Dotarły już do Polski. Zachowaj spokój, gdy zobaczysz

Wiosna w pełni, a wraz z nią do Polski wracają fascynujące stworzenia, które łudząco przypominają maleńkie ptaki. "Polskie kolibry" – bo o nich mowa – to w rzeczywistości niezwykłe motyle, a konkretnie fruczak gołąbek.

"Polskie kolibry" już przyleciały. Nie bój się, gdy je zobaczysz"Polskie kolibry" już przyleciały. Nie bój się, gdy je zobaczysz
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Dominique Steinel
Marcin Michałowski

Na pierwszy rzut oka przypomina egzotycznego ptaka, który zabłądził do naszego ogrodu. Jego sposób poruszania się, zbierania nektaru i szybkie, niemal niewidzialne trzepotanie skrzydłami potrafią wprawić w osłupienie nawet najbardziej opanowanego ogrodnika. Ale spokojnie – to nie koliber. To fruczak gołąbek, niezwykły motyl, który właśnie pojawił się w Polsce. I choć wygląda niczym przybysz z tropików, każdego roku odwiedza nasze ogrody, balkony i łąki, żeby przez kilka tygodni cieszyć oko i... dobrze się najeść.

Fruczak gołąbek – "koliber" z południa Europy

Na przełomie maja i czerwca do naszego kraju wraca jeden z najciekawszych gości lata. Fruczak gołąbek, znany też jako "polski koliber", to motyl z rodziny zawisakowatych, który przylatuje do nas aż z południa Europy. Choć większość jego kuzynów żyje nocą w tropikach, on upodobał sobie nasze szerokości geograficzne.

Co ciekawe, fruczak pojawia się u nas aż dwa razy w roku – pierwszy raz w maju lub czerwcu, a potem ponownie w sierpniu. Gdy nadchodzi jesień, wraca w cieplejsze rejony, gdzie przezimuje i zacznie kolejne pokolenie swojej rodziny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niezwykły fruczak gołąbek. Polska ćma niczym koliber

To, co wyróżnia go spośród innych motyli, to nie tylko jego nietypowy wygląd, ale i zachowanie. Fruczak potrafi osiągać zawrotne prędkości – nawet do 65 km/h! Jego skrzydełka poruszają się tak szybko (nawet 80 razy na sekundę!), że pozwalają mu zawisać w powietrzu niczym prawdziwy koliber. Dzięki tej umiejętności może swobodnie zbierać nektar z kwiatów, nie siadając na nich ani na chwilę.

Fruczak gołąbek – jak wygląda i gdzie go spotkać?

Jeśli chcesz go zobaczyć na własne oczy, wystarczy wyjść do ogrodu lub na balkon. Fruczak gołąbek szczególnie upodobał sobie miejsca, gdzie kwitnie dużo roślin nektarodajnych. Jego ulubione przysmaki to m.in.:

  • lawenda,
  • pelargonie,
  • cynie,
  • budleje,
  • dalie,
  • petunie,
  • werbeny,
  • jaśmin,
  • lilaki.

Nie trzeba jednak mieć ogrodu, by go spotkać. Można go zobaczyć także na łąkach, przy drogach i w parkach, wszędzie tam, gdzie rosną pachnące kwiaty. Gdy tylko zauważysz w powietrzu coś, co wygląda jak koliber, ale jest znacznie mniejsze – bardzo możliwe, że to właśnie fruczak. Zanim jednak wyciągniesz telefon, by zrobić mu zdjęcie, zapamiętaj jedno: nie wykonuj gwałtownych ruchów. Ten motyl jest wyjątkowo płochliwy i łatwo go spłoszyć.

Jak zwabić fruczaka gołąbka do ogrodu?

Marzy ci się "polski koliber" wśród pelargonii na balkonie? Nie musisz robić wiele – wystarczy zadbać o odpowiednią roślinność. Fruczaki przyciąga zapach i kolor nektarodajnych kwiatów. Im więcej różnorodnych, pachnących kwiatów, tym większa szansa, że ten niezwykły motyl zagości u ciebie na dłużej. Dobrze też unikać stosowania chemii w ogrodzie – pestycydy i opryski mogą skutecznie odstraszyć nie tylko szkodniki, ale też naszych ulubieńców.

Warto też pamiętać, że fruczak gołąbek nie stanowi zagrożenia dla człowieka. Nie gryzie, nie żądli, nie przenosi chorób. Jego jedyną "bronią" jest uroda i fascynujący styl poruszania się. Obserwowanie go to czysta przyjemność – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.

Fruczak gołąbek – niespodziewana atrakcja polskiego lata

Choć może się wydawać, że fruczak gołąbek to rzadki egzotyczny gość, prawda jest taka, że jego obecność w Polsce jest całkiem powszechna. Wystarczy wiedzieć, gdzie i kiedy go wypatrywać. Z roku na rok pojawia się coraz częściej, a wszystko wskazuje na to, że ocieplenie klimatu sprzyja jego wędrówkom na północ.

Dlatego, gdy tylko zobaczysz latem unoszącego się przy kwiatach "kolibra", nie dziw się i nie bój. To nie egzotyczny ptak, który zabłądził – to fruczak gołąbek, motyl, który z każdym rokiem zyskuje coraz większe grono fanów.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP
Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Culkin zdobył ogromną popularność. Nie poradził sobie ze sławą
Culkin zdobył ogromną popularność. Nie poradził sobie ze sławą
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. Ekspertka mówi jasno
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. Ekspertka mówi jasno
Połączenie kolorów, które zachwyca. Beata Tadla w najmodniejszej stylizacji sezonu
Połączenie kolorów, które zachwyca. Beata Tadla w najmodniejszej stylizacji sezonu
Damięcki gorzko o ojcu. "Uważałem, że zawiódł mnie wielokrotnie"
Damięcki gorzko o ojcu. "Uważałem, że zawiódł mnie wielokrotnie"
Ma 73 lata i musi pracować. Wprost mówi o "kasie"
Ma 73 lata i musi pracować. Wprost mówi o "kasie"
W Polsce jest ich zatrzęsienie. Nie każdy wie, co roznoszą
W Polsce jest ich zatrzęsienie. Nie każdy wie, co roznoszą
Odeszła 16 lat temu. Pojawił się nowy wątek ws. jej śmierci
Odeszła 16 lat temu. Pojawił się nowy wątek ws. jej śmierci
Problemy z widzeniem, zasłabnięcia. Gardias długo czekała na diagnozę
Problemy z widzeniem, zasłabnięcia. Gardias długo czekała na diagnozę
Wylęgarnia kleszczy. Jeśli są w domu, to chowają się właśnie tam
Wylęgarnia kleszczy. Jeśli są w domu, to chowają się właśnie tam
Wskoczyła w "nagą" spódnicę. Odsłoniła całe nogi
Wskoczyła w "nagą" spódnicę. Odsłoniła całe nogi
Wrzuć listek do kopca. Dla kretów to fetor nie do wytrzymania
Wrzuć listek do kopca. Dla kretów to fetor nie do wytrzymania
"Działał mi na nerwy". Nie wiedziała, że to początki demencji
"Działał mi na nerwy". Nie wiedziała, że to początki demencji