Żony cara Michała I Romanowa
W Moskwie panowały surowe małżeńskie zasady. Caryce były bite i ukrywane w czymś w rodzaju haremu. Ale nie dlatego Michał I miał kłopot ze znalezieniem żony...
Tuż przed Bożym Narodzeniem 1615 roku na Kreml przybyły panny, z których Michał wybrał Marię Chłopową, pochodzącą ze średniej szlachty. Zmieniwszy imię na Anastazja i otrzymawszy wyższy w hierarchii tytuł carycy, wraz ze swoją babką i ciotką zamieszkała na najwyższym piętrze Pałacu Teremnego, a jej wuj Gawrił Chłopow dołączył do carskiej świty.
Nowi przybysze stanowili zagrożenie dla najpotężniejszych dworzan. Fiodor Szeremietiew, carski kuzyn, który pojechał do Kostromy po Michała, żeby zaoferować mu tron, prowadził większość spraw państwowych. Ale to Michaił Sałtykow, siostrzeniec matki cara, siostry Marfy, towarzyszący im w Kostromie, miał najwięcej do stracenia. Sałtykow i Marfa byli przeciwni wyborowi Chłopowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przełom w życiu Mickiewicza. Było zupełnie inaczej, niż opisują podręczniki
Ponura intryga
Mniej więcej sześć tygodni po zaręczynach car, Sałtykow i stryj carskiej narzeczonej Chłopow oglądali tureckie szable w kremlowskiej zbrojowni. "Takie szable można by robić i w Moskwie" – przechwalał się Sałtykow, który jako carski orużejniczy zarządzał Orużejną Pałatą, czyli wspomnianą zbrojownią. Car wręczył szablę przyszłemu teściowi, żeby ten ocenił, czy robota miejscowych rzemieślników faktycznie dorównuje tureckim mistrzom. "Nie tak dobra" – odparł Chłopow. Sałtykow wyrwał mu szablę i dwaj mężczyźni zaczęli kłócić się przed obliczem cara.
Wkrótce potem carska narzeczona dostała nudności i zemdlała na oczach całego dworu. Jej stryj tłumaczył potem, że dziewczyna zjadła za dużo słodyczy, ale wraz z obawami o ewentualne otrucie pojawiły się inne, fatalne w skutkach wątpliwości: czy dziewczyna jest wystarczająco zdrowa, żeby nosić dziecko, i czy jej rodzina nie zataiła jakiejś choroby.
Car lub jego matka kazali Sałtykowowi baczniej przyjrzeć się stanowi zdrowia dziewczyny. Był to przejaw niezwykłej naiwności lub zwyczajnej złej woli. Sałtykow zaczął bowiem dosypywać Chłopowej mikstury pobierane z Urzędu Aptekarskiego, które wywołały u niej konwulsje i nudności. Wszyscy byli przerażeni – i o to chodziło. Prawdopodobnie przy poparciu matki cara, która zapewne stała za tą ponurą intrygą, Sałtykow przekupił medyków, aby zeznali, że dziewczyna ukryła nieuleczalną chorobę i nie może mieć dzieci.
Nieszczęsna razem z rodziną została zesłana na Syberię, a jej ojca mianowano wojewodą odległej Wołogdy. Po spędzeniu sześciu tygodni na dworze dziewczyna i jej ród byli skończeni. Michał kochał ją, ale wolał nie wnikać w tę sprawę: nie czuł się na tyle mocny, żeby przeciwstawić się matce. Na tym jednak ta historia się nie skończyła (…).
Prawda zawsze wychodzi na jaw
Przez cztery lata Michał nie chciał słyszeć o innych kandydatkach na żonę, ciągle marzył o zdradziecko otrutej Marii Chłopowej. W 1621 roku Filaret zaoferował rękę swego syna dwóm zagranicznym księżniczkom, lecz zachodni władcy uważali go za nieokrzesanego parweniusza i odprawili moskiewskich posłów. Michał z pewnością przyjął to z ulgą i zaczął przekonywać ojca, aby powrócić do sprawy Marii. Filaret nakazał medykom zbadać dziewczynę przebywającą na zesłaniu, w tym czasie w Niżnym Nowogrodzie, ci zaś wrócili z wieścią, że jest całkiem zdrowa. Wtedy Filaret zwrócił się do carskiego orużejniczego Sałtykowa z pytaniem, dlaczego twierdził, że cierpiała na nieuleczalną chorobę.
Filaret i Michał, wspólnie z Iwanem Romanowem, Iwanem Czerkaskim i Fiodorem Szeremietiewem, osądzili Sałtykowa i jego brata. Szeremietiewa wysłano do Niżnego Nowogrodu, żeby porozmawiał z Marią, która wyjaśniła, że wymiotowała tylko raz, a jej stan pogorszył się dopiero wtedy, gdy Sałtykow poczęstował ją nalewką z Urzędu Aptekarskiego.
Michał był wściekły. Sałtykow został pozbawiony urzędów i wygnany za "zdradzieckie pozbawienie cara przyjemności i małżeństwa. Łaska gosudara okazana Tobie … była większa, niż na to zasługiwałeś, lecz Ty działałeś wyłącznie dla własnego wzbogacenia, nie chcąc dopuścić do tego, by ktokolwiek inny cieszył się łaską gosudara". Sałtykow uszedł z życiem tylko dlatego, że cieszył się protekcją matki cara, dzięki której ród Sałtykowów nie uniknął niechybnej zguby i pewnego dnia miał powrócić.
Żona dla cara
Michał liczył na to, że wreszcie będzie mógł poślubić Marię Chłopową, ale jego matka odmówiła pobłogosławienia związku, twierdząc, że dziewczyna nie jest już dziewicą. Marfa miała dla niego lepszą kandydatkę, spokrewnioną z nim księżniczkę Marię Dołgoruką. Michał pozostawał w bliskich relacjach z matką i to ona sprawowała pieczę nad kolejnym przeglądem młodych panien, na którym to jej faworytka została wybrana. 19 września 1624 roku car pojął za żonę Dołgoruką. W ten sposób intrygi jego matki ostatecznie zatriumfowały, ale cztery miesiące później carska małżonka zmarła.
Nie było czasu na żałobę: Michał musiał się ożenić, i to szybko. W czasie następnego przeglądu panien Michał wręczył chustkę i pierścień Eudoksji Streszniewej, córce ubogiego szlachcica. W czasie narzeczeństwa Filaret pilnie jej strzegł w Pałacu Teremnym. 5 lutego 1626 roku wzięli ślub i spędzili noc poślubną zgodnie z wymogami tradycji, z ziarnami pszenicy między prześcieradłami, snopkami żyta pod łóżkiem oraz wiszącymi nad głową ikonami.
Eudoksja musiała znosić ciągłe wtrącanie się we wszystko swojej teściowej, siostry Marfy, ale i bez tego życie carycy było duszne od purytańskich ograniczeń.
Małżeńskie zasady
Gospodarstwa domowe w państwie moskiewskim miały być prowadzone zgodnie z ponurym traktatem zatytułowanym Domostroj, zestawem zasad spisanych przez pewnego szesnastowiecznego mnicha, który pouczał, że "nieposłuszne żony powinno się surowo chłostać", lecz i cnotliwym małżonkom także należy przetrzepać skórę "od czasu do czasu, jednak nie za mocno i w sekrecie, unikając bicia pięściami, które pozostawia siniaki".
Kobiety należące do rodziny carskiej ukrywano w teremie, nieróżniącym się zbytnio od muzułmańskiego haremu. Zakryte od stóp do głów ciężkimi sukniami, siedząc w cerkwi, obserwowały nabożeństwa zza kraty. W ich powozach były taftowe zasłony, żeby nie mogły wyglądać na zewnątrz ani same być widziane. Kiedy szły w procesjach religijnych, przed okiem gawiedzi skrywały je parawany niesione przez służbę. Całymi dniami szyły, a kiedy wchodziły lub wychodziły z komnaty, musiały klękać przed ikonami stojącymi w tak zwanym czerwonym kącie.
Nosiły sarafany, czyli długie suknie z plisowanymi rękawami, oraz tradycyjne nakrycia głowy zwane kokosznikami. W Pałacu Teremnym nie tylko makijaż, ale również lustra były zakazane, jako wymysł szatana. Zasady obowiązujące na niższych szczeblach hierarchii społecznej były znacznie łagodniejsze. Żony kupców czerniły sobie zęby, bieliły twarz, nakładały róż na policzki oraz barwiły na czarno brwi i rzęsy, "więc wyglądały, jak ktoś, kto obsypał sobie twarz mąką, a następnie pędzlem i farbą pomalował policzki". Niższe stany miały znacznie więcej rozrywek, a przedstawiciele obu płci mogli się razem kąpać w publicznych łaźniach i bawić na ulicach. Tak surowo pilnowana w teremie pobożność miała zapobiegać podobnym hulankom.
Niemniej jednak caryca Eudoksja dobrze odnalazła się w tym środowisku. Pierwsze z jej dziesiątki dzieci, córka Irena, przyszło na świat dokładnie dziewięć miesięcy po nocy poślubnej. Caryce rodziły w łaźni Pałacu Teremnego. Narodziny każdego carskiego dziecka świętowano ucztą w Złotej Sali. Po kolejnej córce w 1629 roku przyszedł w końcu na świat dziedzic, Aleksy, a po nim urodziło się jeszcze dwóch synów.
Tekst stanowi fragment książki Simona Sebaga Montefiore "Romanowowie 1613-1918"
.