Przeżył nawrócenie. Po wypadku natychmiast się oświadczył
Radosław Pazura w 2003 roku po poważnym wypadku samochodowym ponownie uwierzył w Boga. To właśnie po tych wydarzeniach zdecydował się zmienić swoje życie. Mimo to na co dzień nie chce obnosić się ze swoją religią. W ostatnim wywiadzie wyjaśnił, dlaczego tak jest.
04.03.2024 | aktual.: 04.03.2024 10:09
Na początku 2003 roku Radosław Pazura wraz z aktorem Waldemarem Goszczem oraz producentem muzycznym Filipem Siejką wracali do Warszawy z Juraty. W okolicach Ostródy samochód, który prowadził Goszcz, zderzył się podczas wyprzedzania z nadjeżdżającym z naprzeciwka pojazdem. 29-letni aktor zginął na miejscu, a Pazura i Siejka trafili do szpitala.
Tragiczny wypadek odmienił jego podejście do wiary
Tak bliskie zderzenie ze śmiercią sprawiło, że aktor znany z "Na dobre i na złe" oraz "M jak miłość" nawrócił się. Do tej ważnej decyzji przyczyniła się Dorota Chotecka, aktorka i obecna żona Pazury, która dużo modliła się w szpitalu za swojego ukochanego.
Po wybudzeniu się ze śpiączki farmakologicznej Radosław Pazura postanowił wziąć ślub kościelny ze swoją ówczesną narzeczoną.
- Pierwsze, co powiedziałem po wypadku, to, że musimy się pobrać. Tak, jak już mówiłem, zrozumiałem, co w życiu jest naprawdę ważne. I wiedziałem, że nie możemy dłużej żyć bez ślubu - wyznał Plejadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Radosław Pazura stał się religijnym człowiekiem
Niedawno Radosław Pazura i Dorota Chotecka opublikowali w sieci materiały reklamujące katolicką aplikację na urządzenia mobilne, która ułatwia praktykowanie modlitwy. Aktor w wywiadzie dla "Faktu" wyraził swoje zadowolenie, że to właśnie on mógł wziąć udział w jej promowaniu.
- Ja jestem katolikiem, jest wielki post i to dla nas, dla mnie było wyróżnienie. Tym bardziej że mamy odzew, że ponad dwieście tysięcy ludzi wykupiło tę aplikację dzięki być może naszemu udziałowi, co też jest dla nas taką nobilitacją - zaznaczył Pazura.
Aktor został również zapytany o pojawiających się w internecie komentarzach, które sugerują, że osoby znane nie powinny otwarcie wyrażać swojego stosunku do religii, ponieważ jest to kwestia bardzo prywatna.
- Jeżeli pan pyta, no to wtedy odpowiadam. Natomiast nie jestem za tym, żeby epatować i emanować tym publicznie. Raczej z żoną tego unikamy. Staramy się być w tym po prostu. Jeżeli jesteśmy osobami wierzącymi, no to robimy swoje. Mówię tu o obecności w tej wierze, byciu modlitwą, przebywaniu, chodzeniu do kościoła - odpowiedział.
Artysta zaznaczył również, że zamiast chwalić się publicznie swoją religijną aktywnością, woli "po prostu robić swoje".
- Dajemy jakieś świadectwo i kto widzi, to widzi. Jak ktoś jest tym zainteresowany, to wtedy może nas spytać i my odpowiemy - dodał.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl