Poprawiny dziś wyglądają inaczej. Chwilowa moda czy oszczędność?
Pary Młode coraz częściej rezygnują z organizacji poprawin. Nasuwa się pytanie dlaczego? Może jest to kwestia finansów, a może chwilowa moda, która przyszła z zagranicy?
22.03.2021 16:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z roku na rok obserwujemy spadek typowych poprawin, które według staropolskiej tradycji przypominają drugie wesele. Panna Młoda kupuje w takich sytuacjach drugą sukienkę, trakcie takiego przyjęcia serwowane są posiłki, zaangażowany jest również zespół lub DJ. Na pewno jest to spory dodatkowy wydatek, więc pary decydują się coraz częściej przerzucić go do budżetu wesela. Dzięki temu mogą powiększyć zakres prac florystki i dekoratorki, czy zamówić atrakcje dodatkowe, niezmiernie popularne ostatnimi czasy, np. foto-budkę barmana, baristę, czy candy bar itd.
Jako specjalista w organizacji przyjęć międzynarodowych mogę śmiało powiedzieć, że takie pary preferują piątkowe imprezy powitalne zamiast poprawin. Ich głównym założeniem jest spotkanie z  gośćmi, ale również integracja. Takie spotkania odbywają się z różnym rozmachem, czasem parze zależy wyłącznie na wspólnym czasie i rozmowach przy drinku. Wtedy wszystko planowane jest pod przyloty gości z różnych stron świata. Para z wyprzedzeniem informuje, że będzie dostępna w danym miejscu, przez określoną liczbę godzin. Inne pary planują np. małe spotkanie z przekąskami w formie bufetów, jednak również określają czas zakończenia. W końcu dnia następnego jest ważne wydarzenie
Jednym z najpopularniejszych dziś rozwiązań jest zorganizowanie małych poprawin następnego dnia. Zaprasza się wtedy znacznie mniejsze grono. Para, jeśli ma możliwość, organizuje poprawiny w domu lub w lokalu weselnym, ale w formie np. obiadu, czy grilla. Takie poprawiny przyjmują też formę brunchu, czyli przedłużonego śniadania. Jest to moment do przeżywania wydarzeń dnia poprzedniego, ale już na luzie, bez dodatkowej bieganiny i szykowania. Należy pamiętać, że ślub i wesele to też ogromny stres dla narzeczonych i ich najbliższych. Dlatego pary, które chcą spędzić więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi, preferują spotkania w luźnej formie, tak, aby mieli czas na rozmowę.
Innym aspektem jest również czas. Wesela już nie odbywają się wyłącznie w soboty, a poprawiny w niedzielę. Co raz częściej przyjęcia organizujemy w piątki, a nawet w środku tygodnia. W efekcie narzeczeni nie mają nawet możliwości pomyśleć o organizacji poprawin w tym samym miejscu, gdyż dnia następnego odbywa się tam inne wesele.
Te wszystkie czynniki wpływają na finalną decyzję, czy organizować poprawiny, czy nie? Narzeczeni poddają coraz częściej pod wątpliwość konieczność ich organizowania. I to nie dlatego, że szukają oszczędności, a raczej dlatego, by zorganizować wesele w zgodzie ze sobą.
Anna Grzegórska - ma opinie najbardziej empatycznej Wedding plannerki na polskim rynku. Specjalizuje się w międzynarodowych weselach. Pracuje i zarządza marką Beautifulday - pierwszą agencją ślubną w Polsce, założoną w 2002 w Warszawie. Filozofia firmy jest prosta - pomóc Parom zaplanować i stworzyć niezapomnianą uroczystość, która odzwierciedli ich styl i osobowość. Bez względu na rodzaj i wielość wesela, celem Beautifulday jest, aby cały proces planowania przebiegał przyjemnie i bezstresowo w zaufaniu i szczerości, zawsze mając na uwadze prywatność klientów. Wierzą, że marzenia się spełniają. Bazują na sprawdzonych rozwiązaniach i wiedzą jak uniknąć niepotrzebnych wydatków. Ich motto to: Przekraczamy granice, nie budżety!