Wojciechowska przeprosiła córkę. Padły ważne słowa

Martyna Wojciechowska to dziennikarka, pisarka i założycielka fundacji Unaweza. Od wielu lat podróżuje po świecie, aby dotrzeć do najodleglejszych zakątków i poznać historie niezwykłych kobiet. Dodatkowo prowadzi organizację, która pomaga im poprzez wyrównywanie ich szans ekonomicznych, społecznych i prawnych.

Wraz z fundacją Wojciechowska stworzyła akcję "Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym". Ogólnopolski projekt badawczy i kampania edukacyjna zainicjowana przez dziennikarkę dotyczy zdrowia psychicznego młodych ludzi.

Podczas łódzkiego festiwalu Wojciechowska odebrała nagrodę za działalność społeczną w kategorii Influencer Odpowiedzialny Społecznie. Oprócz tego dziennikarka wraz z psycholożką Asią Fils poprowadziła prelekcję. W trakcie wystąpienia Martyna Wojciechowska zwróciła się do córki Marysi i publicznie ją przeprosiła.

- Wiele było takich słów, które wypowiadałam do córki, nie mając świadomości, co robię i też, co jej to robi. Nie miałam, świadomości, że kiedy moja córka się przewraca, a ja mówię "hej, nic nie boli i w ogóle to nie jest żaden problem", to ja unieważniam jej problem, unieważniam jej doświadczenie i uczę jej tego, że ból trzeba zlekceważyć, nikomu o tym nie mówić i po prostu iść dalej. Mówienie dziecku "ja w twoim wieku, ja na twoim miejscu" — to jest żadna rada, ponieważ moje doświadczenia z okresu, kiedy ja byłam nastolatką, mają się nijak do tego, jak to jest dzisiaj być nastolatką. Ja dorastałam w latach 80-90. latach, to naprawdę były inne czasy - dodała po prelekcji w wywiadzie dla "Plejady".

Czytaj także: "Nie możemy milczeć". Stanowcze słowa Martyny Wojciechowskiej

Wojciechowska przekazała rodzicom, że w dzisiejszych czasach wiele osób nie ma pojęcia, jak to jest być młodym człowiekiem. Zaapelowała także, aby zmienić nastawienie do dzieci i poprosiła, aby więcej słuchać i pytać je o zdanie. 

- (...) jak ty uważasz, że mogłabym ci pomóc, co ja mogę dla ciebie zrobić, czym chcesz się ze mną podzielić, a nie dawać gotowe rady i recepty do życia. To jest coś, co absolutnie zmieniłam w mojej komunikacji - wyjaśniła podróżniczka.

W rozmowie z Pudelkiem Wojciechowska powiedziała, że chęć wzięcia udziału w programie profilaktycznym "Młode głowy" zadeklarowało 1600 szkół. Dziennikarka liczy na to, że wkrótce zgłosi się więcej placówek edukacyjnych. Dodała także, że program można również stosować we własnym otoczeniu.

- Ja jestem po prostu mamą, która dostrzegła problem. Jestem tą mamą, która próbowała umówić dziecko do psychologa i psychiatry dziecięcego. Odbiłam się od tego systemu i zobaczyłam, jak on nie działa - tłumaczyła Wojciechowska w rozmowie z Pudelkiem.

Dziennikarka w mediach społecznościowych nie ukrywa wizerunku Marysi i często dzieli się wspólnymi zdjęciami z córką. Nastolatka ma już 15 lat i również chce pomagać innym i zwiedzać świat. Martyna Wojciechowska w rozmowie powiedziała o dużej świadomości swoich błędów rodzicielskich, które popełniła, wychowując córkę.

- Ja zawsze kochałam moją córkę i ją akceptowałam, ale te moje pseudo mądrości życiowe wcale nie były mądre. Maryśka, bardzo cię przepraszam. Zawsze można dowiedzieć się więcej, jak być obecnym, bardziej uważnym wyrozumiałym rodzicem i to zmieniłam w moim życiu - wyznała "Plejadzie".

Wojciechowska dodała, że najważniejsze, aby bezwarunkowo akceptować i kochać swoje dzieci.

- Takich rzeczy jest dużo, mogłabym całą listę wymienić niemądrych słów, które rzuciłam w powietrze i wierzyłam, że robię dobrze i że w ten sposób okazuję mojej córce wsparcie, a dzisiaj wiem, że dzieci trzeba po prostu kochać, akceptować bezwarunkowo - oceniła.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl