wynika z danych ZUS, na mężczyzn przypada 1 proc. urlopów rodzicielskich w Polsce. Pamiętaj jednak, że możesz zrezygnować z macierzyństwa, bo siła kobiet zmienia naszą rzeczywistość, a twoim największym życiowym celem nie musi być odegranie roli matki, jeśli tej roli nie chcesz. Cieszę się, że jesteś ważna dla samej siebie. Bo Polka to nie jest już kobieta, która poświęca się tylko dla innych.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo katastrofa klimatyczna zbliża się wielkimi krokami, rozumiem cię. Bo wiemy już, że tego nie powstrzymamy. Wiem też, że chcesz być odpowiedzialna i możesz nie chcieć rodzić, by tej katastrofy nie przyspieszać. Podobnego zdania, co ty, jest 40 proc. osób, które wzięły udział w badaniu opublikowanym w czasopiśmie naukowym "Lancet Planetary Health", a które cierpią z powodu lęku klimatycznego. One też nie chcą mieć dzieci w obliczu cierpienia, jakie najmłodsi będą znosić, gdy to zacznie się na dobre.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo boisz się depresji poporodowej, rozumiem cię. Z badań przeprowadzonych w ramach programu "Przystanek Mama" wynika, że w czasie pandemii nasilone objawy depresji poporodowej wystąpiły u 70,8 proc. kobiet, czyli u większości matek. Wiem też, że gdybyś miała pewność, że otrzymasz specjalistyczną pomoc psychologa i psychiatry, byłoby ci łatwiej poradzić sobie z myślą, że może trafić na ciebie.
Polko, która nie chcesz rodzić, bo po prostu nie chcesz, rozumiem cię. I kibicuję ci, byś żyła na własnych zasadach.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!