Nakryła męża na oglądaniu pornografii. Ich życie całkowicie się zmieniło
"Odkryłam, że mój mąż ogląda roznegliżowane kobiety w necie. On nie chce żadnych rozmów. Otoczył się murem, a ja za nim tęsknię" - żali się Anna. Z tym problemem zmaga się wielu Polaków.
16.10.2018 | aktual.: 16.10.2018 12:53
Jak wynika z raportu opublikowanego przez serwis pornograficzny – PornHub - Polacy są 15. najczęściej odwiedzającym strony pornograficzne narodem. Wyniki te potwierdzają badania IQS, "Seksualność Polaków 2017", zgodnie z którymi 49 proc. mężczyzn i 38 proc. kobiet poszukiwało w internecie pornografii. Mimo ogromnej popularności materiałów erotycznych, dla Polek i Polaków, oglądanie "porno" wciąż stanowi tabu.
"Ostatnim razem, jak się ze mną kochał, nawet na mnie nie patrzył"
"Odkryłam, że mój mąż ogląda roznegliżowane kobiety w necie. Powiecie, że to normalny facet. Ok. Też tak myślałam, ale z czasem drastycznie zmieniło się nasze życie" - pisze na jednym z forów internetowych Anna. 48-latka przyznaje, że ona i mąż bardzo się od siebie oddalili. "Ostatnim razem, jak się ze mną kochał, nawet na mnie nie patrzył. Wzrok dosłownie wbity w ścianę" - pisze. Anna coraz częściej słyszy od męża, że nie ma czasu na seks i że jest zmęczony. "Staram się, zakładam ładną bieliznę, pończochy i idę do niego. A on stwierdza, że nie ma ochoty. Wiecie, jak to boli?" - żali się kobieta.
Anna postanowiła kupić mikrokamerkę i zamontować ją w sypialni. Chce się upewnić, że jej mąż nie ma romansu. Większość internautów z oburzeniem odniosło się do pomysłu internautki.
"Kamera ma ci udowodnić że mąż sam się zaspakaja?", "Nie rób tego, pogorszysz swoją sytuację" - pisali internauci i sugerowali, że to nie filmy pornograficzne są winne, lecz brak wzajemnej bliskości i zrozumienia między małżonkami.
Jednak Anna wydaje się być obojętna na rady użytkowników. "Mąż nie chce żadnych rozmów. Otoczył się murem, a ja za nim tęsknię. Mówię mu o tym, ale to nic nie daje. Jestem bezradna"- podsumowuje Anna.
Większość Polaków deklaruje problem z seksem
Zgodnie z badaniami IQS, "Seksualność Polaków 2017", aż 56 proc. obywateli naszego kraju deklaruje problemy w życiu seksualnym. Za najczęstsze przyczyny podawany jest stres, zmęczenie. Dalej, strach przed niechcianą ciążą, a następnie złe samopoczucie i obawa przed byciem uznanym za osobę nieatrakcyjną fizycznie i "kiepską w łóżku". Problemy w życiu seksualnym najczęściej deklarują osoby w okolicach 50-tki. Zgodnie z badaniami, to właśnie wtedy maleje zainteresowanie seksem.
- U jednego z partnerów może wystąpić tymczasowe zmniejszenie libido. To się zdarza i jest całkowicie normalne - mówi seksuolog Patrycja Wonatowska. - Ponadto w okolicach 50. roku życia pojawiają się często problemy natury fizjologicznej i to one mogą być odpowiedzialne za spadek libido. Warto w takim przypadku zbadać poziom cholesterolu i testosteronu - radzi.
- Zaburzenia erekcji nie muszą trwać do końca życia. Należy po prostu zastosować się do zaleceń lekarza, np. zmienić diete czy wdrożyć w życie stałą aktywność fizyczną.
Nam Polakom nie przystoi
- Polacy bardzo często mają konserwatywne i tradycyjne podejście do seksu i nie dotyczy to tylko osób po 50-tce. Powiedziałabym, że to jest nasza narodowa przypadłość - mówi Wonatowska.
- Często słyszę o sytuacjach, w których jeden z partnerów "przyłapuje" drugiego na oglądaniu filmów pornograficznych i czuje się zraniony. "Mąż ogląda brunetki, a ja jestem blondynką. To znaczy, że mu się nie podobam?" - pytają kobiety. Z drugiej strony kobiety same często oglądają pornografię, ale robią to w ukryciu, bo "kobiecie nie przystoi".
Jak wynika z raportu opublikowanego przez PornHub – 71 proc. widzów filmów pornograficznych w Polsce to mężczyźni. Z kolei kobiety to aż 29 proc., co stanowi ósmy najwyższy wynik na świecie.
- Polacy i Polki wolą oglądać pornografię w samotności, a to rodzi mnóstwo podejrzeń. Dlaczego nie dajemy drugiej osobie prawa, by mogła oglądać materiały pornograficzne? Powinniśmy rozmawiać o tym z otwartością, a jeśli tak czujemy, proponować wspólne oglądanie. Zamiast tego wchodzimy w ton oskarżycielski - mówi Wonatowska.
Decydujemy się na samotność
- Jeśli ukrywamy się z pornografią przed partnerem, decydujemy się na samotność i unikamy tematu problemów seksualnych w naszej relacji. Jeśli, mówiąc brutalnie, partner nie czuje podniecenia seksualnego przy partnerce, skądś to wynika i bardzo często powoduje spadek samooceny u takiego partnera - Wonatowska podkreśla, jak ważne w takich momentach są szczere rozmowy.
- Najlepiej zacząć taką rozmowę od podkreślenia mocnych stron w naszej relacji, np. "zawsze byliśmy ze sobą bardzo blisko", "zawsze mieliśmy wspaniały seks", "bardzo zależy mi na naszym związku"... i dalej "zastanówmy się razem, co możemy zrobić, by mieć udane życie seksualne?". Niezwykle ważne jest, by w takiej rozmowie nie oskarżać partnera, ale dać mu poczucie bezpieczeństwa. Umiejętność szczerej komunikacji na temat życia seksualnego jest niezwykle ważna, bo jest częścią codziennej komunikacji, a strefa seksualna zawsze będzie wpływać także na inne obszary życia partnerów - podsumowuje Wonatowska.