Dziewczyna z ubogiej rodziny poznała bajecznie bogatego magnata. Finał był fatalny
Z pozoru mogłoby się wydawać, że to opowieść niczym z baśni. Piękna i inteligentna dziewczyna z ubogiej rodziny poznaje bajecznie bogatego magnata, który się w niej zakochuje. Para bierze w końcu ślub i żyje w ogromnym pałacu otoczona gromadką dzieci. Historia Stanisława Szczęsnego Potockiego i Zofii Glavani nie ma jednak szczęśliwego zakończenia.
18.04.2024 14:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zofia Glavani pojawiła się na kartach historii w 1777 roku, kiedy to zainteresował się nią polski poseł w Stambule Karol Boscam-Lasopolski. Pochodząca z ubogiej greckiej rodziny dziewczyna miała wówczas prawdopodobnie około 17 lat i znajdowała się pod pieczą swojej ciotki.
Pierwsze małżeństwo Zofii Glavani
Według zachowanych relacji ta opiekunka, trudniąca się najstarszym zawodem świata, bez mrugnięcia okiem sprzedała siostrzenicę polskiemu dyplomacie. Ten z kolei, zachwycony urodą i inteligencją nastolatki, zajął się jej edukacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedocześnie Zofia została oficjalną metresą Boscama-Lasopolskiego. Dyplomata wiosną następnego roku wrócił jednak do Warszawy pozostawiając nastolatkę nad Bosforem. Ale wkrótce polecił przysłać ją do Rzeczpospolitej.
Jak czytamy w książce Sławomira Kopra pt. "W stepie szerokim. Podróż po ukraińskich Kresach":
"Młodziutka metresa nie dotarła jednak do domu właściciela – podczas podróży poznała w Kamieńcu syna komendanta twierdzy, Józefa de Wittego, i wyszła za niego za mąż. W ramach podróży poślubnej małżonkowie przyjechali do Warszawy, gdzie Zofia cieszyła się niezwykłym powodzeniem".
"Stanisław August Poniatowski gościnnie przyjął de Wittego. Cenił jego ojca, doskonałego oficera i architekta, a jako koneser kobiecej urody zachwycił się dziewczyną".
"Wdziękom młodej pani de Witte nie oparł się również nadworny poeta Stanisław Trembecki, który napisał odę na jej cześć. Protekcja króla otworzyła Zofii drzwi do najważniejszych salonów stolicy. Tak zaczęło się pasmo sukcesów towarzyskich byłej niewolnicy".
Najpiękniejsza kobieta Europy
Świeżo upieczona pani de Witte ruszyła w podróż po Europie, odwiedzając Paryż, Berlin oraz Wiedeń. Wszędzie wzbudzała zachwyt, a jej urodę komplementowali między innymi król Prus Fryderyk Wielki i cesarz Austrii Józef II. Zofię okrzyknięto nawet najpiękniejszą kobietą Europy.
W małżeństwie nie działo się jednak dobrze. Po zakosztowaniu światowego życia młodej dziewczynie trudno było wrócić do nudnej egzystencji w kresowej twierdzy. Zgodnie z tym, co pisze Sławomir Koper:
"Józef de Witte nie pozostał odporny na pretensje żony. Po kilku latach utyskiwań (w międzyczasie para doczekała się syna) wyruszyli do Rosji, gdzie piękna Greczynka poznała wszechmocnego faworyta carycy Katarzyny II, księcia Potiomkina. Została jego kochanką, co sprawiło, że była zapraszana na najważniejsze bale i uroczystości".
Związek z najbogatszym magnatem Rzeczpospolitej
W trakcie jednego z nich poznała pod koniec 1791 roku Stanisława Szczęsnego Potockiego. Był to najważniejszy dzień w życiu Zofii. Najbogatszy człowiek w Rzeczpospolitej, który posiadał półtora miliona hektarów ziemi i ponad 130 tysięcy chłopów pańszczyźnianych stracił dla 31-latki całkowicie głowę.
Magnat nawiązał z panią de Witte poufałe relacje i zabrał ją do rodzinnej rezydencji w Tulczynie. Jej męża odesłano zaś do Kamieńca. Pół roku później Szczęsny Potocki stanął na czele konfederacji targowickiej stając się symbolem zdrady narodowej. Zofię to jednak niewiele obchodziło, tak samo jak kolejne rozbiory Rzeczpospolitej.
Prowadziła wygodne życie, rodząc kolejne nieślubne dzieci Stanisława. Wreszcie w 1798 roku rozwiodła się z mężem i wzięła ślub ze Szczęsnym-Potockim.
Jako dowód wielkiej miłości Stanisław Szczęsny Potocki stworzył dla ukochanej w Humaniu park zwany Zofiówką. Budowa, która ciągnęła się przez 10 lat pochłonęła zawrotne 15 milionów ówczesnych złotych (równowartość około 620 milionów PLN).
Efekt był jednak oszałamiający. Jak podaje autor książki "W stepie szerokim":
"170-hektarowy park powstał w jarze rzeki Kamionka. Inspiracją dla architektów były mitologia, literatura i filozofia antycznej Grecji. Powstały dwa ogromne sztuczne stawy, podziemna rzeka, wodospady, wyspy i groty. Na polecenie Szczęsnego sprowadzono tu rośliny z Turcji i Egiptu, ptaki z Ameryki, posągi z Grecji i Italii. (…)
"Powszechny zachwyt wzbudzały wodospad o wysokości 23 metrów i najwyższy w Europie wodotrysk (istniejąca do dzisiaj fontanna Żmija). Po Dolnym Stawie krążyły łodzie, które – dzięki systemowi śluz – przepływały podziemnym połączeniem do górnego zbiornika, gdzie usypano wysepkę z pawilonem poświęconym mitycznej greckiej czarodziejce Kirke. Do pielęgnacji parku zatrudniono na stałe 200 ogrodników, do tego dochodzili specjaliści z innych dziedzin".
Nie było szczęśliwego zakończenia
Mimo stałego adorowania przez męża i narodzin kolejnych dzieci, wierność zdecydowanie nie była mocną stroną Zofii, która wdawała się w liczne romanse. Jeden z nich nawiązała nawet ze swym pasierbem, Szczęsnym Jerzym Potockim. Poznanie prawdy o tym związku miało przyczynić się do przedwczesnej śmierci Stanisława, który odszedł w 1805 roku, jako 54-latek.
Jak podkreśla Sławomir Koper "Zofia nie przejęła się zbytnio śmiercią męża. Od razu podjęła walkę o majątek z pasierbami i zakończyła ją zwycięsko. Pomógł jej w tym kolejny partner – senator Nowosilcow". Piękna Greczynka nie wyszła już ponownie za mąż. Zmarła po długiej i ciężkiej chorobie 24 listopada 1822 roku.
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl