Przejście na czas zimowy

Żaden kosmetyk nie sprosta i wielkim mrozom, i wielkim upałom. Dlatego w zimie dobrze jest zmienić produkty, którymi codziennie pielęgnujemy i ochraniamy skórę.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Żaden kosmetyk nie sprosta i wielkim mrozom, i wielkim upałom. Dlatego w zimie dobrze jest zmienić produkty, którymi codziennie pielęgnujemy i ochraniamy skórę.

Tybetańscy mnisi uprawiający jogę tummo potrafią medytować przez długie minuty na mrozie. Dodajmy, że mnisi doświadczają przy tym uczucia błogości, chociaż ubrani są w mokre szaty – ich ciało generuje bowiem ciepło, które jest w stanie wysuszyć mokre tkaniny. Właśnie o tych tajemniczych mnichach myślę zawsze, kiedy robi się naprawdę zimno i kiedy większość z nas zaczyna nerwowo obliczać, ile tygodni zostało do wiosny.

W najbardziej wietrzne i najmroźniejsze dni dość trudno znaleźć pokrzepienie w naukowych wywodach, że zimno polepsza ogólny stan organizmu, stymuluje krążenie krwi i przemianę materii, a nawet, jak twierdzą niektórzy specjaliści, hamuje rozwój żylaków i zmniejsza wypadanie włosów. Zima oznacza dla większości z nas przede wszystkim nieustanną walkę o zachowanie skóry w jakiej takiej kondycji – bo w ekstremalnych warunkach naturalne mechanizmy zabezpieczające skórę przez negatywnym wpływem środowiska okazują się często za słabe. Na szczęście można te mechanizmy wzmocnić za pomocą odpowiedniej pielęgnacji – wymaga to jednak drobnego remanentu na półce z kosmetykami.

Jak pod kloszem

Pytani o to, co w zimie najbardziej szkodzi naszej skórze, wszyscy specjaliści wymieniają zwykle dwa czynniki: duże różnice temperatur między ogrzewanymi wnętrzami i mrozem na zewnątrz oraz bardzo suche powietrze zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pomieszczeń. To, jak te trudne warunki zniesie nasza skóra, zależy w dużej mierze od stanu jej ochronnego płaszcza wodno-lipidowego. Dlatego podstawę zimowej pielęgnacji powinny stanowić kremy pomagające uzupełniać poziom lipidów w naskórku – dotyczy to zarówno kremów do twarzy, jak i balsamów do ciała, kremów do rąk czy ochronnych sztyftów do ust. Wszystkie mocno nawilżające kosmetyki o lekkich, wodnistych konsystencjach odłóżmy więc do wiosny.

– Odradzam stosowanie w mroźne dni kosmetyków do twarzy o konsystencji żelu, bo nie tylko nie chronią one skóry, ale mogą także pogarszać kłopoty np. z rozszerzonymi naczynkami – mówi dermatolog, dr n. med. Beata Dethloff z warszawskiej kliniki Dr Beata Dethloff. – Dlatego, nawet jeśli mamy cerę skłonną do przetłuszczania, zamieńmy żelowe emulsje na kremy z większą zawartością lipidów.

Jeśli chodzi o ochronę skóry przed mroźnym powietrzem, od lat najlepiej się sprawdza metoda „na cebulkę” – nakładamy więc na twarz kolejne warstwy kosmetyków. Powinny się wśród nich znaleźć: krem na dzień z filtrem UV (lub dodatkowo osobny chroniący przed słońcem preparat), dość gęsty podkład oraz odrobina pudru.

– Na pewno w zimie nie warto rezygnować z makijażu, bo działa on jak dodatkowa ochronna warstwa – mówi Agata Kalbarczyk, makijażystka i ekspertka marki L’Oreal Paris. – Jeśli używamy rano kremu o bardzo bogatej konsystencji, powinnyśmy zaczekać, aż kosmetyk dobrze się wchłonie i dopiero wtedy nakładać podkład. Jeśli się spieszymy, możemy odsączyć nadmiar kremu, przykładając do twarzy jednorazową chusteczkę. Okazuje się też, że czasami w zimie powinnyśmy zmienić rodzaj podkładu. – Zawierające olejki podkłady o kremowej konsystencji dużo lepiej stapiają się z bogatym w lipidy zimowym kremem niż lekkie podkłady na bazie wody – tłumaczy Agata Kalbarczyk. – Zimą mamy też nieco inną karnację, więc podkład powinien być o ton jaśniejszy. Kosmetyk, którego używamy latem, możemy wykorzystać na przykład do modelowania twarzy.

Przefiltrowane słońce

Zimą skóra narażona jest na szkodliwe działanie promieni UV w niewiele mniejszym stopniu niż latem, dlatego nie rezygnujmy z kremów z filtrami. Na zimę w mieście – czyli na krótkie dystanse między praca a domem – wystarczy krem na dzień z filtrem o faktorze SPF 15. Jeśli jednak wybieramy się na dłuższy spacer lub spędzamy całe dnie na nartach, warto zainwestować w specjalny krem dla sportowców, który ochroni skórę przed wiatrem, mrozem i ostrym słońcem. Podczas urlopu w górach zabezpieczajmy twarz kremem z faktorem powyżej 30 – słońce operuje tam mocniej, a promienie UV działają nie tylko z góry, ale także od dołu, bo odbijają się od śniegu.

Na nocnej zmianie

Lipidowe gęste kremy pomagają zabezpieczyć naskórek przed kaprysami pogody. Po powrocie do domu dobrze byłoby jednak oczyścić z nich skórę i porządnie ją nawilżyć. – Przynajmniej raz na dwa tygodnie powinnyśmy robić domowy piling, który usuwa zrogowaciały naskórek i polepsza penetrację składników zawartych w nakładanych na skórę kosmetykach – mówi dr Beata Dethloff. – Ponieważ zimą łatwo o podrażnienie skóry, zrezygnujmy z preparatów z ostrymi drobinkami na rzecz łagodnych pilingów enzymatycznych. Takie pilingi są też najlepsze dla cery naczyniowej.

Zimą szczególnego znaczenia nabiera pielęgnacja nocna, która powinna zapewnić podrażnionej i przesuszonej skórze regenerację. Ulubionego nawilżającego i odżywczego kremu na noc nie musimy zmieniać, ale jeśli cerze brakuje blasku, warto wypróbować serum lub krem z witaminą C, która znakomicie wzmacnia i rozjaśnia skórę. Raz – dwa razy w tygodniu dobrze byłoby zapewnić skórze większą dawkę składników regeneracyjnych. Możemy więc wieczorem położyć grubszą niż zwykle warstwę kremu albo użyć gotowej maseczki. – Dobre maski o bogatym składzie kupimy w gabinetach medycyny estetycznej lub w aptekach – mówi dr Beata Dethloff. – O ich dobór do naszego typu skóry możemy też wtedy na miejscu poprosić specjalistę.

Po wieczornej kąpieli warto nasmarować się odżywczym balsamami – suche zimowe powietrze przesusza bowiem skórę na całym ciele. Grubszą warstwę kosmetyku nałóżmy w miejscach, gdzie jest mało gruczołów łojowych – na łokciach, kolanach czy łydkach. Warto właśnie teraz rozejrzeć się w drogerii, bo wiele firm proponuje specjalne zimowe edycje kosmetyków – na przykład pachnące cynamonem, imbirem i kardamonem rozgrzewające kremy do stóp czy masła do ciała.

Pora na kurację

Wiele specjalistycznych preparatów i zabiegów uwrażliwia skórę na działanie promieni UV. Dlatego najlepiej stosować je w porze, kiedy dzień jest krótki i słońca mamy jak na lekarstwo. Zima jest więc idealną porą roku na kurację kremami rozjaśniającymi czy lekko złuszczającymi naskórek. To też idealny czas na rozmaite zabiegi w gabinecie medycyny estetycznej. – Na przykład zabiegi laserem frakcyjnym, które ujędrniają skórę i likwidują przebarwienia, oraz pilingi, które rewelacyjnie odmładzają skórę, likwidują zmarszczki, przebarwienia i powiększone pory – wymienia dr Beata Dethloff. – W zimie warto też zdecydować się na zamykanie popękanych naczynek oraz na zabiegi światłem IPL, które zmniejszają zaczerwienia, koją skórę i przynoszą doraźną ulgę.

Tekst: KATARZYNA LEWICKA-STACHOWICZ/zwierciadlo.pl

Obraz
© (fot. zwierciadlo.pl)

Polecamy w numerze 2/2014:

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni