Architekt mieszka w śmietniku. Jego wnętrze jest niezwykłe
Rynek nieruchomości daje się we znaki nie tylko w Polsce. Rosnące ceny najmów i wysokie raty kredytów powodują, że ludzie decydują się na niekonwencjonalne rozwiązania. Ten mężczyzna wziął sprawy w swoje ręce i od roku mieszka w kontenerze.
Harrison Marshall to artysta i architekt, który na co dzień mieszka w centralnej części Londynu. Mężczyznę przeraziły wysokie koszty wynajmu, dlatego, aby oszczędzić, postanowił samodzielnie wybudować swój dom. Co może zaskakiwać, podstawą nieruchomości stał się kontener na śmieci.
Architekt chciał zamieszkać w centrum angielskiego miasta, dlatego wymyślił, że zamiast w wynajem zainwestuje w swój własny, niewielki "apartament".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stworzył dom ze śmietnika
Całkowity koszt budowy i remontu wyniósł mężczyznę ok. 4 tys. funtów, czyli blisko 21 tys. złotych. Chociaż metraż nie jest duży, wewnątrz mieszkania znalazła się funkcjonalna kuchnia z przenośną płytą elektryczną. Są również półki z naczyniami, patelnia i garnkami.
Harrison Marshall stworzył przytulną przestrzeń, w której znalazły się designerskie dodatki np. drewniana dłoń malarska, która służy jako wieszak na klucze, obrazki w ciemnych ramkach czy minimalistyczne doniczki z kwiatami.
Mieszkanie z antresolą, lecz bez łazienki
Niewielka przestrzeń pomieściła także antresolę, na której znajduje się sypialnia z pełnowymiarowym łóżkiem. Harrison musiał jednak ukryć sporo rzeczy w torbach przewieszonych do drabinki. Z czasem mężczyzna dodał też elementy do wspinaczki górskiej, dzięki czemu może ćwiczyć w domu.
W mieszkaniu nie udało się zmieścić łazienki, jednak dla mężczyzny nie był to problem. W jednym z wywiadów przyznał, że radzi sobie na swój sposób. Jak się okazuje, prysznice bierze m.in. na siłowni i w pracy, zaś zęby i twarz udaje mu się umyć przy kuchennym zlewie. Architekt miał też wynajmować przenośną toaletę, z której korzysta, gdy jest w swoim malutkim domu.
Koszty utrzymania mieszkania stworzonego z kontenera na śmieci kosztują miesięcznie ok. 50 funtów.
Od roku mieszka w śmietniku
Niedawno minął równy rok, odkąd Harrison Marshall przeniósł się do samodzielnie zbudowanego domu. Z tej okazji postanowił podsumować ostatnie 365 dni.
"Minął już rok, odkąd przeprowadziłem się do Skip House, a on nadal wygląda prawie, jak nowy! Wiele osób pytało mnie, czy się wyprowadzę, ale na razie czuję się jak u siebie w domu. Mieszka mi się tu całkiem komfortowo, a myśl o przeprowadzce do współdzielonego mieszkania za 1000 funtów miesięcznie nadal nie wygląda zbyt atrakcyjnie" - przyznał architekt na swoim Instagramie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.