Raport: można wcześnie wychwycić oznaki starzenia się
Nawet u ludzi w średnim wieku widać wyraźne różnice w tempie starzenia się – wynika z raportu opublikowanego przez „Proceedings of the National Academy of Sciences”. Jeden z autorów raportu, prof. Terrie Moffitt z Uniwersytetu Duke'a twierdzi, że wiek biologiczny niektórych badanych trzydziestolatków był zbliżony do sześćdziesięciolatków.
08.07.2015 | aktual.: 08.07.2015 11:29
Nawet u ludzi w średnim wieku widać wyraźne różnice w tempie starzenia się – wynika z raportu opublikowanego przez „Proceedings of the National Academy of Sciences”. Jeden z autorów raportu, prof. Terrie Moffitt z Uniwersytetu Duke'a w Karolinie Północnej, twierdzi, że wiek biologiczny niektórych badanych trzydziestolatków był zbliżony do sześćdziesięciolatków.
Badacze z USA i Wielkiej Brytanii przez wiele lat obserwowali 954 osoby, które urodziły się w latach 1972-1973. Wzięli oni pod uwagę osiemnaście parametrów starzenia się, takie jak masa ciała, choroby nerek oraz stan jamy ustnej, które analizowano, gdy uczestniczący w badaniach ochotnicy mieli 26, 32 i 38 lat. Według raportu, niektóre z tych osób długo zachowywały młodość - nawet w wieku 38 lat ich wiek biologiczny był taki jak u dwudziestolatków. Inni z kolei byli znacznie starsi, niż wskazywał na to ich wiek metrykalny. Choć nie osiągnęli jeszcze czterdziestki, ich wiek biologiczny był taki, jak u ludzi w wieku 60 lat.
- Wyglądali starzej niż ich rówieśnicy i wykazywali mniejszą witalność – komentuje prof. Terrie Moffitt. Mieli oni również słabszy uścisk dłoni oraz wykazywali objawy zaburzenia pamięci wskazujące na postępującą demencję.
Spore różnie w wieku biologicznym poszczególnych osób wynikały z tego, że o ile niektórzy praktycznie przestawali się starzeć, to inni w ciągu jednego roku postarzeli się aż o trzy lata. U większości ludzi nie ma jednak aż tak dużych różnic, ich wiek biologiczny różni się od wieku metrykalnego jedynie o kilka lat (na plus lub minus).
Według prof. Moffitt zaskakujące jest, że w tak w czesnym wieku, jeszcze przed czterdziestką, można wychwycić tak wyraźne różnice w starzeniu się. Jej zdaniem teraz trzeba opracować metody powstrzymujące proces przedwczesnego starzenia się.
Dr Andrea Danese z King's Collegew Londynie powiedziała BBC News, że bardzo ważne jest wczesne wykrywanie schorzeń wpływających na przedwczesne starzenie się. Drugi czynnik to aktywny tryb życia oraz unikanie używek.
Plan naprawczy
Jeśli będziesz codziennie ćwiczyć, zmienisz dietę i nauczysz się technik redukujących stres, możesz znacznie wydłużyć czas życia swoich komórek. Jak to możliwe? Naukowcy tłumaczą, że kondycja komórek zależy od stanu telomerów. Telomer to fragment chromosomu zlokalizowany na jego końcu, który zabezpiecza go podczas kopiowania. Skraca się podczas każdego podziału komórkowego. A to przekłada się na kondycję organizmu, bowiem im krótszy telomer, tym więcej błędów podczas replikacji.
W efekcie z czasem pogarsza się kondycja naszego ciała. Na skórze pojawiają się zmarszczki, oczy tracą blask, a my czujemy się coraz gorzej. To jeszcze nic. Krótsze telomery oznaczają większe ryzyko przedwczesnej śmierci i chorób takich jak zawał serca, demencja, cukrzyca czy nowotwory. Na szczęście możemy nie tylko zatrzymać, ale wręcz odwrócić ten proces.
Seks także odmładza
Osoby, które kochają się często, dłużej zachowują młody wygląd. Natomiast ci, których życie intymne rozkwita na przykład po przekroczeniu pięćdziesiątki, mogą się dzięki niemu wizualnie odmłodzić nawet o siedem lat. Brytyjski psycholog dr David Weeks spędził całą dekadę, prowadząc ankiety wśród kobiet i mężczyzn w różnym wieku. W grupie czterdziestolatków i pięćdziesięciolatków, ci, którzy kochali się o 50 procent częściej niż pozostali (czyli co najmniej trzy razy w tygodniu), wyglądali średnio o 5-7 lat młodziej, niż wskazywała ich metryka.
Sposobów na obniżenie wieku biologicznego jest zatem sporo. Jedno jest pewne: kremy przeciwzmarszczkowe w tym nie pomogą. Trzeba odmłodzić organizm "od środka".
(PAP)/(mtr), WP Kobieta