"Proszę cię, zdradź mnie". Czasem niewierność partnerki staje się marzeniem
Marcin sam siebie uważa za zboczeńca. Nie rozumie, czemu podnieca go niewierność żony. 38-latek cierpi na Zespół Prowokowanej Zdrady, co seksuolodzy określają mianem "rogacza".
18.02.2019 | aktual.: 19.02.2019 08:56
"Chyba jestem nienormalny"
Zazwyczaj zdrada jest powodem konfliktów w związku, kryzysów, a często i rozstania. Tymczasem zdarza się, że jeden z partnerów pragnie, aby… drugi znalazł sobie kochanka. Może się to wydawać niemożliwe, ale dzieje się tak, kiedy osoba cierpi na zaburzenie nazywane Zespołem Prowokowanej Zdrady, co czyni go tzw. "rogaczem". Nie można tego jednak utożsamić z powszechnie znanym określeniem zdradzanego mężczyzny. W przypadku osoby z ZPZ zamiast wściekłości po zdradzie występuje podniecenie.
38-letni Marcin dowiedział się, że żona go zdradziła. Zamiast wpaść w furię, marzy o tym, żeby żona częściej była niewierna. Boi się, że to oznaka choroby psychicznej.
- Chyba jestem nienormalny. Dwa miesiące temu zupełnie przypadkowo przeczytałem SMS-y, jakie moja żona dostaje od pewnego faceta. Nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Żona mnie zdradzała. W pierwszej chwili zdenerwowałem się, ale kiedy zacząłem o tym myśleć, zastanawiać się, wyobrażać sobie ich razem w łóżku, poczułem podniecenie. Ten facet jest bardzo przystojny, na pewno przystojniejszy ode mnie i wiem, że kobiety za nim szaleją. Głupio to zabrzmi, ale w pewnym sensie poczułem się wyróżniony, że to właśnie mojej żonie udało się go poderwać albo to on poderwał ją – mówi nam Marcin.
"Wcale nie byłem zły"
- Możecie mnie uznać za dewianta, ale nic nie poradzę na to, że mam takie dziwne myśli. Oczywiście z żoną układa nam się cudownie, mamy wspaniały seks. Ona jest dla mnie taka czuła, kochająca, a ostatnio nawet, jakby bardziej. Kiedy było jasne, że mnie zdradza, zainstalowałem w naszej sypialni taka małą kamerkę. Kiedy znowu wyjechałem w delegację i wróciłem postanowiłem sprawdzić czy nagrało się ich spotkanie i okazało się, że tak – kontynuuje opowieść 38-latek.
- Gdy zobaczyłem, jak moja kobieta uprawia seks z innym, prawie spadłem z krzesła. Wcale nie byłem zły. Wręcz przeciwnie, byłem totalnie podniecony. Od tej pory regularnie oglądam nagrania z żoną i jej kochankiem. Zastanawiam się tylko, czy powiedzieć jej, że wiem o wszystkim czy nie. Nie wiem, jaka byłaby jej reakcja. Wiem, że to wszystko nienormalne i nigdy nie spodziewałbym się u siebie takich uczuć, ale tak się stało – podsumowuje mężczyzna w rozmowie z WP Kobieta.
Rogacze AKA Cuckolds
ZPZ ma również inną nazwę - andauleizm. Termin ten wywodzi się z łaciny i jest związany z legendą Kandualesa. Ten antyczny władca Lidii był pod wielkim wrażeniem urody i seksualności swojej żony. Postanowił się nią pochwalić przed podległymi mu żołnierzami. Kiedy kobieta odmówiła uprawiania seksu z innymi, władca ją zabił.
Od tej pory Kanduales stał się patronem mężczyzn, których podnieca zdrada ich ukochanych. "Rogacze" coraz częściej chwalą się i szukają podobnych do siebie ludzi w sieci. Według doktora Davida Deya, psychologa i autora książki "Insatiable Wives" (Nienasycone żony), średnio co piąta para zmaga się z Zespołem Prowokowanej Zdrady u jednego z partnerów. Jest to medyczny termin opisujący zaburzenie psychoseksualne, polegające na obsesyjnym namawianiu partnera lub partnerki do seksu z innymi osobami i obserwowanie tego aktu.
W USA mężczyźni fantazjujący o zdradach żon nazywani są "Rogaczami" lub "Cuckolds". Neurobiolodzy Ogi Ogas i Sai Gaddam przekonują w swojej książce "A Billion Wicked Thoughts" (Miliard sprośnych myśli), że pornografia z udziałem zdradzających partnerów stanowi drugi pod względem popularności temat, pośród heteroseksualnych użytkowników anglojęzycznych wyszukiwarek.
Różne formy
Pierwsze opisy ZPZ można znaleźć w pamiętnikach Aurory Rümelin, żony Leopolda von Sachera-Masocha, który namawiał ją do uprawiania seksu z innymi mężczyznami, samemu nawet znajdując dla niej partnerów.
W lżejszej formie ZPZ polega na nakłanianiu do opowiadania o seksie z byłymi partnerami. W bardziej zaawansowanej formie dewiacji na początku sugestie mogą być nieśmiałe, wypowiadane żartem, czy prowokowane czynami, z czasem stają się natrętne czy wręcz polegają na zmuszaniu do zdrady.
W skrajnych przypadkach staje się to obsesją. Bywa nawet, że mąż umawia żonę na randkę z innym mężczyzną, czasami w tym uczestniczy, śledzi, podgląda, co jest dla niego niezwykle ekscytujące.
"Ludzka seksualność jest barwna"
Z czego wynika ZPZ i czy osoba cierpiąca na to zaburzenie ma szansę stworzyć szczęśliwe małżeństwo? - Każdy człowiek ma swoje specyficzne potrzeby, gusta, preferencje seksualne. Ludzka seksualność jest barwna - mówi seksuolog Justyna Piątkowska.
- Część par fetysz traktuje jako urozmaicenie, w związku z tym praktykuje właśnie seks grupowy, trójkąt seksualny, wymianę partnerów, swinging, wzajemne podglądanie się par, czy obserwowanie własnego partnera w kontakcie seksualnym z innym człowiekiem – dodaje specjalistka.
Zdaniem ekspertki zamiłowanie do obserwowania zdrady bardzo rzadko pozwala na stworzenie stabilnego związku. - Niestety praktyka pokazuje, że bardzo często wprowadzanie do związków trzeciej osoby czy "kontrolowana zdrada", mają negatywny wpływ na związek. Pojawia się zazdrość, niezrozumienie i poczucie, że jest się traktowanym instrumentalnie – tłumaczy seksuolog.
- Jest jednak również wiele par, które akceptują takie urozmaicenie życia seksualnego i deklarują, że daje to szczęście obojgu oraz nie jest przyczyną żadnych nieporozumień. Najważniejsze, żeby pamiętać o tym, że nie musimy zgadzać się na nic, na co nie mamy ochoty. Spełnianie fantazji partnera kosztem naszego komfortu nigdy dobrze się nie kończy – dodaje Piątkowska.
"Cuckolds" sami sobie lubią sprawiać emocjonalny ból związany ze zdradą. Problem pojawia się wtedy, kiedy ich fantazje zaczynają krzywdzić najbliższe im osoby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Preferencje seksualne - trójkąty