Robi zdjęcia tylko połowy twarzy. Wszystko przez tajemniczą chorobę
Rzadko spotykana przypadłość
Patrząc na selfie Ivanki Danisovej ze Słowacji, można stwierdzić, że dziewczyna powtarza jeden wzorzec. I jest w tym trochę racji, bo większość zdjęć pokazuje tylko połowę jej twarzy, podczas gdy druga część jest zakryta dłonią. Nie jest to jednak fanaberia autorki, a sposób na ukrycie poważnej choroby.
Jedna z trzech
Ivanka urodziła się jako jedna z trojaczków. I jako jedyna z nich została skazana na nieuleczalne schorzenie o nazwie Syndrom Goldenhara. Objawia się ono niedorozwinięciem prawej części jej twarzy. Ivanka nie widzi na prawe oko i nie słyszy na prawe ucho. Ma również znacznie osłabiony układ odpornościowy.
"Nie ma pani szans na przeżycie"
Choroba doprowadziła do tego, że lekarze wróżyli dziewczynie krótkie i pełne cierpienia życie. I chociaż bez bólu i wielu miesięcy w szpitalu się nie obyło, Ivanka jest dziś sprawną, uśmiechniętą kobietą, która stara się pozytywnie podchodzić do każdej sytuacji na swojej drodze.
Koszmar dzieciństwa
Nie zawsze jednak było tak optymistycznie. Z powodu swojego nietypowego wyglądu, Ivanka była w dzieciństwie przezywana, a inne dzieci nie chciały spędzać z nią czasu. - Moje życie to nie był spacer po parku. Wiele razy w okrutny sposób dawano mi odczuć, że jestem inna - mówi kobieta w rozmowie z portalem Cater News.
Inspiracja
Zdjęcia z dłonią to część projektu Rainbow for Ivanka, w którym kobieta zachęcia ludzi z Syndromem Goldenhara do pokochania swojego wyglądu. Akcja prężnie działa na Instagramie i każdy może wziąć w niej udział.
Zobacz też: Selfie w morzu to nie lada sztuka!