GwiazdyPrawie wcale się nie uśmiecha. Jest "najsmutniejszą księżną świata"

Prawie wcale się nie uśmiecha. Jest "najsmutniejszą księżną świata"

Małżeństwo Charlene Grimaldi z księciem Albertem II wydawało się spełnieniem jej marzeń, a jednak już na ślubie została okrzyknięta "najsmutniejszą księżną świata". Małżeństwo stało się jej przekleństwem.

Księżna Monako Charlene Grimaldi  i książę Albert II
Księżna Monako Charlene Grimaldi i książę Albert II
Źródło zdjęć: © Getty Images

02.06.2021 16:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Charlene Witttstock, księżna Monako to córka trenerki pływania i aspirującego boksera, która od najmłodszych lat czas spędzała na basenie. Jako nastolatka w pływaniu nie miała sobie równych. Latem 2000 roku reprezentowała RPA podczas spotkania Mare Nostrum w Monako, podczas którego książę Albert wręczył jej dwa złote medale. Charlene podobno zakochała się w księciu od pierwszego wejrzenia.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Choć Charlene jeszcze przez siedem lat zajmowała się karierą sportową, to podobno ani ona, ani książę Albert nie byli w stanie o sobie zapomnieć.

W 2007 roku Charlene doznała poważnej kontuzji barku, która stała się oficjalnym powodem zakończenia jej kariery. Wiele osób uważa jednak, że Charlene zdecydowała się poświęcić pływanie ze względu na miłość.

- Rezygnacja z pływania była najtrudniejszą decyzją, jaką podjęłam. Nie byłam emocjonalnie przygotowana do zakończenia kariery - mówiła w jednym z wywiadów.

Po zakończeniu kariery sportowej Charlene przeniosła się do Monako. 22 czerwca 2010 roku książę Albert oświadczył się ukochanej.

- Chwilami muszę się uszczypnąć, żeby uwierzyć, że to dzieje się naprawdę - mówiła wtedy podczas rozmów z dziennikarzami.

Do ołtarza szła ze łzami w oczach

Narzeczeni pobrali się w pierwszych dniach lipca 2011 roku, a zdjęcia z uroczystości trafiły na czołówki gazet na całym świecie. Jednak bardziej niż suknia panny młodej, wszystkich interesowało to, ile prawdy jest w doniesieniach francuskiego tygodnika "L'Express", który kilka dni przed uroczystością napisał, że panna młoda prawie uciekła sprzed ołtarza.

Powodem miało być wyznanie pewnej kobiety, która twierdziła, że jest w ciąży z księciem Monako.

- Te plotki są po to, aby zaszkodzić wizerunkowi władcy, a co za tym idzie, pannie Wittstock, i zakłócić to radosne wydarzenie - napisano w oficjalnym oświadczeniu.

Jednak księżna Charlene do ołtarza szła, płacząc i widać było, że nie są to wcale łzy szczęścia. To właśnie wtedy okrzyknięto ją "najsmutniejszą księżną świata".

Obraz
© Getty Images

Romanse księcia Alberta

Charlene wychodząc za mąż, wiedziała, że jej ukochany ma już nieślubną córkę Jasmine, czyli owoc związku z Amerykanką Tamarą Rotolo, kelnerką pracującą podczas turnieju tenisowego w Monako, a także syna Alexandra z pochodzącą z Togo stewardessą. Zdawała sobie sprawę również z tego, że już przed ślubem książę Albert II miał opinię playboya. Liczyła jednak, że po ślubie się to zmieni. Tak się jednak nie stało.

Ich dzieci przyszły na świat trzy lata po ślubie. Księżna urodziła chłopca o imieniu Jacques Honore Rainier i dziewczynkę, którą nazwali Gabriella Therese Marie.

W udzielonych później wywiadach Charlene powiedziała, że macierzyństwo bywa dla niej bardzo trudne.

- Cóż, czasem po prostu trudno się uśmiechać - mówiła. Przyznała również, że ludzie często nie wiedzą, co kryje się za jej łzami i brakiem uśmiechu.

Według doniesień "Daily Mail", w 2019 roku pojawił się z kolejny kryzys. Powodem stało się potencjalne trzecie nieślubne dziecko księcia Alberta.

Obraz
© Getty Images

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (2)