Blisko ludziRozbili samochód na drzewie, bo uprawiali seks w trakcie jazdy. Na wszystko patrzyło dziecko

Rozbili samochód na drzewie, bo uprawiali seks w trakcie jazdy. Na wszystko patrzyło dziecko

Rozbili samochód na drzewie, bo uprawiali seks w trakcie jazdy. Na wszystko patrzyło dziecko
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Paulina Brzozowska

25.11.2017 15:21, aktual.: 26.11.2017 09:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiele mówi się o wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców. Co roku w takich kolizjach ginie kilkaset tysięcy osób na całym świecie. Do ich grona mogła dołączyć para z Waszyngtonu, która nie tylko kierowała w stanie nietrzeźwości, ale też oddawała się miłosnemu uniesieniu w trakcie jazdy. Oprócz nich w samochodzie znajdowało się ich trzymiesięczne dziecko.

Całą sytuację opisała portalowi "The Independent" Brooke Bova, kapitan policji w stanie Waszyngton. - Nigdy nie widziałam czegoś podobnego - przekonywała Bova.

Dwójka młodych ludzi jechała autostradą stanową, kiedy ich samochód zboczył z pasa ruchu i uderzył w drzewo znajdujące się na poboczu. Zgodnie z doniesieniami policji, mężczyzna kierujący pojazdem był pod wpływem alkoholu, z kolei jego partnerka siedziała na nim, inicjując stosunek seksualny. Zakochani tak bardzo zaangażowali się w swoje uniesienia, że stracili panowanie nad samochodem.

Na całą sytuację zmuszone było patrzeć również trzymiesięczne dziecko pary, które siedziało na tylnym siedzeniu. Na szczęście przypiętemu pasami maluchowi nie stała się żadna krzywda. Jego rodzice nie mieli tyle szczęścia. Oboje trafili do szpitala z kilkoma poważnymi urazami.

Funkcjonariusze policji, którzy dotarli na miejsce wypadku mówią również, że para gorączkowo poszukiwała ubrań, ponieważ opuściła auto zupełnie naga.

Przykład skrajnie nieodpowiedzialnych rodziców, który narażają swoje dziecko na niebezpieczeństwo podczas jazdy samochodem przypomina głośną sprawę heroinistów z Ohio. W 2016 roku policja zatrzymała Rhondę Pasek i Jamesa Acorda, po tym jak stwierdziła, że ich Ford jedzie zygzakiem. Prowadzący pojazd Acord próbował uciec przed kontrolą, ale funkcjonariuszom udało się odebrać mu kluczyki.

Okazało się, że Pasek i Acord byli pod wpływem heroiny. W wyniku jej przedawkowania oboje stracili przytomność. Co najbardziej szokuje, w samochodzie siedział 4-letni syn Rhondy.

W 2016 roku uczestnicy ruchu pod wpływem alkoholu spowodowali 2295 wypadków, czyli 6,8 proc. ogółu. Wśród nich aż 1686 osób kierowało pojazdami mechanicznymi. Najwięcej wypadków powodują nietrzeźwi w wieku od 25 do 39 lat. W 67 proc. poruszają się oni samochodem osobowym. Powodem 52 proc. wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych jest nadmierna prędkość.

Źródło artykułu:WP Kobieta