Rockowa i odważna Lara Gessler. W takim wydaniu jeszcze jej nie widzieliśmy
Magda Gessler to niekwestionowana królowa polskiej gastronomii – przyznają to ci, którzy od lat śledzą jej poczynania w "Kuchennych rewolucjach", i ci, którzy zaglądają do jej restauracji. Temperamentu nie brakuje także jej córce, choć Lary rzucającej w kucharzy rybami i makaronem jeszcze nie widzieliśmy. Za to zaprezentowała się ostatnio w bardzo odważnej stylizacji.
Zobacz też: Lara Gessler o ślubie: "Gratuluję dwóm paparazzi, byli wytrwali"
Czarno mi
Magda Gessler promuje właśnie swoją nową książkę "Gdzie najlepiej zjeść i wyspać się w Polsce". Restauratorka przyznaje w niej "poziomki" najlepszym jej zdaniem miejscom w kraju. Na premierze w restauracji U Fukiera nie mogło więc zabraknąć jej córki. Lara w kolorze poziomek miała jednak tylko usta. Reszta stylizacji zbudowana była wokół czerni. Trzeba przyznać, jest odważnie.
Z pazurem
Czarny t-shirt, czarna, skórzana ramoneska, krótkie spodenki w tym samym kolorze, no i wysokie kozaki – w takim wydaniu jeszcze się nie miała okazji zaprezentować. Przy okazji Lara pochwaliła się długimi, umięśnionymi nogami. Wygląda wyjątkowo. Szczególnie, że do tej pory podziwiałyśmy ją w dużo skromniejszych stylizacjach.
Dla mamy
Lara raczej unika warszawskich imprez modowych czy innych "spędów" celebrytów. Czasem, jak widać, robi wyjątek. Wyglądała jak pewna siebie młoda businesswoman a nie słodka laleczka z czerwonego dywanu. Brawo!
Gastronomia w sercu
Córka Magdy także zajmuje się gastronomią, pomaga swojej znanej mamie w prowadzeniu dwóch z kilkunastu lokali: słynnego Fukiera, oraz cukierni Słodki Słony. Jednak, żeby móc to zrobić, wyjechała na rok do Londynu, gdzie uczyła się fachu i zdobywała doświadczenie. Jak sama przyznała, wolała robić to na wyjeździe, ponieważ mogła pozostać tam anonimowa i być traktowana jak każdy adept sztuki kulinarnej. Z wykształcenia jest socjologiem.
Nie miała lekko
Lara jest córką Magdy Gessler z drugiego małżeństwa i nie zawsze miała w życiu lekko. Sławna mama nie należała do osób, które mają czas na chodzenie na wywiadówki i czytanie bajek. Gessler zdaje sobie sprawę, że Lara czasem musiała czuć się opuszczona. - Wiem, że była bardzo samotna, bo nie było mnie dla niej przez bardzo długi czas. Przejęłam rolę ojca, pracowałam, prowadziłam restauracje. Kiedy mieszkała ze mną i wracała do domu, nie czekała na nią mama, tylko gosposia. Dlatego zamieszkała z ojcem - Piotrem Gesslerem - który czekał na nią, całował, przytulał - opowiada Gessler.