Premier Szwecji zrezygnowała ze stanowiska po kilku godzinach. Była pierwszą kobietą w kraju na tym stanowisku

Magdalena Andersson pojawiła się w środę w mediach na całym świecie jako pierwsza kobieta w historii Szwecji, która została premierem. "Demokracja nie jest kompletna, jeśli kobietom wolno tylko głosować, a nie są wybierane na najwyższe stanowiska. W tej decyzji jest coś symbolicznego - świętujemy przecież setną rocznicę decyzji o wprowadzeniu powszechnych i równych praw wyborczych" - cieszyła się jedna ze szwedzkich polityczek Amineh Kakabaveh.

Wcześniej Magdalena Andersson kierowała finansami kraju, a na początku listopada objęła fotel szefowej Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej.

Magdalena Andersson miała formalnie objąć nowe obowiązki w piątek, tuż po spotkaniu z królem Szwecji. Jednak do tego już nie dojdzie, ponieważ Andersson zrezygnowała ze stanowiska zaledwie kilka godzin po tym, gdy wygrała w głosowaniu.

Partia, na której czele stanęła Andersson, od dawna jest dosadnie krytykowana za szereg działań. "Wybór Andersson nie poprawi sytuacji. Należy odsunąć socjaldemokratów od władzy" - mówił lider nacjonalistycznej partii Szwedzkich Demokratów Jimmie Akesson.

Podczas dzisiejszego posiedzenia w parlamencie przegłosowano budżet opozycji, a to sprawiło, że koalicjant partii rządzącej, czyli Partia Zielonych zapowiedziała, że opuści rząd. Zieloni dosadnie podsumowali zatwierdzony budżet: "Różnicujący ludzi, rujnujący budżet środowiskowy i zwiększający emisje" - powiedzieli rzecznicy partii.

Chwilę później na Twitterze pojawiła się informacji o rezygnacji Magdaleny Andersson ze stanowiska premiera.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!