Poruszające słowa Martyny Wojciechowskiej. "Myślałam, że się nie podniosę"

Poruszające słowa Martyny Wojciechowskiej. "Myślałam, że się nie podniosę"

Martyna Wojciechowska wróciła pamięcią do trudnych wydarzeń
Martyna Wojciechowska wróciła pamięcią do trudnych wydarzeń
Źródło zdjęć: © East News | East News
31.08.2023 11:09, aktualizacja: 31.08.2023 11:37

Martyna Wojciechowska otworzyła się na temat trudnych doświadczeń z przeszłości. W 2004 roku straciła przyjaciela i złamała kręgosłup. Zawalił jej się świat. Słyszała, że "Martyna się skończyła". Pomimo braku chęci do życia, nie poddała się. - To była walka o siebie - dodała w najnowszym wywiadzie.

W 2004 roku polskie media obiegła smutna informacja. Na Islandii doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W trakcie zdjęć do programu "Misja Martyna" samochód, którym jechała dziennikarka oraz operator kamery Rafał Łukaszewicz, wpadł w poślizg.

Wojciechowska cudem przeżyła. Zdecydowanie mniej szczęścia miał jej przyjaciel, który zginął. Do jednego z najtrudniejszych momentów w życiu Martyna wróciła w rozmowie z "Vivą!".

"Nie widziałam powodu, żeby rano wstać z łóżka"

Wojciechowska przyznała, że choć wszyscy wiedzieli o jej złamanym kręgosłupie, nikt nie wiedział, że złamana została również jej psychika.

- Nie widziałam powodu, żeby rano wstać z łóżka. Nie chciałam żyć. Słyszałam: "Martyna się skończyła" - wspomniała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W tych trudnych momentach mogła liczyć na wsparcie mamy, która została z nią na czas rehabilitacji w sanatorium.

- Upadłam na samo dno, myślałam, że już nigdy się nie podniosę. Nie mogłam pogodzić się z myślą, że Rafał osierocił trójkę dzieci - dodała dziennikarka.

W trakcie rekonwalescencji usłyszała od lekarza, że nigdy nie będzie już w pełni sprawna i musi nauczyć się żyć inaczej. Przyznała, że już kiedyś słyszała podobne słowa w młodym wieku, po dwóch skomplikowanych operacjach i chemioterapii. Jednak wypowiedź specjalisty w sanatorium sprawiła, że coś w niej pękło.

"Odpowiedziałam mu, że w przyszłym sezonie zdobędę Mount Everest"

Wojciechowska poczuła, że nie może się poddać. - Odpowiedziałam mu, że w przyszłym sezonie zdobędę Mount Everest - przyznała w wywiadzie. Słowa dotrzymała.

- To była walka o siebie. Patrząc z perspektywy czasu na swoje życie, mam wrażenie, że najgorsze momenty były dla mnie najbardziej przełomowe. Jestem stworzona z porażek, z tego, co mi w życiu nie wyszło - skwitowała.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także